Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tantumverdum

Ile czasu od pełnego rozwarcia do skurczy partych?

Polecane posty

Gość Tantumverdum

Jak w temacie, ile to u was trwało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani**tka
kilka minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tantumverdum
A w międzyczasie co? bardzo wtedy boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tantumverdum
W międzyczasie między bólami rozwierającymi a partymi? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tantumverdum
Nikt nie odpowie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu mama................
Ja miałam skurcze parte od 9 centymetra i musiałam wstrzymywać :o A jak pojawiło się 10 po paru minutach skakania na piłce to trzy skurcze i Maluch był na świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monnia12435
U mnie trwało to około godziny, miałam wtedy skurcze przejściowe, bardzo nieprzyjemne, dziecko ustawia sie w kanale rodnym, jest to cholernie bolesne, czuć głowę wwiercającą sie w kości miednicy i masującą przy tym szyjkę macicy. Ból był tak silny, że nie czułam nawet kiedy się zsikałam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie wyglądało tak
pierwsze lekkie skurcze poczułam ok 16, o 23 bylismy w szpitalu -jak miałam regularne skurcze co 5 min - na badaniu miałam pełne rozwarcie - od razu trafiłam na salę porodową - II fazę czyli skurcze parte mam wpisaną 40 min - a urodziłam o północy... ...czyli odpowiadając na twoje pytaniem u mnie od pełnego rozwarcia do skurczy partych minęło ok pół godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
ja pojechałam we wigilie ze skórczami co 10 min chodziłam 2 ,3 godz po korytarzy miałam bole co 5 min rozwarcie na 2 palce poszłam na patologie cała noc nie spałam bo skórcze były silne i co 10 min rano mnie zabrali bo rozwarcie mi sie powiekszyło,zrobili lewatywe przebrałam sie łaziłam po korytarzu od 9 rano do prawie 14niebyło postepów z rozwarciem podali mi prowokacje meczyłam sie kórwa jeszcze godz ból nie samowity umierałam prawie tak mi sie wydawało w koncu cos sie ruszyło ale gdy zrobiłam 2 parcia małemu zanikło tetno i szybko na cc a w tedy byłam najszczesliwsza kobieta bo mi ulrzyli wole cc i jak bede miała 2 to tylko,skórcze parte masz chyba przy pełnym rozwarciu i co 3 min chyba ja juz nie kojarzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
ur o 16.22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkijuytrews
skurcze ok 16.00 w niedzielę,a urodziłam o 19.10 we wtorek:) działo się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam godzine normalnych skurczow od odejscia wod (jak dla mnie niebolesnych- ale chyba tylko dlatego, ze polozna nauczyla mnie szybko jak oddychac podczas skurczy) a parte mialam przez godzine (maly sie wstawil reka i glowa)... i bole parte nie sa przyjemne (uczucie jakby Ci sie chcialo kupe a zesrac sie nie mozesz :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak poszlam na porodowke to mialam 4 cm rozwarcia, ale juz z takim rozwarciem chodzilam z 3 tyg przed porodem... pelne rozwarcie zrobilo mi sie w ok 40 min regularnych skurczy co 2-3min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam o 10 kroplówkę o 12 dostałam skurczy, do 15 skurcze były lekkie i siedziałam pod prysznicem przez ten czas, o 15 zaczęly się mocniejsze i już poszłam na salę porodową, położna mnie masowała, rożne pozycje mi proponowała, gdzieś do 16 byłam w stanie chodzić i ćwiczyć, ale o 16 zaczęly się skurcze, takie że darłam się bólu, coraz częstsze i już nie dałam rady chodzić i leżałam na fotelu. Przed przejściem na parte wiedziałam że to już, bo jak skończył się skurcz, to jakoś długo nie wracały te bóle, a mialam już bardzo częste. I już na szczęście był koniec bólu, bo patre skurcze, to już był raj - dla mnie one nie były bolesne, tylko trzeba było włożyć trochę wysiłku w parcie. U mnie parcie trwalo godzinę, pioźniej bezbolesne nacięcie na skurczu i już miałam dziecko na piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas przewrazliwiona
Bole parte to pikus,w porownaniu z tymi ktore rozwieraja szyjke,ale to tez chyba zalezy,bo ja pierwsze dziecko rodzilam przy 7cm rozwarcia,mialam wtedy juz bole parte nie do opanowania,popekalam jak gwiazda,przy drugim maluchu bole parte zaczely sie juz przy 5 cm,kazali wstrzymywac no ale tez nie dawalam rady wytrzymalam do 6cm,te skurcze naprawde mnie nie bolaly,poprostu czulam ze musze przec tak jakby bardzo,ale to bardzo kupke mi sie chcialo :P Trwalo to dosc dlugo ze wzgledu na male rozwarcie wlasnie.Po porodzie bylam tak wyczerpana ze masakra,a twarz mialam cala w popekanych zylkach wygladalam jak popazona,w oczach tez chyba wszystkie mozliwe zylki mi popekaly.Ale nie bylo tak zle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggfd
skurcze parte miałam 2 godziny na niepełnym rozwarciu, nic nie było tak straszne jak to, w pewnym momencie myślałam że się rozpłaczę z bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KIKIJANKA
Widze że rodzicie ze stoperami ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×