nurtuje taki mnie problem

mam 3 letnia córeczkę a mojej siostrze sie urodziła córeczka, chce do niej jutro z córeczką jechać ale wydaje mi sie ze szwagier bedzie zły bo moja mała wiadomo w miejscu nie usiedzi choć nie jest niegrzeczna i pewnie bedzie sie wkurzał, dodam ze on nie jest zbyt symaptyczny w stosunku do dzieci, raczej oschły i obojętny, nie wiem jak tu zrobić bo on na pewno bedzie robił miny ze Mała biega albo coś robi i ze budzi jego córke, ogólnie to jestem w stresie jak ona jest, bo mu wszystko jakoś przeszkadza, dodam ze to oni narazie mieszkają w moim rodzinnym domu, u mamy, dodam teżze siostra strasznie kocha moją córeczkę i pewnie tez bedzie udawała ze wszystko jest wspaniale

co wy byście zrobili na moim miejscu?

Olałabym zmierzlucha i zaproponowała pójście na spacer :)

ja bym pojechała z córką do siostry to normalne że dziecko w tym wieku nie usiedzi na miejscu a jak szwagier robił by jakieś uwagi w stosunku do dziecka że biega czy coś to powiedziałabym że dzieci w tym wieku raczej nie usiedzą na miejscu i że sam zobaczy jak jego dziecko podrośnie. A tym bardziej bym pojechała jak mieszkają w twoim rodzinnym domu córcia zobaczy też babcię i dziadka.

szwagier to jest taki dziwny typ człowieka, taki dziwny, siedzi, nie odzywa sie do nikogo ale miny robi jakby mu ktoś krzywdę robił, zero podejscia do dzieci, siostra znowu to widzi ale tak niby obraca w żart wszystko abybyło miło a jak jest szwagier to jest beznadziejnie

no własnie my tam jezdzimy co tydzień do mamy ale teraz to się bede stresować bo pewnie szwagrowi wszystko bedzie przeszkadzać, jak Mała biega to już pewnie wogóle, jak moja Mała kiedyś płakała to ona takie miny robił i mówił ze wychodzi bo go głowa od tego darcia boli, takie to było niemiłe, nie dość ze mieszka w moim rodzinnym domu to on czuje sie tam bardziej ważny niż inni

No co za typ walnięty....ja bym chyba szału dostała:)a że jestem typem choleryka to bym mu powiedziała swoje i już!Trudno,siostra i tak wie swoje w koncu by pomyślała ze mialas racje...a jak mu sie cos nie podoba to do widzenia...echh poczekaj jak mu dziecko podrosnie?!co wtedy zrobi?bedzie 24 godz poza domem bo go główka boli???jakiś typowy leluś z niego:(

tak przejmujesz jego minami? Udawaj, że go nie widzisz i tyle.

jak mieszkają w Twoim rodzinnym domu, to ja bym się nie przejmowała. Jak mu się nie podoba, to nie idzie na spacer.

chyba mu tez uwagę zwrócę, moja druga siostra powiedziała ze jak tego nie zrobię to ona to zrobi, bo szwagier to taki jest dziwny, tak sobie pmyślałam ze mu powiem co mysle, trudno niech sie gniewa, mi tylko na siostrze i jej córeczce zależy, go najchętniej wcale moge nie widywać

Asiula2323 ..................no własnie tez tak sie zastanawiam co zrobi jak dziecko bedzie ciągle płakało, czy tez wyjdzie z domu albo pójdzie gdzieś sobie, wogóle to on mi udzielał rad wychowawczych, które mu przytocze jak tylko bede miec okazję bo były bezsensowne i bezużyteczne