zonaci faceci to jednak swinie

pewnie nie wszyscy, ale jednak. zonany od ponad 2 lat (z powodu wpadki co prawda ale jednak) i juz zdradzal a do mnie sie dobiera (ze niby milosc) fakt, kiedys sie kochalismy ale co z tego?

fajną maciorkę :D

fajną i tanią w utrzymaniu :D

a to odkrycie :D

Jebaka się znalazł. Niech lepiej dba o rodzinę. Jak prawdziwy facet, a nie ogląda się za dupami.

małżenstwo z wpadki to malżeństwo fikcyjne zawierane z litości

no niestety, zony nie kocha tego jestem pewna, bylby w stanie sie z nia rozwiesc dla mnie. tylko ze ja chyba nie chce rozbijac mu rodziny. poza tym jestem w zwiazku, kocham raczej mojego faceta...

Dlatego lepiej nie strzelać nasieniem w byle co;) A później taki się nawet zaopiekować nie umie. Dalej by sobie podziobał. A jak jeszcze jedną wpadkę zaliczy to co???

sporo zarabia, na dziecko lozy tyle ile sie da, kocha je i sie nim opiekuje , a ze zony nie kocha to juz nie moja wina przeciez.

i tak sie konczy kiedy taka tępa maniura zeby zaciagnąć faceta do oltarza nadstawia mu szpary

Dziwny gość. Po co się żenił jak nie kocha. Sam sobie w takim razie utrudnia życie. A ty jak jesteś w związku to dbaj o niego jak najmocniej. Główna zasada związku. Nie kręć na boku;) Bo się wszystko popapra!

.... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4730876&start=0

"jak suka nie da pies nie wezmie" tyle w temacie

to dupy wołowe po chuja się żenią nieodpowiedzialni

nie wiem po co sie zenia z powodu wpadki (czy z innych powodow niz milosc) wiem ze np moj facet jest ok pod tym wzgledem (100% pewnosci ze jest wierny) ah brkuje mi dreszczyka emocji szczerze mowiac :P

Czyli co. Wolałabyś żeby latał za laskami;) Takich facetów powinno się cenić. W prawdziwej miłości nie ma miejsca na zdrady.

nie wolalabym to oczywiste :P nie ma miejsca na zdrady ale mnie ciagnie do tamtego (nic miedzy nami nie bylo w sensie fizycznym) moze po prostu chcialabym sie ustatkowac,moj facet niestety nie mysli o slubie i rodzinie, nawet o zareczynach nie mysli chociaz 5 lat razem jestemy...

"jak suka nie da pies nie wezmie" to hasło jest bzdurne i przereklamowane bardziej adekwatne do zwierząt czy prymitywnych facetów a nie inteligentnych mężczyzn ponoć myślących logicznie lepiej od kobiet

To z nim może o tym porozmawiaj;) A Ciebie już do innego ciągnie hehehe;P Różni ludzie w dzisiejszych czasach. Ja tam chciałbym ślub. Zakochać się i być kochanym tak na prawdę;) Bez żadnego kombinowania na bokach z obydwu stron!

ale o czym mam z nim porozmawiac...? wiem, ze nie chce sie nawet zareczyc, tzn po malymn kryzysie pare miesiecy temu ja tez siwerdzilam ze nei wiem czy chce z nim wiazac przyszlosc, pomimo, ze go kocham...

Dziwne. Skoro go kochasz i on Ciebie jak możecie nie planować wspólnej przyszłości. Zastanów się nad tym!

no widzisz czasami tak jest... po prostu moj facet mimo ze ma 25 lat nie mysli jeszcze o tym.

Dreszczyk emocji ? Jedź do Egiptu :D

Zapuść mu od czasu do czasu jakąś malutką aluzję;) Jak to by było gdyby... Ślub, mąż, żona, dzieci;) Razem itp. Zaszczep mu tę myśl. Nie za często i nachalnie ale od czasu do czasu. Sam może w głowie sobie to poukłada i bach nagle się oświadczy;) Jak myślisz dobry pomysł.

:D rozmawialismy o tym kiedys:P bo skad moglabymz nac jego przekonania? :D niby mamy jakies plany (czy raczej to byly moje plany z ktorymi on sie niby zgadzal...) ale z biegiem czasu nic sie nie zmienia. a jestemy juz razem prawie 5 lat.

up