Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Eriv

Czy jeśli partner jest w stosunku do was otwarty to wy też się otwieracie?

Polecane posty

Gość Eriv

Ja jestem za szczerością i otwartością w związku ale wiem, że wiele osób uważa, że lepiej jest nie mówić o wszystkim. Ja uważam, że to o czym się nie mówi może i tak kiedyś wyjść na jaw i to bardzo niszczy związek a mówienie o wszystkim zbliża i buduje zaufanie. Ale moje pytanie brzmi: Jeśli wy macie naturę, żeby wszystkiego nie mówić a wasz partner by mówił wam o wszystkim, był szczery i otwarty, to was też by to skłoniło do otwartości czy nadal byście przed nim coś ukrywały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eriv
mój facet pierdzi mi w usta :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dressss
do otwartości. To zależy od ludzi. Ale otwartośc wzmaga takie same zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eriv
--->"mój facet pierdzi mi w usta " Bardzo śmieszne ale dzięki za podbicie tematu do góry, nie muszę sam robić "upppp" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A K I M A
Nie warto być wylewną_TYLE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eriv
--->A K I M A Czyli nawet gdyby on mówił ci o wszystkim, dzielił się wszystkim to ty nie zaufasz mu na tyle, żeby mu o wszystkim powiedzieć, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oksana85
no niby jestem za szczeroscia ale jest kilka rzeczy o ktorych powiedzialam mojemu facetowi i zaluje...zaluje,ze np.zalilam sie na rodzicow,ze byli tacy siacy(nie bede wchodzic w szczegoly ale mialam nieszczesliwe dziecinstwo).Teraz wolalabym to zostawic dla siebie,bo kontakty miedzy moimi rodzicami,a moim facetem sa chore.Niecierpia sie nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eriv
--->Oksana85 Ale on stoi za Tobą w jakiś sposób. Wolałabyś mieć świadomość, że dusisz to w sobie, to co cię jakoś tam gryzie. Że nie możesz się z nim podzielić? Czy wtedy na pewno było lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oksana85
a juz najwieksza glupota jest zdradzic osobe,a pozniej jej o tym powiedziec.Czesto sie z tym spotykam.Na szczescie mnie to nie dotyczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oksana85
Eriv w gruncie rzeczy tak on stoi za mna.Ale czasami mam takie wrazenie,ze on nie ma prawa ich osadzac.Nie weim co byloby gdybym nie mowila o tym nigdy.Nigdy nie moze byc idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eriv
--->Oksana85 A to twoje koleżanki zdradziły swoich partnerów i im potem powiedziały, czy ich partnerzy je zdradzili i potem powiedzieli? Jakie były skutki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oksana85
Kiedys mialam taka kolezanke:) Ale juz nie utrzymuje z nia kontaktow,bo wyjechalam daleko.Miala jednego chlopaka dwa lata.Zdradzila go,a pozniej ja sumienie dreczylo to mu powiedziala.On z nia zerwal i sie nigdy juz nie zeszli.Pozniej miala nastepnego.Cod miod orzeszki ale dziewczyna miala ogromny temperament znowu zdradzila i znowu powiedziala...i ten chlopak tez ja zostawil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oksana85
w zasadzie to powinnam napisac w czasie przeszlym,ze sie z tym spotykalam:) znam tez mnostwo par gdzie jedno drugie oszukuje i wszyscy wiedza tylko nie ta oszukiwana osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eriv
--->Oksana85 "wszyscy wiedza tylko nie ta oszukiwana osoba." Może a nawet na pewno jestem dziwny...ale naprawdę uważasz, że tak jest lepiej? Ty byś wolała być tak oszukiwana niż, żeby wasz związek się rozpadł lub żebyś miała możliwość zdecydować i np wybaczyć? Poza tym nie uważasz, że w takim razie to przyczyny problemów i winy należałoby się dopatrywać w samych zdradach a nie tym, że się do nich przyznało? Może to lepiej, że te związki się rozpadły niż mieliby żyć i być oszukiwanymi? Kiedy kobieta jest zdradzana i to wyjdzie na jaw, wtedy facet to potwór, łajdak itd. A jeśli kobieta zdradza to wystarczy tylko, żeby się nie wydało???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×