Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rylek

Moja żona jest strasznie zazdrosna...

Polecane posty

Gość Rylek
Moja winą jest chyba to, że o wiele lepiej dogaduje się z kobietami niż z facetami. I Zawsze miałem więcej koleżanek niż kolegów. Ale potrafię rozgraniczyć pewne sprawy. Jeśli widzę, że któraś koleżanka pomyliła koleżeństwo z czymś innym no to kończę taką znajomość. Nie rajcuje mnie to niezręczne. Moja zona uważa, że jest gruba brzydka itd. i może dlatego tak bardzo boi się, że pójdę do innej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
'Ale potrafię rozgraniczyć pewne sprawy. Jeśli widzę, że któraś koleżanka pomyliła koleżeństwo z czymś innym no to kończę taką znajomość.' czyzby?? Twoje poprzednie posty temu przecza...sms z zapytaniem czemu nie dales calusa na pozegnanie, to wg ciebie nie jest pomylenia kolezenstwa z czym innym? chyba jest, nie? a jednak jakos trudno ci sie do konca odciac od te znajomosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rylek
Ograniczyłem kontakty do minimum. Przez ostatni rok widzieliśmy się może 3 razy. Zawsze z inicjatywy zony pomimo iż podchodziłem do tego sceptycznie. Nie dzwonię do niej, nie piszę. Ona też raczej nie dzwoni, czasem napisze sms to jej odpiszę zdawkowo. No dobra napisałem jej 1 sms jak jej święta mijają ... Nie chcę rezygnować z siłowni, chyba zacznę ja totalnie ignorować, nie będę odp. na smsy itd. bo końca problemu nie widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety duzo lepiej wyczuwaja
dlaczego tak czepiasz sie swojej zony, a nie widzisz, ze ta twoja relacja z kolezanka jest conajmniej "dziwna"? przytulasz ja, zwierza Ci sie, ciagle chce sie z Toba spotykac, czesto pisze i dazy do jak najczestszych spotkan, no facet rusz glowa:o????? a jej chlopak to nie mogl ja pocieszac przy problemach z ojcem, czemu poleciala do ciebie? twoja zona nie chce sie z nia kolegowac, za to ty do niej lecisz:o?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
'Moja winą jest chyba to, że o wiele lepiej dogaduje się z kobietami niż z facetami. I Zawsze miałem więcej koleżanek niż kolegów' brrr, moj byly byl taki. Jeszcze jawnie mi wmawial, ze jestem zazdrosna a to sa tylko kolezanki. No i mialam poczucie winy, ze moze faktycznie przesadzam (nie robilam mu scen albo cos , tylko rozmawialismy). Co sie okazalo, dowiedzialam sie od znajomej, ze go nie lubila, nadmiernie ze wszystkim flirtowal, lacznie z nia. I to nie bylo tylko jej zdanie. W skrocie: miala podstawy do zazdrosci, wiem, ze mnie nie zdradzil, ale uwielbial bajerowac dziewczyny, uwielbial brylowac w towarzystwie, blysnac dowcipem itd zaspokajalo to jego glodne ego Szczescie, ze juz z nim nie jestem , moj obecny partner jest zupelnie inny, zuje sie o wiele szczesliwsza i nie jestem zazdrosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety duzo lepiej wyczuwaja
maliboo, wlasnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
'Nie dzwonię do niej, nie piszę. Ona też raczej nie dzwoni, czasem napisze sms to jej odpiszę zdawkowo. No dobra napisałem jej 1 sms jak jej święta mijają ... ' :O No i w jakim celu napisales jej tego smsa? Naprawde Cie interesowalo jak jej swieta mijaja? :D to jakas prowokacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo rybki albo....
W takiej sytuacji naprawde uwazam ze powinienes przy okazji nastepnej tego typu sytuacji zadac zonie pytanie, czego od ciebie w tej sprawie oczekuje. Powiedz jej tez, o tym ze widzieliscie sie 3 razy w ciagu ostatniego roku i przypomnij ze to z jej (zony) inicjatywy. Jesli zazyczy sobie definitywnego zerwania kontaktow, to zmien silownie (nie wiem gdzie mieszkacie, ale niewierze ze nie znalazlaby sie inna). Ale rozumiem, ze moze byc i tak, ze zona sama inicjuje spotkania, sam fakt spotkan jej nie przeszkadza, ale drazni ja cos w waszej relacji, moze w sposobie w jaki z nia rozmawiasz itd. A w takiej sytuacji, o ile oczywiscie nie masz sobie nic do zarzucenia, bedziesz sie musial pogodzic z zazdroscia zony i nauczyc sie z nia zyc. Na pocieszenie powiem ci tylko, ze bardziej bys sie martwil gdyby nie byla wcale zazdrosna.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety duzo lepiej wyczuwaja
przyznaj sie, ze kreci Cie ta sytuacja:-d?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rylek
A jakoś tak przypomniałem sobie o jej istnieniu w te święta. Zaproponowałem żonie, że nie będę odpisywał na jej smsy i odbierał telefonów. Może to coś zmieni. Chyba mi nie wierzy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
wg mnie mozesz byc typem manipulanta, niekoniecznie masz zamiar zdradzic swoja zone, ale lubisz miec to poczucie, ze masz zapasowy harem, dzieki ktoremu czujesz sie lepiej Podejrzewam, ze zone specjalnie podjudzasz, troche jednak lubisz jak jest zazdrosna, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rylek
Siłowni nie zmienię bo musiałbym dojeżdżać 10km dalej. Wykupiłem żonie karnet na siłownie i fitness więc będziemy chodzić razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
kolezanka dlugo sie nie odzywala, troche sie zaniepokoiles, ze juz mozesz nie byc w jej centrum zainteresowania, wiec wyslales jej smsa JAK JEJ SWIETA MIJAJA, zeby troche o sobie przypomniec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zemsta bedzie zimna
A może to Twoja wina że żona czuje sie brzydka i gruba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo rybki albo....
wlasnie mialam napisac zebys zaproponowal zonie wspolne wypady na silownie. Tylko ze jeski dobrze zrozumialam, to jazda z kolezanka zaczela sie jeszcze zanim ona sie na fitness zapisala, wiec nie ma gwarancji ze to cos zmieni. W kazdym razie zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona.ola
pokazuj zonie jak bardzo ja kochasz i ze jest dla ciebie najwazniejsza a tamta ignoruj i pokaz zonie ze ja olewasz.Mysle ze musisz tez popracowac z zona nad jej poczuciem wartosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rylek
To co mam zrobić, żeby się nie czuła? Trochę przytyła i zaczynam się martwić o jej zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
'Mysle ze musisz tez popracowac z zona nad jej poczuciem wartosci ' a ja mysle, ze on powinien najpierw popracowac nad wlasnym poczuciem wartosci, zeby sie nie musial dowartosciowywac zainteresowaniem kolezanek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo rybki albo....
wiem ze temat nie jest o mnie, ale tak troche do "maliboo". Ja tez kiedys bylam z takim facetem. Bardzo sie kochalismy, to wiem na pewno, ale on mial jakies takie podejscie do kobiet, ze w ich towarzystwie dostawal malpiego rozumu. Duzo by pisac, ale jak sobie jakas upatrzyl na "kolezanke" to zachowywal sie w stosunku do niej jak swiezo zakochany. Gdyby ktos nas nie znal i nie wiedzial ze jestesmy para, to spokojnie moglby pomyslec ze on jest wolny i zarywa do jakiejs konkretnej panny. Ale on juz taki byl, taki "ogolny dzentelmen". I nie powiem, bywalo to meczace, bo potrafil mi tym zepsuc humor na kazdej prawie impezie. A ze byl bardzo przystojny i bardzo inteligentny, to dziewczyny tylko sie cieszyly....Z czasem przywyklam, bo tak jak pisalam, kochalismy sie bardzo i poza tym bylo jak w niebie. I myslalam ze moje zycie z nim tak juz musi wygladac, ale w koncu miarka sie przebrala i ...rozstalismy sie. Teraz jestem z kims, z kim nie mam absolutnie tego typu problemow. Wtedy mi sie wydawalo ze tamto to byl szczyt marzen, ale teraz dopiero wiem, jak powinno wygladac spokojne, szczesliwe i harmonijne zycie z mezczyzna, bez jazd, bez zazdrosci i bez "niewinnych" kolezanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
'A jakoś tak przypomniałem sobie o jej istnieniu w te święta' ja zaczynam nabierac podejrzen, ze to jednak prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rylek
'a ja mysle, ze on powinien najpierw popracowac nad wlasnym poczuciem wartosci, zeby sie nie musial dowartosciowywac zainteresowaniem kolezanek' Moje poczucie własnej wartości ma się dobrze. I nie potrzebuję zainteresowania koleżanek, wolałbym żeby zachowywały się jak kumple i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo rybki albo....
na zachowanie kolezanek to masz raczej niewielki wplyw. Wiem ze to nieladnie, ale sproboj pare razy przy zonie, kiedy pojawi sie temat jakiejs kolezanki, wypowiedziec sie o tej kolezance z drwina. Nie zeby komukolwiek ublizac, ale wtracic po prostu cos, co pozwoli twojej zonie pomyslec ze nie traktujesz tej kobiety powaznie bo ma jakis defekt ktory absolutnie ja dyskwalifikuje (nie mam na mysli defektow urody).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
albo rybki albo.... podejrzewam, ze autor (o ile to nie prowokacja) nalezy do takiego typu facetow, jezeli tak to powinien zdac sobie sprawe, ze uniezczesliwia zone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
ide spac, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rylek
To nie działa, z tymi defektami. Tak się teraz zastanawiam jak moja żona mogła w ogóle wpaść na pomysł, że mógłbym ja zdradzić z którąś z koleżanek, których mam może 3. No jako koleżanki są OK ale jako potencjalne partnerki to totalna porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo rybki albo....
naprawde nie ma sensu sie nad tym zastanawiac co i dlaczego pomyslala twoja zona. Efekt koncowy jest taki ze jest zazdrosna i tyle. I ona naprawde wcale nie musi do tego podejrzewac ze moglbys ja zdradzic. To nie o to chodzi. Nie wiem, zastanow sie. Czy ty naprawde nigdy nie byles o nikogo zazdrosny? Jesli tak, to przypomnij sobie jak to bylo i co wywolywalo w tobie takie uczucia. Zazdrosc moze byc kompletnie irracjonalna, bezpodstawna, tzn. taka sie moze wydawac tej drugiej stronie. Ale ona po prostu jest. Niektorzy czuja zazdrosc juz tylko z tego powodu ze ich partner ma jakiekolwiek kontakty z plcia przeciwna, np w pracy itp. Tego sie nie da wytlumaczyc i proba zrozumienia dlaczego partner tak sie czuje jest bez sensu. Trzeba szukac sposobu zeby temu zaradzic i tyle. Oczywiscie dobrze by bylo, gdybys potrafil wczuc sie na chwile w pozycje zony i odpowiedziec sobie jak ty byc sie czul w podobnej sytuacji. Ale tez to, ze tobie wydaje sie ze nie przeszkadzalyby ci pewne rzeczy, ktore przeszkadzaja jej, nie znaczy, ze masz od niej oczekiwac bezwzglednej wyrozumialosci. Ona jest inna od ciebie, inne rzeczy ma glowie, inaczej patrzy na swiat. A ty masz do wyboru : albo zadbac o wasze wspolne szczescie, nawet kosztem pewnych poswiecen, albo walczyc o swoja niezaleznosc i zyc z nia ciagle w niezgodzie i ze swiadomoscia ze jest nieszczesliwa, albo poszukac sobie osoby, ktorej to nie bedzie przeszkadzalo.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestań mieć koleżanki i tyle Bo jestes facetem i chocbyś ni ewiem jak deklarował swoja wierność zawsze moze trafić sie jakaś która zakłóci Twój spokój i Twojej żony a Ty np. będąc pod wpływem alkoholu skorzystasz z okazji. Nie możesz być aż tak pewny siebie. Za dużo kobiet w Twoim otoczeniu i nie dziw sie że żona jest zazdrosna. Tez bym była. Byż moze patrzysz na kobiety, oglądasz się, uśmiechasz do nich itp. a to wszystko sprawia ze kobieta zaczyna wyczuwać rywalkę i walczy o swoje ognisko. To naturalne. Lepiej po prostu pozbądź sie kobiet ze swojego otoczenia a przynajmniej nie przebywaj z nimi sama na sam. Mój facet tez przysięga że nigdy by mnie nie zdradził ale patrzy na tyłki i cycki innych kobiet i ja to widze przecież a On i tak sie wypiera ze nigdzie nie patrzy i rękę by sobie dał uciąć za to. Faceci tacy są. A kobiety z kolei wszystko widzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleżanki powinien mieć, bo wyjdzie z wprawy w gadce. Będzie/jest mu potrzebna. Takie panie najczęściej same zdradzają i sądzą mężczyznę podług siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz tylko zazdrość żony... a to problem jest w Tobie kto widział dawać buzi koleżankom! to jakieś chore zone poślubiłeś i tylko ją całować powinieneś bez dwóch zdań!!! Człowieku przytuliłeś ją? ona ma od tego chłopaka albo Twoją żone jako koleżanke Ty celowo prowokujesz swoja żonę i doprowadzasz do tagiego stanu. A teraz królewicz narzeka bo żona mu nie daje albo ma pretensje. Tak na koniec... szkoda mi żony bo nawet nie wiesz co ona czuję jak ty myślisz że sie czepia... jej naprawde współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro dajesz jej powody i nie potrafisz się uwolnić od jej koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×