Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

xxxelaxxx

OJCIEC ALKOHOLIK... MAM JUZ DOSC SWOJEGO ZYCIA

Polecane posty

mam ojca alkoholika,ktory przesral cale moje zycie poczawszy od najwczesniejszego dziecinstwa. Nie chce sie nad soba tutaj uzalac i wzbudzac czyjes litosci, nie musiscie mi nawet nic pisac. po prostu potrzebuje sie komus wygadac, wyrzucic to z siebie...... jestem jedynaczka, wiec przez to pieklo przechodzilam sama. Nie nawidze go... Od najmlodszych lat jestem swiadkiem okropnych awantur, rzucania wszystkim co popadnie, rekoczynow, wyzwisk... pierwszy raz na policje zadzwonilam w wieku 8lat... od kiedy siegam pamiecia ojciec mial sklonnosc do nadmiernego picia. jest agresywny, potrafi mowic rzeczy ktorych ja nigdy nie bylabym wstanie powiedziec swojemu jedynemu dziecku. Nie raz nazwal mnie szmatą, dzisiaj np wpadl z szal jak wyciszylam mu dzwieki w telefonie po tym jak przez godzine non stop dzwonil do niego jakis kolega, a on spal pijany, a kiedy go budzilam i mowilam mu zeby odebral telefon to przez sen powiedzial ze nie odbiera. nazwal mnie glupia krową, rzucil tez wieloma innymi przezwiskami ktorych nie jestem w stanie zapamietac. grozi mi ze mnie uderzy. i tak jest od 18 lat, bo tyle wlasnie mam lat. kiedys zdarzylo sie mu mnie opluc... bylo to kilka dobych lat temu, mialam wtedy moze z 11lat...... jestem juz dorosla, a sama w sobie nie potrafie sie pozbierac. Jestem nerwowa, brak mi pewnosci siebie, ciagle mam jakies problemy. Najgorsze jest to, ze on nie ma zielonego pojecia o tym co tak naprawde robi zle, ciagle tkwi w tym swoim zasranym twierdzeniu, ze on nie zrobil przeciez nikkomu nigdy krzywy. Do tej pory tak jest. W dodatku mam problemy z chlopakiem. Ze wszystkim. Mam dosc swojego zycia, czesto zadaje sobie pytanie, dlaczego akurat ja? przepraszam ze napisalam to tak chaotycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam w sobie tyle zalu, smutku, ze to co innych nawet nie potrafiloby wyprowadzic z rownowagi, u mnie potrafi wywolac placz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mowie Ci, Ty mowisz mi
Mój ojciec też jest alkoholikiem, ale nie narzekam. Przynajmniej mam tv dla siebie jak śpi nawalony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
Trafiłam tu przypadkowo, ale jakbym czytała sobie. Też mam 18 lat i jestem jedynaczką... wszystko opisałaś tak idealnie. Tylko u mnie jak nie pije to jest wszystko ok, ale jak już zacznie to istny koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blowwww
ja mam prawie 20 , miałam to samo - z matką, z ojcem niestety nie mieszkałam nigdy. Bardzo Ci współczuję :( 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozaliaa88896
to prowokacja bo parę dni temu udzielała sie też osoba nicku jak wyżej tylko że podszywała się pod matkę która jest 18 lat z alkoholikiem, ma 18 letnią córkę , że 18 letnia córka została opluta przez ojca pijaka i parę podobnych szczegółów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfjbgjfbgmnd
Równiez przezyławałam ten koszmar, ale moje modliwty zostaly wysluchane, sama w to nie wierze, ale tata sie zmienil, nie pije. Wiem co czujesz, nie da sie opisac, smutku,zalu,strachu .... Moge Cie pocieszyc jedynie tym, ze masz juz 18 lat, jestes dorosla i powoli wkraczasz w nowe zycie, mozesz wynajac mieszkanie, wyprowadzic sie , juz za pare lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka---9
Mój ojciec również jest alkoholikiem, i też mam 18 lat i jestem jedynaczka. Jedyna korzystna strona mojej sytuacji to taka że mój tato się nie awanturował. Mówię w czasie przeszłym, bo już nie mieszka ze mną i z mamą od 3 lat.. Zdecydowałam o tym ja.. Mama gdy miałam 15 lat, pytała mnie co ja myślę o tej całej sytuacji i powiedziałam jej że nie widzę szans na to aby ojciec się zmienił. Wiele razy z nim rozmawiałam, płakałam ale nic nie pomagało:( Teraz mi go bardzo brakuje, nadal go kocham, ale przynajmniej mamy z mamą spokojne życie, bez ciągłych upokarzających sytuacji... Mama poszła do pracy i radzimy sobie jakoś.. Wiem co przeżywasz... Współczuję Ci z całego serca. Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaka23421
mamy podobny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam ten san problem:( mój tata jest alkoholikiem. Dla ludzi to wspaniały człowiek wszyscy go szanują ale jak zacznie pić to robi się z niego wrak człowieka:( mam 26 lat nigdy do siebie nikogo nie zapraszam wstydząc się taty. sama też nigdzie nie chodzę do koleżanek bo one też by chciały do mnie przyjść do domu:( najgorsze jest to że ostatnio taki chłopak od nas z ulicy nagrał filmik i wrzucił go na neta jak mój tata wraca do domu na czworaka osikany, osr* i koleżanki ten film zobaczyły i teraz życia nie mam. Jestem księgową w pewnej firmie i teraz mam docinki że Nasza wielka księgowa takiego ojca ma:(nie wiem jak sobie z tym radzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thfffffjftyk
mam ten sam problem tylko z tylko z tą różnicą że u mnie pije brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooollllaaa
Witam! Pisze tutaj bo również jestem w akcie desperacji. Oczywiście przez ojca alkoholika, który odkąd pamiętam zatruwa życie moje i moim bliskim. Mieszkam w małej miejscowości z rodzicami, dziadkami oraz od niedawna z mężem i malutkim synkiem.Męża całymi dniami niema w domu bo remontuje dom do którego wkrótce mamy się przeprowadzić.Cieszę się z tego powodu bo nie musi patrzeć na ten koszmar, który tutaj przechodzimy.Tym bardziej, że pochodzi z rodziny, w której szacunek i miłość są największymi wartościami.Nie rozumie mnie nawet nie rozmawiam z nim o tym też ze wstydu.Ale wracając do sprawy ojciec zniszczył moje życie. Ciągły strach w dzieciństwie, awantury, bijatyki, płacz matki i moje modlitwy do Boga, które chyba niestety po dzień dzisiejszy nie zostały wysłuchane. Od lat obietnice poprawy naiwnośc mojej matki, którą poniekąd rozumiem, ale winie ją też że pozwoliła doprowadzić do takiej sytuacji. Teraz mam wrażenie że jest już za późno.A on nie widzi problemu. Nie wraca po kilka dni do domu po czym posrany, posikany i śmierdzący wraca jak gdyby nigdy nic. Jakiś czas przerwy i wszystko od nowa się zaczyna. Jest człowiekim nie do wytrzymania wyzywa krzyczy....nie nawidze go odkąd pamiętam i pewnie ktoś kto tego nie przeżył nie zrozumie o czym tu pisze.Nie pozostaje dłużna bo mam teraz rodzine, dziecko i chęć walki w sobie żeby to skończyć. Tylko nie bardzo wiem jak.Życzę mu śmierci, po czym mam wyrzuty sumienia, bo wkońcu to ojciec.Wiem paradoks, ale nie potrafię do końca moich uczuć sprecyzować. Być może dlatego, że nie zawsze bywało źle. Mimo wszystko mam też miłe wspomnienia. Czytając wasze wypowiedzi wiem, że nie tylko ja borykam się z takim problemem. Mam przez to spaczoną psychikę, co niestety odbija się w moim dorosły życiu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZjodaGAdać
mam 13 lat . mój ojciec jest alkoholikiem mam go już dość . Wszyscy tu piszecie , że macie już 18 lat . jesteście zależne już od siebie . a ja mam już tego dość . Wczoraj złamałam kostkę moja mama cięszko pracuje . poprosiłam go aby pojechał zemną do lekarza na co on " chyba głupia jesteś " . 30 min puźniej przyjechał jego kolega . pojechali jak zawsze . dziś odbywa się dla mnie bardzo ważny turniej . jest dla mnie wszystkim . piszę o tym bo mam już dość tego życia ... moja siostra pżerzyła z nim piekło ale już z nami nie mieszka . ale teraz to ja to pżerzywam ... wiem , że mojej mamie jest ciężko ale ja jej pomagam jak tylko potrafie . Czasami chcem tylko żeby powiedziała , że mnie kocha . ale nigdy tego mi nie okazuje .. czasami myślę o śmierci . ale to co ja czyje nikt tego nie rozumie w domu jest nas 5 . więc nie jest za łatwo tym bardziej , że to moja mama nas utrzymuje .co zrobić !! ( wydaje mi się , że już nic nie da się zrobić ) Ja Już Nie Chcm Żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy jestescie DDA, zreszta ja tez. Terapia tylko pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powiedziałaś mamie, ze brakuje ci tego, żeby powiedziała ci, ze cie kocha? Sama jestem matką i kiedys zdałam sobie sprawę z tego, ze nie mówię synowi, ze go kocham, ponieważ uważam, ze on to po prostu wie. Nie wiedziałam, że on czeka na te słowa. A co do twojej sytuacji - dobrze by było, żebyś miała wsparcie kogos dorosłego - przyjaznej nauczycielki czy psychologa szkolnego. Jestes bardzo młodziutka - sama swojej rodziny nie uzdrowisz - to jest rola dorosłych - w tym wypadku twojej mamy. A jak ci cięzko i nie chcesz rozmawiać o problemach z kimś znajomym to poszukaj numeru do telefonu zaufania i zadzwoń - tam znajdziesz ludzi, którzy wesprą cię i dobrym słowem, i fachową poradą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×