kto spi w weekendy do 12 lub dluzej?????

przyznawac sie ja dlugo spie:)

Jaaaaa... ale to tak raczej do 11-12 się udaje teraz, kiedyś to do 14 potrafiłam i gdyby nie dziecko dalej bym tak spała :D

ja wczoraj spalam dokladnie do 13 48

Ja czasem tyle śpie w weekendy, w tygodniu też.

w weekendy spie dluzej niz w dni pracujace, ale nie przesadzam, nawyzej do 9tej, czasem 9:30 po prostu szkoda mi dnia, szkoda zycia na spanie wole wykorzystac ten czas na cos pozytecznego

Moja córka i mój syn!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

uwielbiam lezec w cieplym lozeczku!!!!!!!

Ja mam kolezanke co potrafi duzo spac.Nazywam ja ciezkie oczy.Raz jak przyjechala z Cypru w sobote po poludniu i sie walnela spac, to wstala dopiero w poniedzialek do pracy.Ja kiedys tez tak potrafilem spac, teraz jestem juz stary i sen mnie odlecial.Jak przespie w nicy 8 godz to jest juz dla mnie sukces.Zwykle nie sypiam teraz wiecej ni 6 godz.

ja spie góra do 10 lub 10.30

Co dzien spie do 11-12 ale to dlatego bo codziennie chodze spac o 2-3 Przestawilem sie

wczoraj spalam do 13 w sobote do 12 dzisiaj do 11.20 a to dlatego ze caly czas mam drugie zmoany w domu jestem po polnocy spac ide kolo2 w nocy poprostu sie przestawialam

Gdzies czytalem, ze kobieta potrzebuje godz. wiecej snu niz mezczyzna.A tak naprawde dobry sen jest darem nie danym raz na zawsze,Mozna ten dar utracic.Wiec sie cieszcie i pielegnujcie ten dar.Na forum :bezsennosc"tyle ludzi sie uskarza, ze maja problemy ze snem, bo bezsennosc to powazny problem i moze zniszczyc zycie.Wiec nie macie co nazekac.

tez jestem studentka, od pon do pt siedze do 2 a w weekendy nadrabiam braki snu

up up up