Miałam wypadek a mój mąż mnie olał :(

tak fakt jestem cholerykiem , bo jak sie nie stac takim kims jak ci zona z 8 razy lamie zderzak mimo tlumaczenia co i jak , czyz rece by ci nie opadły ? musial bym miec wode zamiast krwi by reagowac spokojnie ! Racja ma to do siebie ze jej udowadniac nie trzeba ona sie sama broni ! i ty powinnas o tym wiedziec

fvdfvb a ja piszac dom , mam to wlasnie wszystko na mysli wlaczajac w to i dzieci -------------------śmiem wątpić i ciekawe czy twoja żona powiedziałaby to samo . i nie mam na myśli powodzenia finansowego - ale związek z żoną .

to moze twoje tłumaczenie odnosćie tego zderzaka jest kiepskie ? a moze żona widząc jak sie zachowujesz robi to specjalnie ,zeby ci dokuczyć ? Może myślała ,ze przemyślisz swoje zachowanie to wtedy i ona zmieni swoje ? bo nie che mi sie wierzyć ,zeby dorosła kobieta robiła ten saam błąd tyle razy - podejrzewam ,ze zemsciła siew ten sposób za twoje zachowanie . i tutaj upada twój mit - jak to " wszystko mam w domu " :)

zwiazek z zoną jest jaki jest , wlasnie z racji zachowan opisanych na przykladzie zderzaka ! a takich kwiatków jest wiecej ! wiele kobiet jest i pozostaje mimo ze sa cudowne - niczym male dzieci , a ja nie chce miec troje dzieci , chce miec dwoje , bo tyle mi urodziła ! ale ma troje , trudno ! daje rade :) czyz nie jestem cudowny ? niczym maż autorki , wjechala w rów a on ani slowa nie powiedzial , a mimo to zona - autorka pzredstawia go jako najgorszego kogoś

za jakie zachowanie , pzreciez jak piewszy raz wjechala i zlamala to przytuliłem i pocieszylem , potem tlumaczyłem , uczylem , nie umiala opanowac to zalecilem wjezedzanie tylem , bez skutku , nie rob ze mnie tego kim nie jestem !

Generalnie to ja wydaję na dom, on sie tylko dokłada, nawet nie po połowie. Nawet nie wiem ile zarabia, bo mi nie mówi, a wiem że ma kasę. Mieszkamy razem z moimi rodzicami w jednym duzym domu. Ale mamy osobne mieszkania i jestesmy niezalezni. Tatus nie daje mi pieniedzy, jak smiesz podejrzewac.

słowem sie przy ojcu nie odezwał - ale za to w domu jeczał pewnie przez miesiać - znam ja was .

mi sie wydaje , ze ona po prostu zapomina ze m jadac pzrodem moze wjechac i urwac zderzak , inaczej nie moze byc to wytlumaczone bo musiala by to robis specjalnie , a tu też nie ma powodu bo wstyd pzred sasiadami , nie - to raczej jest jak pisze , zapomina !! taki typ

a tak sobie rozmysalam teraz uciekam popracować

Taaaak, nie powiedzial ani słowa. Juz przez telefon usłyszalam to, czego nie powinnam. A jak przyjechal, to miną dopowiedzial resztę...

i w domu glamolił bez końca ?

ulepka, wczoraj mialam caly wieczór spieprzony jego gadaniem. Dzisiaj tez mnie nie oszczedza. Powiem ci, ze mialam mysli, ze zalowalam, ze nie wpadlam do rowu i zginelam na miejscu. Byłby wtedy świety spokoj.

choć reakcja mocno przesadzona - z tym zginięciem - jak nikt cie rozumiem . czasmi myśle,zę lepiej by mi było mieszkać w wynajęym pokoiku ale mieć spokój niż w pięknym domu i być narażoną na to ciągłe jęczenie , fochy i niezadowolenie .

taki chłop potrafi całą radość życia w człowieku zabić

ja piernicze...w ciazy jestes, masz meza, dom itp a zamiast chociazby obiad ugotowac czy cos to caly dzien przed kompem siedzisz...ile masz lat dziewczynko? na pewno masz meza? a nie masz przypadkiem 14-16 lat i nie nudzi Ci sie co?

dokładnie mam tak samo

Jestem juz dawno po obiedzie i wiesz sama go ugotowalam. Teraz odpoczywam, czy to takie dziwne ?

fv cos tam przypomina mi mojego ojca na wszystkim się zna najlepiej..nawet na rodzeniu dzieci mimo, ze ich nie rodził. Zona jest głupia i najlepiej by siedzieła cicho..a mama była kiedys dziennikarka.. Do nas i do innych mowi " jeszcze raz ci mówie"..albo "nie zrozumiesz, dla ciebie to za trudne"..zygam tym wszystkim i przede wszystkim nim. Uważaj Fv cos tam bys kiedys nie obudził sie z reką w nocniku..sam jak palec..bo nikt nie bedzie miał ochoty słuchać twojego mądrego głosu.

powiem tak - nie wiem jaki jest twój mąż - jak bardzo cie kocha , czy uczy sie na błędach , czy jesy gotowy do rozmów , do zmian . to pewne nikt nie jest doskonały , żadna żona nie jest wolna od wad :) ale jeśli ludzie sie kochaja- dużo mogą zmienić . ja jestem w małżeństwie długo , bardzo długo i to jest naszym atutem , że chemy siezmieniać , chcemy być ze sobą nie tylko - bo mamy wspólny dom , dizeci i nteresy - ale dlatego ,ze sie kochamy i chcemy sierozwijać nie tłamsząc drugiego . Ze chcemy okazywać sobie szcunek i uczyć tego nasze dzieci . Ale tego musze chcieć obie strony . Na plus mojemu męzowi zaliczam to ,ze on jest bardzo uparty :) w przepraszaniu tak samo jak robieniu przykrości . i z racji naszego wieku zaczyna do nas docierać coraz bardziej - śpieszmy sie kochać ludzi ....

podejrzewam wieć ,ze jestęś " skrzywiona " przez postawę ojca a i twój mąż zaczyna ci go przypominać ...

Mój mąż jest najlepszy w strzelaniu fochów. O przepraszaniu pomyśli sporadycznie, ale ciężko mu się przemóc, nawet jak wie, że zawinił. Może dopiero jak mnie straci to doceni co miał.

Na pewno masz rację, ale mój tato nie strzela fochów. To dla mnie nowość i pomimo naszego stażu ciezko mi sie do tego przyzwyczaic.Mój tato z wiekiem stał sie bardziej wyrozumialy i poblazliwy, a mąż woli zadzierać. I zawsze chce miec rację.

wiem ,ze to debilny powód do rozwodu - ale sama bylam o krok, wiec cie rozumiem . taka postawa "rzeczy sa najważniejsze " zabija powoli wszystko w człowieku . ale jesteście jeszcz młodzi - próbuj z nim rozmawiać ,ale nie wtedy kiedy jesteś zła , ale kiedy jest zgoda , Mów o co ci chodzi , ,ale nie w formie pretensji . rozmawiaja ,rozmawaij , rozmawaij - ale jeśli nie da sie inaczej .... ja kocham swojego męża , ale czasmi życie z nim staje sie zbyt trudne .

"ten temat jest serio????? "jechać 4 km przez prawie 20 minut! " - a wyjście z domu, ubranie się uruchomienie samochodu?????" I odmrożenie szyby, nie wiem, jak tam, ale u mnie jest mróz - samo to zajmuje z 5-10 minut, bo np. jeśli obmarzła od środka, to nie ma jak zeskrobać i trzeba czekać, aż zejdzie od nawiewu (szyba od środka jest wklęsła).

mężczyźni teraz już nie czują sie jak mężczyźni tylko jak dzieci , nawet nie jak chłopcy . czy nojemu dizadkowi przyszłoby do głowy tak sie zachowywać ? histeryzować - bo jest rysa na latopie ? albo ,ze psy pobrudziły kolumny na tarasie ? albo ,że syn nie naicsnął jakiegoś guziczka w garażu i coś tam ..... nawet mi sie pisać o tym nie chce .

Ja juz nie mam sily rozmawiać. Ciągle to ja muszę sie starac, zeby w naszym zwiazku było dobrze. Za duzo mam rzeczy na głowie, zaczyna mnie to męczyć:(

mozesz wybrać inny wariant - zlewać go . zająć sie tylko sobą i dzieckiem ale co to będize za życie ? ale wierz mi - ja ciebie rozumiem . bardzo dobrze cie rozumiem .

uzalasz sie nad soba jak glupia malolata, ale kto Ci kazal wychodzic za takiego tyrana itp i w dodatku zajsc z nim w ciaze? sama ejstes sobie winna i tyle...

rollercoaster mój mąż świeżo co przyjechał do domu, więc auto jeszcze wtedy było ciepłe. Wystarczyło wziąć łopatę, którą miał pod bokiem i wyjechac z garazu. To naprawdę nie zajmuje 20 minut.

no i co z tego powodu - ma z mostu skoczyć ? goń sie z takimi " przemyśleniami "