Kiedy serce się kraje i masz ochotę krzyczec z bólu...

..Bo go tak strasznie kochasz i wiesz że nigdy już z nim nie będziesz... :(

azor, wróć

Dlaczego nigdy?

i żyć dalej

Nigdy !!! nie mów nigdy...

skąd ja to znam

Między nami tyle się wydarzylo... tak naprawdę nawet nie byliśmy razem . nie będe tu tego wszystkiego opisywac... Nawzajem się krzywdzimy , pokazujemy jak to w ogóle nam na sobie nie zależy ale z nim się nie da inaczej...Kiedy tylko ma jakiś problem zamyka się w sobie ... teraz tez ... traktuje mnie jak powietrze ... Widzielismy sie dzisiaj chwile sam na sam.. nie odezwał się slowem.. :(

Napiszcie chociaż głupią głupotę że będzie dobrze... :((

bedzie dobrze :) wiesz ilu facetow chodzi po tym swiecie?

Nie martw się o nic, ja eż to przeżywałam. To minie, spokojnie :) W Boże Narodzenie 2007 moje welony przemówiły do mnie w końcu ludzkim głosem :)

wsadził mi swojego 25 cm kutasa prosto w moją analną dziurkę :D

Nie wiem jak można miec taką cholerną radochę z podszywania się pod kogoś i bycia takim chamskim... Wracają do mojego tematu... Najgorsze jest ze ja wiem ze on tez coś do mnie czuje. Obydwoje to wiemy, wszyscy dookola wiedzą a my nie potrafimy się dogadac... sprawic zeby bylo normalnie .. po prostu normalnie... no bo gdyby mu na mnie nie zależalo to co by mial za problem porozmawiac ze mną jak ze zwykła kolezanka...? :(

a potem mu go wyssałam, z ostatniej kropli spermy. trochę cholera gówna na nim było, bo nie do konca się wypróżniłam z rańca. Ale reasumując jego kutas jest boski i dlatego cierpię, bo nie co dzień moge go ssać :(

może to jeden i ten sam gość jest? może ma na imie marcinek?;) heh ja się wyleczyłam tobie też zyczę, bo widać niedojrzały jeszcze jest a takich sie trzeba wystrzegac

tyle że ten mój miał kutasa na prawie 30 cm, ech jak mi zasadził, to oczy jak psowi pluto wyskakiwały na sprężynie. Tęsknie za jego zylastym penisem, mam nadzieję, że Tobie sie lepiej powiedzie

za ten podszyw to dziękuję serdecznie ale kutas nie 30 ale 42(we stanie spoczynku) jak mi tak zasadził w dupsko to mi nosem wyłaził...