Gość ppppaaaawwwweelll Napisano Styczeń 29, 2011 moje zycie wyglada inaczej niz jak kiedys sobie wyobrazalem. zawsze myslalem, ze ozenie sie, zaloze rodzine i bede sie starac by wszystko sie ukladalo. zycia jednak nie da sie do konca zaplanowac. z zona bylismy narzeczenstwem 4 lata, pozniej slub i dziecko. wiedzialem, ze po narodzinach naszego dziecka bedzie ciezko. nieprzespane noce, zona wymeczona. myslalem jednak, ze tak bedzie do kilku miesiecy, ze w koncu jakos sie ulozy. oddalilismy sie wtedy od siebie, ale wiedzialem, ze to przez duzo wieksza ilosc obowiazkow i problemow. dzis juz minelo dwa lata, a moja zona stala sie tylko matka naszego dziecka. nie ma juz tej namietnosci co kiedys. jestemy jak dwojka dobrych przyjaciol. dobrze sie dogadujemy, niby wszystko ok, ale brakuje mi nas z przeszlosci. brakuje mi naszego beztroskiego zycia. bardzo kocham nasze dziecko, ale pojawienie sie malego bardzo zmienilo nasze zycie i niestety na gorsze. wiem , ze dziecko na swiat sie nie prosilo i ze musze byc odpowiedzialny za nas, dlatego zamierzam go wychowac jak najlepiej. dochodze jednak do wniosku, ze to wszystko nie dla mnie. nie kazdy moze byc rodzicem. szkoda tylko, ze o niektórych rzeczach dowiadujemy sie, gdy juz jest za pozno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach