Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem nic a niccc

Zwolnienie lekarskie w ciąży...i co dalej...?

Polecane posty

Gość nie wiem nic a niccc

Hej Od 8 listopada jestem na zwolnieniu, byłam zatrudniona na pół etatu, termin porodu mam na koniec marca. Do kiedy ZUS będzie mi wypłacał pieniądze? Co po tym, jak urodzę? Dalej będę na zwolnieniu czy już coś innego? Jakie pieniądze będę otrzymywać...? Bardzo Was proszę o odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahhahahahhahahah
ja pierdole.. bachora umiałas sobie zrobic ale juz przeczytanie odpowiednich rzeczy w necie jakwidac przerasta twoje mozliwosci oslico jebana:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli umowa o pracę się kończy gdy jesteś w conajmniej 3 miesiącu, wówczas ustawowo pracodawca przedłuża Ci ją do dnia porodu. Potem zasiłek macierzyński wypłaca Ci ZUS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam, na socjalu siedze
a jaka masz umowe??? i ile masz na niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nic nie rozumiem z Twojej wypowiedzi. Jaką masz umowę. Na czas określony? Do kiedy. W którym tygodniu ciąży jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maaaaj gaad
agbr..liczyc nie umiesz?pisze ze rodzi pod koniec marca tzn ze teraz jest ok 32-33 tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ok, rzeczywiście. Ale dalej nie wiemy jaką miała umowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maaaaj gaad
no tego nie wiemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem nic a niccc
Byłam/jestem zatrudniona na pół etatu, na czas nieokreślony, jestem w 7 mies ciąży. Czytałam w internecie, ale jest tam tyle tego, że nie wiem o co chodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dlaczego piszesz, że byłaś zatrudniona. Jeżeli na czas niekreślony, to jesteś nadal zatrudniona i zasiłek zapewne wypłaca Ci bezpośrednio pracodawca. Chyba, że to mała firma i pracowników jest mniej niż 20, to rzeczywiście przelew wtedy (bądź przekaz pocztowy dostajesz z ZUS). W momencie porodu zaś, musisz do swojego pracodawcy zanieść akt urodzenia dziecka i zamiast zasiłku chorobowego będziesz dostawać zasiłek macierzyński w tej samej wysokości przez 22 tygodnie (pamiętaj, że o te dodatkowe dwa tygodnie musisz napisać osobny wniosek tak około 18 tygodnia urlopu macierzyńskiego). I to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem nic a niccc
Agbr dziękuję za odpowiedź, szukałam w internecie, ale nie mogę się w tym połapać. A co dalej po tych 22 tyg zasiłku macierzyńskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojojojj
nic,wracasz do pracy albo idziesz sie rejestrowac do pup:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieprawda - nie idziesz się rejestrować do PUP, bo jesteś dalej zatrudniona. Przysługuje Ci jeszcze prawo do urlopu. Na pewno za rok 2010, jeżeli nie wykorzystałaś go w 100% i w całej wysokości za 2011. Pamiętaj jednak, że z racji zatrudnienia na pół etatu masz tylko połowę wymiaru urlopu. Nie wiem jaki Ci przysługuje - maksymalnie jest 26 dni, ale tyle przysługuje pracownikowi, który przepracował łącznie (niezależnie w ilu firmach) 10 lat (wlicza się okres szkół, np liceum to 4 lata plus 6 lat musisz mieć udokumentowane pracy). W takim wypadku miałabyś 13 dni urlopu za 2011 i ileś tam za 2010. Jeżeli nie masz pełnego wymiaru urlopu, to masz pewnie 20 dni, czyli analogicznie 10 w Twoim przypadku. Wniosek o urlop składasz będąc jeszcze na macierzyńskim i pracdawca nie może Ci odmówić. Później możesz wrócić do pracy - pracodawca przyjąć Cię musi (co oczywiście nie oznacza, że za tydzień nie może Cię zwolnić, wtedy rzeczywiście będziesz się musiała zarejestrować w PUP)), albo jeżeli decydujesz się zostać na wychowawczym - możesz złożyć wniosek do pracodawcy o takowy urlop. Przysługuje Ci go trzy lata i w tym czasie pracodawca nie może Cię zwolnić. Jeżeli Wasz dochód na rodzinę (będą to w tym przypadku 3 osoby) nie będzie przekraczał 504 zł na osobę (wydaje się, że nic się nie zmieniło na 2011 rok) to przez pierwsze dwa lata będzie Ci przysługiwał zasiłek wychowawczy w wysokości 400 zł - wniosek o takowy składasz w Ośrodku Pomocy społecznej. Trzeci rok wychowawczego jest bezpłatny. Dla pracodawcy Twój urlop to żaden problem - on nie płaci za nic - natomiast Twoje składki emerytalne, przez ten okres budżet państwa płaci za Ciebie składki do ZUS - ale w minimalnej wysokości. Tak, że coś tam do Twojego konta emerytalnego dopisują - niewiele ale zawsze coś. Czyli jak by Cie mieli zwalniać, to lepiej iść na takie rozwiązanie. Umowa na czas nieokreślony, jak widać, daje sporo możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agbr >> a jak to jest dokładnie z tą opcją, że jeśli wraca się po wychowawczym i napisze się wniosek o zmniejszenie etatu, to pracodawca nie może zwolnić kobiety przez rok? wiem, że taki przepis jest, bo moja koleżanka korzystała z niego - ale na czym dokładnie polega, to się pewnie lepiej orientujesz. a autorce może się to przydać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha celowo o tym nie napisałam, bo nie do końca wiem, jak to działa w przypadku, gdy osoba już przed zajściem w ciążę pracowała na pół etatu. Generalnie to działa tak, że przy zatrudnieniu na pełny etat (bądź niepełny, ale większy niż pół etatu), pracownica może złożyć podanie powołując się na art. 1861 1 K.p. o obniżenie czasu pracy w ramach przysługującego jej prawa do urlopu wychowawczego. Innymi słowy, zamiast iść na pełny urlop wychowawczy wraca na niepełny etat. Wtedy przez pierwsze, od dnia złożenia wniosku" 12 miesięcy będzie ona chroniona przed zwolnieniem z pracy (chyba, że dyscyplinarnie, albo firma ogłosi likwidacje). Ale jest jedno ale - nie można zmniejszyć wymiaru czasu pracy o więcej niż do połowy etatu. Jeżeli autorka jest już zatrudniona na pół etatu, to zmniejszać nie ma co, więc na logikę ta ochrona tu nie zadziała. Ale to już pytanie do prawnika, a nie do księgowej, która amatorsko zajmuje się kadrami (czyli do mnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem nic a niccc
W moim przypadku, będę tylko ja i moja Córka, bo tatuś się rozmyślił. To jest mała firma, więc teraz płaci mi ZUS. Wiem, że pierwszy m-c chorobowego płaci Pracodawca, tzn, że od 8 list do 8 grudnia Pracodawca (czy to musi być całe 30 dni pracujące?). Na umowie mam ok 560zł brutto. Na koniec grudnia dostałam z ZUS-u 139,46 zł i dzisiaj przelali mi na konto 333,65zł. Jak to jest naliczane? Bo myslałam, że będę dostawać 100% wynagrodzenia (tak powiedziała mi Księgowa), więc liczyłam przynajmniej na te 500zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naliczana jest średnia z ostatnich 12 miesięcy, więc jeśli w tym czasie miałaś kiedyś mniej, to nie będzie to dokładnie ostatnia pensja. Jeżeli przez ostatnie 12 miesięcy taką miałaś pensję, to po pierwsze od owych 560 zł należy odjąć składki ZUS (one nie są podstawą do wypłaty zasiłku. Czyli trzeba przyjąć podstawę około 480 zł. Od tego idzie jeszcze zaliczka na podatek 18% minus ulga. Mi by wychodziło około 430 zł. Nie wiem jak jest ze zdrowotnym, musze doczytać, ale to odpowiem jak wrócę z zakupów. Myślę, że musiałaś w okresie od listopada 2009 do października 2010 mieć inne kwoty, stąd trochę mniej tego zasiłku. A pracodawca płaci za 33 dni choroby - są to dni kalendarzowe, bo zwolnienie może obejmować weekandy. A takie miesięczne obejmuje je na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem nic a nicc
Jestem tam zatrudniona od ok 3 lat i caly czas te samo wynagrodzenie. Zwolnienie lekarskie mam na 3 tyg i tak co 3 tyg chodzę po nowe. Może to są pieniądze właśnie za te 3 tyg zwolnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeliczyłam jeszcze raz i wychodzi mi wciąż że powinno to być 430 zł około. Ale przyznaje bez bicia, że dawno nie liczyłam takich rzeczy, a już ty,m bardziej nie wiem co ZUS sobie bierze do podstawy. Skontaktuj się proszę ze swoją kadrową i zapytaj się jej jaką podstawę podawała do ZUS za Ciebie. Bo to ona musiała przekazać do ZUS wszystkie dane. Bo sama tu czegoś nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak a propos bardzo mi przykro z powodu tatusia małej. Rozumiem jednak, że jakoś go przyszpilisz o alimenty, bo widzę, że sytuacja u Ciebie finansowo nieciekawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem nic a nicc
Jak na razie to Tatuś płaci, nawet teraz jak jeszcze nie urodziłam. W końcu lekarze, tabletki, dojazd itp też kosztują. Jakoś staram sobie radzić. Będę musiała zapytać Księgowej bo 100zł co miesiąc mniej, to dla mnie dużo. Dziękuję za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to l4
jest za 3 tygodnie. ZUS wypłaca nie "miesięcznie" ale za okres danego zwolnienia - czyli za tyle dni ile masz na l4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×