Dlaczego kobieta potrafi wybaczyć zdradę a mężczyzna nie???

Mam 33 lata, jestem mężatką z 10-letnim stażem. Kiedy urodziłam dziecko, moje małżeństwo przeszło poważny kryzys. Dziecko pochłania dużo uwagi, byłam zawsze zabiegana, zmęczona, zirytowana. Mąż stracił wtedy do mnie cierpliwość i odreagowywał stres u swojej koleżanki... Spotykali się przez około 2 miesiące. Kiedy się o tym dowiedziałam, chciałam się rozwieść i wyprowadzić, nie umiałam wybaczyć czegoś takiego. Mąż błagał mnie, żebym go nie zostawiała, bardzo się zmienił, całkowicie zerwał kontakt z kochanką, więcej pomagał mi przy dziecku i tak jest do tej pory. Bardzo dużo czasu zajęło, zanim odbudował moje zaufanie, ale wybaczyłam mu - początkowo ze względu na dobro dziecka, ale później zobaczyłam, że naprawdę się stara i stał się lepszym mężem niż był na początku. Kolejny kryzys przyszedł kilka miesięcy temu. Miałam wyjazd integracyjny z pracy. Bardzo nie chciałam jechać, ale wreszcie się zgodziłam. Nie przepadam za alkoholem, ale koleżanki dokuczały mi, że jestem abstynentką, więc chcąc nie chcąc wypiłam - trochę za dużo. Rano obudziłam się obok kolegi z pracy, niewiele pamiętając... Byłam załamana, nie umiałam zatrzymać tego dla siebie. Postanowiłam być uczciwa i powiedzieć o tym mężowi. Wpadł w furię, wyzwał mnie od szmat i dziwek, kazał wynosić się z domu. Wypomniałam mu wtedy jego romans - powiedział, że to zupełnie co innego, kiedy zdradza facet, a co innego, kiedy kobieta się "kurwi"... Taaak, nie "zdradza", a "kurwi". Jak to jest możliwe? Ja wybaczyłam mu romans, w który wszedł świadomie, ignorując to, że właśnie urodziło nam się dziecko. On nie wybaczy mi tego, że przez alkohol urwał mi się film... Jesteśmy w separacji. Mieszkam teraz u swoich rodziców. Panowie, dlaczego nie potraficie wybaczać, ale oczekujecie tego od kobiet?

po jaką cholere sie przyznałaś ?

Przyznałam się, bo chciałam być uczciwa względem niego i siebie. Taką już mam naturę. Dusiłam to w sobie przez parę dni i strasznie się z tym czułam. Poza tym myślałam, że skoro nasz związek tyle przetrwał, to stał się silniejszy i mąż będzie mi w stanie wybaczyć coś, do czego doszło wbrew mojej woli. To nie jest tak, że od razu po powrocie do domu powiedziałam mu: "byłam z innym". Długo ze sobą walczyłam, nie umiałam spać, ani myśleć o niczym innym. Zresztą on zauważył, że coś jest ze mną nie tak. Wolałam, żeby dowiedział się ode mnie niż kogoś innego. No i teraz mam...

bo faceci są zajebistymi egoistami i hipokrytami!!!

dlaczego? bo nie jestem frajerem któremu ktoś dupcy kobietęa pytanie do Ciebie- po chuj wybaczałas zdradę?

no własnie było nic nie mówic bo jak my zdradzamy to odrazu koorwy oni natomiast wszystko moga tak?

kurde, to co mówisz to nie prawda, na podstawie swoich doświadczeń oceniasz wszystkich facetów. oni też wybaczają, więc nazwa tematu jest idiotyczna

Dlatego, że tak w głębi duszy, to mężczyznom wydaje się, że są ludzie i kobiety. I że co wolno wojewodzie, to nie każdemu. Miało to być może rację bytu wtedy, gdy kobiety były całkowicie zależne od mężczyzn i w czasie gdy oni uczyli się łaciny, geografii, matematyki, filozofii, kobiety uczyły się haftu, gry na instrumentach, robienia przetworów na zimę.... Te seksistowskie poglądy zakorzeniły się tak silnie, ze oni nadal tak w głębi ducha uważają się za coś lepszego od nas, mimo, że wiadomo, że to my jesteśmy bardziej wytrzymałe, sprytniejsze i zaradniejsze od nich. Ta niczym nieuzasadniona bucowatość mężczyzn nie tylko Ciebie zadziwia.

Wygląda na to, że nie znałam do końca mojego męża... Liczyłam na to, że wybaczy mi tak, jak ja jemu. Próbuję samą siebie przekonywać, że przynajmniej poznałam jego prawdziwy charakter, ale jest ciężko. A dlaczego ja mu wybaczyłam? Po 1: kiedy mnie zdradził, dopiero co urodziło się nam dziecko, chciałam dla niego jak najlepiej Po 2: przekonywał mnie ze łzami w oczach że żałuje, że się zmieni - i zmienił się naprawdę, tak jak zresztą wyżej pisałam Po 3: kochałam drania... Naprawdę nie powinien mi wybaczyć? Przecież jest różnica między ZDRADĄ a ROMANSEM... Czemu kiedy zdradza facet wszyscy traktują to jako normalną kolej rzeczy, a kiedy zdradza kobieta - to jest dziwką. Czemu facet im więcej kobiet zaliczy tym lepiej, bo ma prawo się przecież wyszaleć, a od kobiet wymaga się żeby jednocześnie dawała dupy i była czysta jak dziewica? To wszystko jest takie fałszywe...

dla :teska44 bo nie jest "femme fatale"... powiedziała bo wie że prędzej, czy później wyjdzie szydło z worka , a im później tym gorzej bo będzie TO FAKT NIENAPRAWIALNY,natomiast facet przemyśli, zastanowi się i być może zaczną od początku, z czystym kontem.

kobiety są głupie i naiwne, mężczyźni - nie. swoją drogą - dobrana z was para :O

Niech spada na drzewo z taką filozofią. Niby dlaczego w przypadku mężczyzn zdrada to co innego?

Faceci to hipokryci. To co on zrobił, bylo o wiele gorsze. Świadomie i z premedytacją romansował i zdradzał. Na pewno nie raz spali ze sobą, do tego prawdopodobnie doszła jeszcze zdrada emocjonalna. On inną miarkę przykład so siebie, a inną do Ciebie. Skoro nawał Cię k..., to czemu nie nazywał k.... tej szmaty, która z nim (zonatym) sypiała? Czemu siebie samego nie nazwie męską szmatą? Wiem, że Ci cięzko, ale lepiej abyś zaczęła sobie układać życie bez niego.

kobieta O-B-o= - chciałabym wierzyć, że faktycznie są faceci, którzy naprawdę kochają, nie traktują swojej kobiety jak przedmiot i potrafią wybaczyć jej pomyłkę. Po prostu z tego co widzę w większości przypadków - kobieta zdradę wybacza, choćby dla dobra dzieci, a facet unosi się dumą i nic z tego nie wynika. Zresztą w kwestii seksu to co dla mężczyzny jest czymś normalnym, dla kobiety uchodzi za karygodne. prawdziwy maczo - nie wydaje mi się, żebyśmy się pogodzili. Ta sytuacja ciągnie się już 3 miesiąc. Zresztą nie wiem nawet czy potrafiłabym być z kimś, kto zmieszał mnie z błotem nie potrafiąc docenić tego, że wcześniej poświęciłam własną dumę, by ratować nasz związek.

Tyle w temacie - właściwie streściłaś dokładnie wszystkie moje myśli:) Dziękuję za radę, pewnie tak zrobię:)

mąz autorki miał kochanke przez 2mc (jak nie dłuzej) wybaczyła ona to zrobiła tylko raz i.... jego ambicyjka ucierpiała? Wiecie czemu Pan Bóg pierwszego stworzył faceta? bo najpierw chciał miec cos na brudno.....

U mnie bylo odwrotnie, ja nie wybaczylam a mnie zostalo wybaczone, malo tego blagal o powrot, jak widac, zalezy to od faceta

Blok do bani - a chodziło o romans czy zdradę? Nie wybaczyłaś, bo już nie kochałaś, czy po prostu nie umiałabyś już zaufać?

dla : teska44 Jak mówi pismo PanBóg stworzył kobietę mężczyźnie, i dlatego duma mężczyzny została poważnie uszczerbiona..... Tylko, że jeśli partnerzy będą się kierować jedynie dumą to dalsza przyszłość w tym związku raczej nie nastąpi.

Rozwiedz sie z nim z orzekaniem o jego winie. To lajdak ten twoj ex. Nie miej litosci.

Z orzekaniem o winę? Może być ciężko... W końcu powodem separacji jest moja zdrada, także z punktu widzenia sądu wina też będzie leżała po mojej stronie. A rozwód i tak czy siak prędzej czy później nastąpi. Żal mi tylko naszego synka, który jest jeszcze za mały, żeby zrozumieć, dlaczego rodzice nie mieszkają razem...

Odpowiadając na pytanie: 1) ponieważ męska duma baaardzo ucierpiała, facet traktuje kobietę jak swoją własność; 2) to hipokryci i inaczej traktują siebie i nas, 3) faceci uważają, że im wolno się sexić bo to tylko sex, bez uczuć, a z kobietami już tak nie jest bo 4) u kobiet dochodzą uczucia i wtedy jest już zdrada emocjonalna, nie tylko fizyczna7 jeśli Ci zależy, to powalcz o to małżeństwo...

no prosze dawala dupy a teraz beczy

Urwał się film? Typowa kobieca głupota. Zasłużyłaś sobie.

więc nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. tzn. WYBACZYŁ mi i chociaż mieliśmy mega KRYZYS, to i tak mniej więcej 1,5 roku po moim przyznani się (a przyznałam sie kilka miesięcy po fakcie) OŚWIADCZYŁ MI SIĘ i jestesmy teraz od niedawna małżeństwem !

nie przejmuj się tym co on mówi. Żyj dalej i zobaczysz jak sprawy się potoczą. On cierpi więc gada co mu slina na język przyniesie. Faceci też wybaczają zdrady ale muszą dojrzeć do takich gestów.

To chyba nie zależy od płci, znam gościa co już trzeci raz wybaczył swojej dziewczynie. Różne są przypadki.

Tak, "dałam dupy, a teraz beczę"... Uległam presji znajomych z pracy, którzy koniecznie chcieli, żebym coś wypiła. Myślałam, że koleżanki przynajmniej trochę będą miały na mnie oko, ale nie miały. Z samego aktu zdrady praktycznie nic nie pamiętam. Nie mówię, że jestem bez winy, ale na pewno nie zasługuję na to, by wyzywać mnie od szmat i kurew, bo wobec tego jak nazwać mojego męża, który prawie zniszczył naszą rodzinę po tym, jak urodziło się nam dziecko? On miał romans - świadomie, dobrowolnie, wyrzuty sumienia miał dopiero, kiedy się o tym dowiedziałam i zagroziłam, że odejdę. A ja? Uległam alkoholowi, a nie innemu mężczyźnie i sama przyznałam się do winy. Nie jestem święta, ale nie pozwolę się obrażać. Offerma - a co za znaczenie ma, czy to z mężem straciłam dziewictwo? Miałam przed nim jednego partnera, mąż miał kilka kobiet, ale nie sądzę, by to miało coś do rzeczy.

niestety tacy jesteśmy. normalny facet nie chce być rogaczem. dla nas zdrada to sprawa honoru. poza tymi którzy chcą być zdradzeni, chcą byc rogaczami, pozwalaja na to swoim kobietom, sami często szukają im odpowiedniego kochanka, albo kilku. ale dla nas zdrada to też co innego. po prostu seks. mechaniczna czynność. raczej bez uczuć. do seksu wystarczy że kobieta nam się podoba... my nie musimy nic mówić, przed, w trakcie czy po. dlatego zaraz po najczęściej i najchętniej się ulatniamy. ;)

Kobiety w ogóle często wybaczają wszystko, zdradę, bicie, chlanie, wyzwiska, poniżanie itp. Wynika to z tego, że wśród kobiet nadzwyczaj często występuje masochizm. Jest to dla nich bardzo korzystne, bo dzięki temu mogą potem zakładać płaczliwe tematy na forum, w których żalą się na obleśnych drani, których same z tak dużym nakładem środków sobie wyhodowały.