Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na czym zaoszczędzę a na czym

Dziecko- na czym oszczędzacie, a na czym nigdy w życiu?

Polecane posty

Gość na czym zaoszczędzę a na czym

Wiem, że nie powinno się kupować pościeli, poduszki, bo dziecko i tak nie będzie tego używało na samym początku, ale no właśnie jak odwiedzam kogoś, to jeszcze nie spotkałam się z tym, żeby dziecko leżało na samym prześcieradle, bez kołderki, bez poduszki,a w śpiworku, różku itp. Czym się różni karuzela nad łóżeczko z fischer price od tej za 30 zł? bo nie zauważyłam, żeby miała więcej bajerów. Oglądałam leżaczki- bujaczki za 50zł i takie za 500 i pytanie czy te za 500 są lepsze? dziecko potrzebuje takich bajerów, jak np. kołyska, mata z pałąkami? Na kafe wielokrotnie czytałam, że nie należy oszczędzać na foteliku, czyli należy kupić np. maxi cosi za 500 zł? Pisałyście też, że absolutnie nie należy oszczędzać na wózku, czyli ile powinnam na niego przeznaczyć? Lepiej zainwestować 2 tys. i kupić porządny? Ubranka chciałabym nowe, bo nie chcę zakładać dziecku bielizny z lumpexu, ale jak to wszystko kupić, żeby nie zbankrutować? skoro jeden pajac kosztuje 35 zł? A co kiedy dziecko będzie już starsze, lepiej dawać własnoręcznie ugotowne zupki, czy słoiczki? Ostatnio znajomi szczepili dziecko i za komplet szczepionek zapłacili 1.400 zł to możliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość google nie parzy, nie gryzie
Jasne że możliwe. Dlaczego chcesz oszczędzać musisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szlampe
Na moje oko to nie powinno sie oszczędzac na bezpieczeństwie. Jeśli jeździsz samochodem, to fotelik porządny, przetestowany z dobrymi wynikami. Wózek jest mniej ważny. Tu jest raczej taka kwestia, czy tobie sie do bedzie łatwo podnosilo, składało, czy bedzie lekko jeździł. Myslę, że najlepiej nie kupować na hura, bo ktos gdzieś napisał, tylko kupić minimum i potem w miarę potrzeb dokupic. W końcu w dżungli sie nie mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szlampe
Nie widze niczego złego w oszczędnosci, nawet jak się nie musi. Po co wyrzucac pieniadze w błoto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na czym zaoszczędzę a na czym
Nie muszę, ale chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na jedzeniu nie należy oszczęd
zać... po za tym zależy od trybu życia.... u mnie było tak: -pościel długo nie jest potrzebna albo wcale -karuzela - kupiłam fisher price z projektorem i był to zbędny wydatek, dziecko w ogóle nie zwracało uwagi na te gwiazdki -leżaczek bardzo się przydał - szczególnie wibracja przy kolkach - inne bajery były zbędne - mata była zbędna, dziecko wolało koc i zabawki co i raz inne -fotelik samochodowy, moim zdaniem nie musi być najdroższy, prawda taka ze i tak dziecko często lądowało u mnie na rekach (za co pewnie mnie zaraz zjedza :D ) - przydało sie to że wpinał się do stelaża wózka -wózek - wydałam 1200 z fotelikiem w komplecie - używałam niecały rok - 2 raz kupiłabym tańszy - bo ważniejsza okazała się później lekka spacerówka -ubranka - mam kilka nowych wiadomo - reszta z secondhandu -jedzenie - słoiczki tylko na samym początku kiedy dziecko zjadało łyżeczkę - później zdecydowanie domowe jedzenie -szczepionki, ja szczepiłam bezpłatnie - niczego dodatkowego nie wykupowałam - dziecko mam zdrowe jak rydz - znajomi szczepili na pneumokoki i te inne rota itp- a dziecko wylądowało w szpitalu z zapaleniem płuc - więc uważam ze to jest naciąganie koncernów farmaceutycznych a i tak będzie co ma być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgfdz
ja mam zamiar unikac zbędnych bajerów - typu leżaczki, bujaczki, kosze, przewijaki, poduszki do karmienia itp; -łóżeczko proste, najwyżej dorobimy do nóg płozy i będzie można kołysać; pościel kupimy gdzieś po pół roku; baldachim i dodatkowe komplety pościeli ewentualnie sama uszyję -akcesoria do karmienia - na początek 1-2 butelki i zobaczymy, żadnych podgrzewaczy, sterylizatorów itd. -kosmetyki - najbardziej podstawowe (oliwka, płyn do kąpieli, krem do pupy, do buzi); proszek do prania jakiś tańszy; w albo w płatkach mydlanych/ szarym mydle będę prać -ubranka - na co dzień jakieś tańsze, nawet jeśli są gorszej jakości -jeśli będzie chłopiec to chciałabym używać w wiekszości pieluch tetrowych, ale zobaczymy jak wyjdzie uważam, że na bezpieczeństwie nie warto oszczędzać - czyli dobry fotelik i wózek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś pewnie jeszcze w ciąży? I zastanawiasz się co kupić a czego nie? Każda z mam powie ci inaczej. wg mnie tak: Wózek hmmm z perspektywy czasu, moje dziecko jeździło w wózku, do momentu kiedy nie nauczył się chodzić, potem wózek był do niczego. Myślę, że spokojnie można nie szaleć, jakbym kupiła taki jak mi się marzył, czyli za ok 3000 to zwyczajnie potem bym żałowała. Kup taki żeby tobie było wygodnie, możesz kupić za 500-1000-1500 ale i za 3000. Jeden będzie chiał Tako, bo mieszka na wsi i uważam, że tam te wózki się świetnie sprawdzają, inny będzie chiał x-landera itd. Karuzela nie ma różnicy, kręci się, no fisher price ma jeszcze rzutnik i więcej melodyjek, ale czy to istotne? Pościel dla nas była zbędnym elementem tak do około 1,5 roku moje syna, do tego czasu spał w śpiworku lub pod kocem. Jest wiercipiętą, i co chwilę strącał z siebie pościel. Co do leżaczka, patrz na funkcjonalność. Ja kupiłam bujaczek leżaczek z fisher price za 150 ale mój syn nadal w nim siedzi, to jest ten do 18 kg. Jak ogląda bajki, czy ogląda książkę to siedzi w nim a ma 2,5 roku. Także trochę więcej, ale odpadł koszt kolejnego krzesełka. Kołsyska, a po co? żeby przyzwyczajać do bujania i potem mieć problem? Mata hmmm moje dziecię średnio się tym interesowało, miałam pałąk najzwyklejszy chyba z Wadera, rozstawiałam go na kocyku i po sprawie. Fotelik z własnego doświadczenia powiem ci, że to jest chyba jedyna rzecz na której nie wolno oszczędzać. Po próbach i błędach, w postaci wypadku i po tym jak zobaczyłam co się dzieje z tanim fotelikiem w czasie wypadku, kupiłam Maxi Cosi i przynajmniej jestem spokojna. Oszczędzić możesz na podgrzewaczu, uwierz mi to jest zbędny gadżet. Szybciej wodę ciepłą będziesz miała z termosu, albo podgrzejesz słoiczek w garnuszku. Masa zabawek, kupowałam kupowałam, kupowałam chyba dlatego, ze w naszym dzieciństwie tego nie było. Teraz mam problem gdzie to zmieścić. Ubranka możesz kupić przez Allegro, na pewno tańsze będą, albo teraz biegać po wyprzedażach, naprawdę. Ostatnio kupowałam np. 2 pak body za 5 zł. Kurtkę na przyszły rok za 40 zł. Także są naprawdę obniżki cen. Ja gotowałam zupki sama, słoiczki są coraz droższe, a i moje dziecko nie bardzo chiało je jeść. Także gotowałam sama. Co do szczepień, niestety tak jest jak płacili za skojażone, ale równie dobrze możesz szczepić tym co refunduje państwo, po prostu będzie więcej wkłuć. Potem np. jak dziecko pójdzie do żłobka czy przedszkola, to np. u mnie miasto refundowało, meningokoki i pneumokoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe smieszne jak nie widac roznicy np karuzeli ja kupilaz z fishera za 200zl i tam jest wszystko lasdna mewlodyjka swiatelka animacje na suficie misiaczki itp a za 30 zl mozesz kupic tylko nakrecano i owiele gorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze co do jedzenia, to tak jak koleżanka wyżej napisała, póki jadł łyżeczkę, dwie to kupowałam słoiczki. Co do tych pieluch tetrowych, ja też chciałam, kupiłam, ale jak potem policzyłam ile mi wyjdzie na pranie, prasowanie i inne ceregiele związane z tym, to zrezygnowałam. Koszty i nakład pracy przewyższył pieluchy jednorazowe. Co do kosmetyków, Alantan, Linomag i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarnulka, dla mojego dziecka nie było różnicy i tą i tą miał gdzieś. Po pierwsze, bo nie leżał w łózeczku jak był aktywny, łóżeczko służyło tylko do spania, natomiast jak kilka razy gdzieś mu pokazywałam i ta i tą, to nie było żadnego zachwytu. Dla mnie nie ma róznicy, bo zamiast "ładnej melodyjki" z karuzeli wolałam mu puścić płytę z muzyką klasyczną skierowaną do dzieci, lub po prostu piosenki dla dzieci. Zdecydowanie bardziej był zainteresowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak: - mam dwa komplety pościeli - cieniusieńka poduszka + lekka kołdra. Nie wyobrażam sobie jakoś dziecka kłaść spać w rożku czy śpiworku. Pościel przyda się też jak dziecko podrośnie, tylko poduszkę wymienić, bo kołdra nie jest wcale taka malusieńka. - karuzelę mam używaną po siostrzeńcu męża, sama żadnej innej nie będę kupować. Wisi mu coś nad głową i tyle, kolorowe jest? - jest. - leżaczek-bujaczek mam za 50zł i cacy, dziecko poleży trochę w nim i i tak się znudzi, także po co mam wydawać na to niesamowite pieniądze - kołyski nie posiadam, matę edukacyjną dostaliśmy w prezencie. Mały poleży do 20minut i już nie chce więcej. Sprawdziłam cenę tej maty - kosztowała 60zł - fotelik 50zł, używany, odkupiony, stabilny, z wszelkimi zabezpieczeniami - wózek 200zł - używany ;] skrętne pompowane koła, miękkie 'zawieszenie', nie jest za ciężki i naprawdę dobrze się prowadzi. Chyba bym się pochlastała jakbym kupiła wózek za parę tysięcy dziecko nie chciałoby w nim siedzieć... - ubranka mam po połowie - trochę nowych, trochę używanych. Używane po kupieniu dobrze wyprać i tyle. Nowych nie kupuję za 40zł sztuka tylko za 15zł. Takie też są w sklepach. - słoiczki czy nie to jeszcze nie wiem. Syn za mały jeszcze ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój syn spał od początku w rożku bez kołdry i poduszki do 4 miesiąca. później kupiłam kołderkę z ochraniaczami na szczebelki bez poduszki- do tej pory śpi bez poduszki a ma 1.5 roku. karuzelę też miał zwykłą z nakręcaną pozytywką :) bardzo mu się podobała :) kupiłam taką bo siostry syn jak miał mobilną wielką karuzelę zamontowaną nad łóżkiem to nie umiał zasnąć... leżaczek miałam zwykły, ale dobrej i sprawdzonej firmy taki jak na tej aukcji: http://allegro.pl/lezaczek-bujaczek-mamaspapas-i1438337249.html jest dość spory więc dziecku jest wygodnie i starcza na dłużej niż większość mobilnych małych bujaczków :) fotelik pierwszy do 13 kilo miałam kupiony razem z wózkiem, który nie kosztował 2000zł. drugi kupiliśmy nania do 18 kilo z funkcją rozkładania. posiłki zawsze gotowałam w domu, chyba, że gdzieś wyjeżdżaliśmy lub musiałam coś załatwić i nie było czasu na gotowanie to wtedy kupowałam słoiczki, zazwyczaj hipp. dodatkowo nie szczepię dziecka, tylko szczepionki standardowe, synek jest zdrowym dzieckiem i odpornym więc nie widzę potrzeby dodatkowych szczepień. zabawek ma mało, zazwyczaj kupione przez rodzinę. lepiej bawi się garnkami pisze długopisem na kartce :) i pewnie zaraz mi się dostanie....... nie, nie jestem wredną i oschłą matką, kocham syna najbardziej na świecie i właśnie dlatego nie izoluję go od normalnego świata, tak żyję i tak wychowuję moje dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgfdz
- mnie tutaj akurat nie chodzi o koszt pieluch, tylko o bezpieczeństwo; - a karuzela jest naprawdę taka niezbędna? dziecko się tym nie znudzi? Zresztą kiedyś było głośno na temat karuzel - że jak są umieszczone w jednym punkcie to dziecko skupia na nich wzrok i może zeza dostać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co mam takie drobne przemyślenie off topic :D. Ale w związku z tym co piszecie. Na około 15 postów, dwie mamy już boją się objechania :D. Siedzę na kafe już około 4 lat i powiem, wam że to forum pod tym względem jest jedyne w swoim rodzaju :D. Szczególnie dział o dzieciach :D. Nie przejmujcie się tak :D. Tutaj można być idealnym i zjadą cię za idealność :D. Albo przyczepią się do ortografów :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może fakt, z tym bezpieczeństwem. Ja byłam chyba też za wygodna, podziwiam mamy, które decydują się na tetrę. Co do karuzeli, ja myśle, że mogą powodować nie tyle zeza a nadmiar bodźców w łóżeczku, co potem może powodować problemy z zasypianiem i inne takie. Nie wiem. Zależy też od dziecka. Dla nas zbędna rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgfdz
o zeza też chodziło, że jak dziecko patrzy w jeden punkt to przyzwyczaja mieśnie oka do ułożenia w jednej pozycji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno nie warto oszczędzać na foteliku samochodowym, pooglądajcie sobie filmiki z testow zderzeniowych, to będziecie wiedziały dlaczego. Nie kupiłabym też używanego fotelika, bo jaką mogę mieć pewność, że fotelik nie jest po wypadku? Ważny jest też materacyk do łóżeczka-dla każdego dziecka nowy. Wózek nie musi kosztować 3000zł, może być używany, ważne żeby dobrze amortyzował i dziecku było w nim wygodnie. Ubranka można mieć nowe i tanie-z wyprzedaży lub sklepów typu Pepco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×