Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Witek Jezuitek

Mieszkasz W BLOKU?? Wejdz!!

Polecane posty

Gość Witek Jezuitek

Witam. Czy kogos procz mnie wkurwiaja sasiedzi mieszkajacy nad , obok nas?? Ile razy jeszcze bede ogladal z nimi m jak milosc przez sciane albo slyszal klotnie o 2 w nocy. Mieszkanie w bloku jest do dupy... Ktos ma jakies doswiadczenia z sasiadami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witek Jezuitek
Wszyscy w domach mieszkacie:D??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsjsjsjsj1234
Zalezy jak bardzo są głośni. Ja kiedyś miałem problem ze studentami imprezującymi dzień w dzień do 4.00 nad ranem. Prośby nie pomagały, bo oni się "muszą wyszaleć", a na knajpy "ich nie stać" (a co mnie to obchodzi???). Poszedłem do paru sąsiadów, okazało się, że nie tylko mi przeszkadzają hałasy. Zadzwoniliśmy do właściciela i powiedzieliśmy, że albo coś z tym robi, albo zgłaszamy sprawę w administracji. Właściciel nie chciał problemów i wyrzucił studentów, a na ich miejscu mieszkają teraz jacyś pracujący ludzie i jest spokój. A co do ciebie, to niestety, ale telewizor przez ściany słychać. Jeżeli nie włączają go na cały regulator to raczej nic z tym nie zrobisz, w blokach słychać nawet rozmowy. Co do kłótni, może idź i spróbuj pogadać z sąsiadami, że to słychać i ci przeszkadza, bo jest 2.00 w nocy? jak nie poskutuje, to w ostateczności możesz wezwac policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada jest dobra
Ja mieszkam w bloku i mozna wtrzymac.Czasami jest cos z sasiadami ale wystarczy zwrocic grzecznie uwage i dziala.Na dole miala sasiadka psa, ktory jak zostawal sam wyl godzinami.Zwrocilem uwage i wywiezli tego psa i juz nie wyje .Jak nie dziala zwrocenie uwagi, to mozna sie poskarzyc do administracji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naatalkaaa
Jak kiedyś mieszkałam jeszcze z rodzicami, uczyłam się w liceum, to ja kładłam się spać, a sąsiedzi zaczynali baraszkowanie, łóżko to chyba jeździło po pokoju w tą i z powrotem taki był hałas, a sąsiadka jęczała jakby jej krzywdę robiono:/ Za kolejną ścianą był przygłuchy starszy pan, nie oglądał za często tv na szczęście ale jak oglądał, to u nas trzeba było bardzo zgłaśniać, żeby coś usłyszeć. Sąsiadka z góry zalewała nam kilka razy sufit w mieszkaniu, aż w koncu trzeba było malować. Zagadką do dziś pozostało jak i dlaczego. W końcu się uspokoiło jak się wyprowadziła, za to nowi lokatorzy robili sobie imprezy z głośną muzyką. Któregoś razu ojciec tak się wkurzył, że zadzwonił na policję i uspokoili się. Ach wspomnienia... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada jest dobra
Jak mieszkalem jeszcze w Warszawie to tez mialem problemy ze studentkami nade mna.Cigle imrezowaly .Wezwalem policje i szybko zrobili porzadek.Policja zrobila sie taka grzeczna, ze pozniej dzwonili z wewnetrznego i pytali czy interwencja byla skuteczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witek Jezuitek
Sam jestem studentem. Ale na chacie nie imprezuje od tego sa kluby. Poza tym jakos gdy czasem ucze sie do pozna to staram sie byc cicho. Telewizor na pelny regulator, czasem mam ochote , kable poprzecinac, a sasiedzi nie wiem moze studenci przez cala noc gadaja. Jestem nerwowym czlwoiekiem i nie potrafie sie skupic czy zasnac przy minimalnym chalasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada jest dobra
Ja sobie kupilem zatyczki do usz bo tez mam problemt za spaniem.Nawet jak psy szczekaja na dworze to mnie budza.Szczegolnie latem jak okno mam uchylone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkam w bloku i nie mam żadnych problemów z sąsiadami z góry nie ma sąsiadów, bo mieszkam na ostatnim piętrze z jednej strony starsze małżeństwo profesorów, cisza i spokój jak na cmentarzu a drugiej młodzi ludzie z dziećmi, raz może w tygodniu małe zawyje a jak u mnie jest cisza - to słyszę tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spirited away
kiedy mieszkałam z rodzicami pietro nizej mieszkał frajer ktory włączał techno bardzo głośno. jak prawnie wieszał to mu z góry pryskałam olejem albo posypywałam skruszoną z dachu papą (jak sie w lato topiła na jego praniu było fajnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada jest dobra
Trzeba tez miec troche tolerancji.Teraz n.p. sasiad z dolu robi remont kuchni i troche wali i wierci.Ale ja wiem, ze trzeba cos w mieszkaniu wyremontowac(sam to robie)i w dzien mi to specjalnie nie przeszkadza.Byle by w nocy bylo cicho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghjoppjfdvj
w bloku jest przejebane. ja wychowałam się w domu jednorodzinny i teraz niemogę się przyzwyczaić do halasow:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghjoppjfdvj
remont a wieczne imprezy i głośne rozmowy w nocy to.chyba różnica,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witek Jezuitek
dghjoppjfdvj ja tez wychowalem sie w domu jednorodzinnym i teraz doceniam jaki to luksus mieszkac pod wlasnym dachhem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witek Jezuitek
rada jest dobra tolerowac to ja moge innowiercow , a nie burakow ,ktorzy nie potrafia uszanowac ,ze czlowiek musi rano wstac bo ma obowiazki. W nocy tez remontuje?? jesli nie, to nie masz prawa oceniac nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghjoppjfdvj
to prawda:) a mi się wydawało że to tylko obowiazek mówić trawę,grabic liście,palić w piecu bo inaczej zimno etc. teraz z mężem mieszkamy w bloku ;( ale już rozwazam powrót do rodzinnego domu. Tylko moj mąż kursował problemu bo się wychował w bloku i jest przyzwyczajony do tych halasow a ja spać niemogę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghjoppjfdvj
*nie widzi problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada jest dobra
Zeby to u nas bylo jak w Hiszpani, alba na poludniu Wloch , to mieszkanie w chalupie bylo by fajne.Ale jak u nas 10 mies zimy na na ogrzewnie nie wyrobi i lopaty do odsniezania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghjoppjfdvj
no drogo wychodzi i nie bo za dom czynszu nie placisz a w bloku tak druga strona medalu to ta że tona wegla kosztuje 800zł po wawa +drewno jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witek Jezuitek
ada jest dobra mow za siebie, jestes niezaradna zyciowo to mieszkasz w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghjoppjfdvj
myślę jednak że mieszkanie w domu jest lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja śpiąca za młodu
my cisi powinniśmy sie wszyscy skrzyknąć i kupić mieszkania w jednym bloku:D a te stare posprzedawać właścicielom agencji towazryskich:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghjoppjfdvj
o to dobry pomysl:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hwkasij
no tak w bloku przzewalone niby w piecu palic nie trzeba,trawy latem kosic ani śniegu odgarniac ale co siedzisz jak grzyb w 3 pokoikach.ani podwórka ani przestrzeni.no i jeszcze ok jak są spoko sąsiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hwkasij
a co misiac i tak płcisz sporą kasę mieszkając w bloku nic za darmo.a w zasadzie dom to tylko opał i w zaleznosci 3-5 ton na zimę a pozbierac opłaty z bloku za rok to na jedno wyjdzie z domem a komfort w domku inny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teresa Conroy!
Juz niedlugo tego mieszkania u mnie >Niedlugo wiosna i znow wynosze sie pod most poniatowskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teresa Conroy!
Komfort mieszkania w domku jest.Chyba, ze wichura zerwie ci dach albo woda zaleje wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witek Jezuitek
teresa conryl tak sobie tlumacz.... To ze nie masz pieniedzy tlumaczys sobie tym ze cie moga okrasc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA tez mam prze...srane z swoimi sąsiadami. i rozmowy spokojne też nic nie dają bo tak odpowiedzą że aż w pięty idzie. telewizor tam gra jak w kinie, 4 dzieci niema pory spania , bo ciągle biegają do póznej nocy.jeden wielki huk ciągle. zastącz sie nieda czasami do rana. a mieszkam nie w bloku lecz w kamienicy. jeszcze do tego są to tacy brudasy że odór tam taki , że jak otworzą drzwi to my musimy szybko swoje zamknąć smrut.trzymają tam rózne zwięrzeta , nawet kaczki.i na takich nie ma rady niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mihdkfuahh
ja mieszkam w kamienicy i nic nie słyszę hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×