chcę stracić dziewictwo i potrzebuję porady przed!!

Mam 18 lat. Nie mam szczęścia w związkach. Nigdy nie miałam chłopaka bardziej takie przelotne znajomosci. Wydaje mi się że tekst: powinnaś to zatrzymać dla tego jedynego jest głupie bo czytając kafe widzę ze ten jedyny moze sie nigdy nie zjawic. doradźcie mi czy powinnam zrobić to z kolegą którego dość krótko znam ale wiem że on zna sie na rzeczy i miec to za sobą czy jednak czekać aż kiedys za pare lat (25-30) zakocham się i wtedy to zrobie?

moj kolega to owczarek alzacki, czy to zle??????

ten moj kolega to tak naprawde moj tate :D

no ba, bierz sie za kolege, sredniowieczni rycerze nie istenija ewentualnie zostaje przyjaciel banan nawet berlinki sa zbyt cienkie. nie zapomnij o zabezpieczeniu caluski powodzenia

to wyżej to podszywy oczywiscie. Poważnie się pytam bo nie chce potem żałowac a myslę ze z tym znajomym nie znajomym nie bede żałowac :D

gryzie cię ta błona czy ci dupę stopniowo urywa, że tak bardzo chcesz się jej pozbyć?

mowa oczywiście o dziewicstwie analnym, bo zwykłe straciłam w przedszkolu z moim wujkiem...

Zrób to z kolegą, ale nalegaj na prezerwatywę.

w gimnazium oddawałam sie namietnie studentom z Kamerunu. Grzali mnie we wszystkie otwory :D

Jezu... co wy tak z tymi podszywami... Powiedzcie mi wprost czy źle robię czy dobrze? nie chce niczego potem żałowac.

A myślałam, że nikt oprócz mnie nie lubi już guns'n'roses...szkoda, że nie jesteś slash'em :-D Do autorki: poczekaj jeszcze trochę, co ci szkodzi? Wolisz potem żałowac, że oddałaś dziewictwo komuś nieodpowiedniemu? I nie chdzi mi tu o księcia z bajki, bo tacy nie istnieją. Poczekaj na moment, w którym będziesz zdecydowana na tyle, żeby nie szukac podrady na forum.

No zastanawiam sie i dlatego chciałam opinii kogoś z forum.

I tak jesteś jak dziesiątki na forum ;)

Poważny facet niekoniecznie książę na rumaku, nie zechce dziewczyny co pierwszy raz poszła stracić dziewictwo z byle kim i byle jak. Sugeruję trochę powagi w tej sytuacji :)

mam wrażenie że jesteś zakochana w tym koledze albo conajmniej zauroczona...jeśli nie jesteś z nim to bądź pewna ze to że sie z nim prześpisz nie zmieni niczego. Moje zdanie jest takie:Nie rób tego z kolegą!!! Poczekaj może poznasz miłość życia a może poprostu faceta z którym będziesz a potem się rozejdziesz(niestety nie da się przewidzieć). Pomyśl co powiesz kiedys swojemu mężowi albo córce jak będziesz miała"Dziewictwo straciłam z kolega bo wydawało mi się że nie bedę żałować":O

"A myślałam, że nikt oprócz mnie nie lubi już guns'n'roses...szkoda, że nie jesteś slash'em " jeszcze sporo takich, dla których guns to miłość dożywotnia ;) i też żałuję, że nie jestem slash'em :D

nie jestem w nim zakochana... wiem ze on sie zna na rzeczy i znam go kilka tygodni tylko... to nawet nie mój kolega... taki dlaszy znajomy

NIe czekaj, potem może nie być okazji. Błona, to żaden skarb. Będziesz miała czas, żeby się wszystko zagoiło. No i wreszcie będziesz mogła używać dildo :D Poważnie, idź do łóżka i tyle, bez mitycznych sentymentów do ciasnego otworu.

aż się ciepło na sercu robi :-) A november rain to będzie mój pierwszy taniec na weselu (które już niedługo i również z miłośnikiem guns'ów :-D ) Pozdrawiam!

Tym bardziej daj sobie spokój.Znajomy dziś jest jutro go nie ma:O skad wiesz że się zna na rzeczy?bo tak mówi? Pomyśl sobie nawet jakbyś miała stracic dziewictwo w wieku 25 lat,facet na którego to trafi będzie całował ziemię po której chodzisz:) Będzie mógł zawsze z dumą pomyśleć o Tobie"nie puszczała sie,porządna dziewczyna" A co pomyśli kiedyś o Tobie Twój znajomy"zaliczyłem cnotke":O

''Pomyśl sobie nawet jakbyś miała stracic dziewictwo w wieku 25 lat,facet na którego to trafi będzie całował ziemię po której chodzisz '' i da ci medal Będzie mógł zawsze z dumą pomyśleć o Tobie"nie puszczała sie,porządna dziewczyna" i tez bedzie cnotliwy zabawna jestes

A co pomyśli kiedyś o Tobie Twój znajomy"zaliczyłem cnotke" a z tym zgadzam sie