Dlaczego kobieta potrafi wybaczyć zdradę a mężczyzna nie???

pewnie ze powinien tym bardziej ze sam zdradił kiedys ! prosze tylko o gwalcie mi tu nie piszcie bo zaraz sie okazac jeszcze moze , to to ona zgwalciła w alkocholu tego faceta ! a nie on ją

dzieci*

jasne, że niby facetowi przeszkadza, że kobieta jest pijana w sztok ... ?!? no proszę ... oczywiście, że pewnym facetom (pewnemu rodzajowi facetów) to nie przeszkadza .

fvdfvb biedna - upili ja i wykozystali - wiesz ! ja nie o zdrade bym był wsciekły , ale o to ze mi ktos taki kit próbuje wcisnać !! oprzytomniejcie ! nikt sie z trupem kochał nie bedzie nawet jak by to była mis swiata ! a ze nic nie pamieta nichaj miedzy bajki wlozy --- mylisz się. ludzie są jak zwierzeta. są lwy, lisy, łosie, jelenie, hieny i sepy. ;) :D

nie takie swiete kózki widziałem co jak wypiły to nie dopoznania sie stały ! mezowi przez miesiac dwa razy taka dawała , a jak wypiła wlazła do pokoju gdzie spało 3 facetów i dawaj z nimi w tan - gdybym nie widzial na wlasne oczy , w zyciu bym nie uwierzył ze to Monika kolegi ! ktora co niedziele do koscioła chodzi a slowa brzydkiego u niej w ustach nie uswiadczysz - tak ze ostroznie !!!

no tak - masz racje , ja bym trupa nie ruszył , ale faktycznie komus innemu moze to nie przeszkadzać

No dobrze, skoro to nie gwałt,a autorka oczekuje wybaczenia jak to ona mówi że też kiedyś wybaczyła, to ten związek już wygląda jak jakaś sztafeta ;) Teraz by była kolej na niego. A z boku to wygląda tak jakbyś się na nim chciała odegrać. Ty mnie kiedyś zdradziłeś, a masz poczuj się tak samo.

ale to prosto sprawdzic , nich zapyta jego czy była trupem , czy figlowała ze hej :)

ale to zrowy obraz !! kara byc musi !

Autorka pisała, że gdyby się chciała odegrać, to by mu nie powiedziała i zaplanowałaby to sobie wcześniej. Poczytaj wcześniejsze wpisy autorki lepiej.

ona napisała ze to tylko tak wyglada , a nie ze tak jest - wiec nie musi czytać postów wczesniejsszych

Dla mnie to wygląda jak coś, czego żałowała od razu na drugi dzień. A jej mężulek figlował przez dłuższy czas bez wyrzutów sumienia. Gdyby chciała się odegrać, zrobiłaby to od razu. A minęły 4 lata.

http://qck.pl/doda-zlamala-noge

Stało się tak a nie inaczej, mogła nie mówić. A jak czuła się wykorzystana przy pomocy jakiejś tam tabletki, to jakieś śladowe ilości mogłyby w organizmie pozostać, powinna to zgłosić. Nigdy nie jest tak że się nic nie pamięta, to tylko tak się mówi. To taka uwaga, gdyby chodziło o sam alkohol.

tak swoja drogą to ile i czego wypiłaś. bo w kulturalne dwie lampki wina nie uwierzę. aha przypomnij mi, żeby Cie na imprezy nie zapraszać. raz że nie ekonomicznie pijesz, dwa że ciulowo się zachowujesz po % autorko. ;)

z niepijacej stala sie chlejacą ! :) i to az tak , ze film sie jej urwał , mysle , ze gdybys nas za idiotów nie miala lepiej nam by sie rozmawiało

"nie chciałam jechać, ale wreszcie się zgodziłam. Nie przepadam za alkoholem, ale koleżanki dokuczały mi, że jestem abstynentką, więc chcąc nie chcąc wypiłam - trochę za dużo. Rano obudziłam się obok kolegi z pracy, niewiele pamiętając." nie chcial jechac , nie chciała pić ! :) no proszę cie autorko - wez w koncu napisz prawde nie wstydz sie jej , kazdemu sie zdazy ! kot przy jednej dziurze zdycha , a kotka walona przez jednego kota to zwłoki

To już jest śmieszne... Nie znacie mnie, nie widzieliście tej sytuacji, a i tak wiecie lepiej, że kłamię, że nic nie pamiętam, że po alkoholu obudziła się we mnie dziwka, pewnie zaraz jeszcze wyjdzie, że nie zdradziłam męża z jednym a z pięcioma naraz... Każdy ma inny organizm, inaczej reaguje na alkohol, leki itd - ale i tak znajdą się wszystkowiedzący, gotowi pierwsi rzucić kamieniem... Skoro jestem tu anonimowa, to po co miałabym kłamać? Dziękuję tym osobom, które okazały mi wsparcie i zrozumienie. Pozdrawiam Was serdecznie. Co do kwestii kontaktów z moim mężem - na razie ograniczają się do rozmów, kiedy mąż może wziąć dziecko do siebie i kiedy je przywieźć. Użycie względem mnie pigułki gwałtu wykluczam. Więcej tu nie napiszę. Chyba nie ma sensu zachęcanie do jeszcze bardziej obraźliwych komentarzy pod moim adresem. Żegnam.

ale ja nie twierdze ze kłamiesz , wy nigdy nie klamiecie wy inaczej mówicie prawdę po swojemu !!:) kazdy inaczej reaguje na alkochol ...a juz ci , dalej sobie wpajaj te dyrdymały ...

wiesz zapytaj jego jak było , bedziesz miala obraz tego co sie działo , bo nie wazne jest ze dzis nic nie pamietasz , ale co robilas wredy kiedy kladlas sie z nim do lózka ! bo jezeli pozwolilas mu zdjac majtki , to bylas tego swiadoma , tak samo jak sama je zdejmujac , musial cie brac w ramiona , a ty co zrobilas ? musial calować ? ty go odtracalaś ? to sie robi swiadomie nawet jak sie jest piajną , a to ze sie tego nie pamieta na drugi dzien to jzu osobny temat !

tak czy siak ja jestem twoim obroncą , maz powinien wybaczyc , bo sam zdradzał cie miesiacami , a ty tylko raz uległas komus

To zależy od konkretnego przypadku

kobieta pijana cipka sprzedana - takie sa fakty , dlatego kobieta jak gdzies jest sama nie powinna pic , a jak juz to bardzo mało .

Nie taka zła żona To już jest śmieszne... Nie znacie mnie, nie widzieliście tej sytuacji, a i tak wiecie lepiej, że kłamię, że nic nie pamiętam, że po alkoholu obudziła się we mnie dzi**a, pewnie zaraz jeszcze wyjdzie, że nie zdradziłam męża z jednym a z pięcioma naraz... Każdy ma inny organizm, inaczej reaguje na alkohol, leki itd - ale i tak znajdą się wszystkowiedzący, gotowi pierwsi rzucić kamieniem... Skoro jestem tu anonimowa, to po co miałabym kłamać? ---------- po pierwsze primo to Cię nie oceniam. mam głęboko gdzieś to co zrobiłaś, to co się stało tego wieczoru. gdybyś pisała to jako facet, też bym miał takie samo zdanie. ale widzę, że Ty napisałaś ten temat po to, aby Cię "koleżanki" poklepały po plecach i zapewniły że to nie Twoja wina. dla mnie jesteś słaba, skoro ulegasz głupim komentarzom koleżanek i ich śmiechom z Twojej abstynencji. gdybyś była silniejsza, może kazała byś im się zamknąć, albo spierdalać, sama wzięła książkę, zamknęła się w pokoju i czytała. zrobiłaś co zrobiłaś, sorry ten który Cię wykorzystał CI to zrobił. wywlókł CIę za włosy z pokoju i wlewał alkohol siłą w gardło...

tak, nie mam najmniejszego zamiaru Ci współczuć. bo niby dlaczego mam to robić? bo Ty tego oczekujesz? mam z Twojego tematu niezły ubaw. myslę, że tego sępa który Cię bzykał na trupa, możesz śmiało oskarżyć o... wykorzystanie seksualne bez obustronnej przyjemności. domagać się zadośćuczynienia od niego. niech zrobi Ci teraz dobrze na trzeźwo.

bo kobiety są poyebane zrozumcie to wkońcu - faceci mają was w dupach, a wy wszystko im wybaczacie i poświęcacie się

bez przesady. w dupie żadnej z moich kobiet nie miałem. ale "całym światem" dla kobiety nie chciałem i nie chcę być. a wiele jest takich, które bez faceta jak bez ręki.

i nie piepszcie głupot o tym że kobiety i faceci onaczej przeżywają zdradę - bo to bulszit - każdego boli tak samo, tzn. nie każdego, ale płeć akurat nie jest wyznacznikiem 'przezywania zdrady' prędzej zależy od wrażliwości(?) uczucia jakim darzyło się osobę która nas zdradziła itd

my już tak mamy i raczej nic tego nie zmieni.... zdradę potrafimy wybaczyć tylko nie potrafimy z tym potem żyć. Nie ma tu ideologii to raczej coś atawistycznego.

czytam i nie wieze moja zona zdradzila mnie i nie umie sobie z tym poradzic mysle o tym w pracy w domu nawet gdy spie najgorsze jest to ze zdradzila mnie dopiero wtedy gdy zaczolem jej robic wymówki ze za czesto sie z nim spotyka a ona poszla i dala mu PROSZE O POMOC JA JA NAPRAWDE KOCHAM A NIE UMIE WYBACZYC