Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zielona_gruszka

Jak wyprowadzić się z domu?

Polecane posty

Hej! Aktualnie mieszkam z rodzicami i rodzeństwem w mieszkaniu. Od zawsze moim marzeniem była wyprowadzka. Tylko jak to zrobić? Teraz szukam pracy, a od października idę na studia. Nie mam za co i nie mam gdzie sie wyprowadzić, a w domu już nie wytrzymuję... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAGDA*************
pakujesz sie i wychodzisz przez drzwi. mieszkasz pod mostem w kartonach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Musisz miec mimimum 1000zł miesięcznie (z tymże to jest absolutne minimum), a najlepiej ok. 1500zł. Wejdź na gumtree.pl i poszukaj pokoju w mieszkaniu studenckim w swoim mieście. Pokój dzielony z kims powinnaś znaleźc za ok. 400zł (z rachunkami), samodzielny za min. 600 - 700zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko jak pójdę na studia to nie dam rady tyle zarobić :( A od rodziców kasy nie chcę brać, bo później wszystko wypominają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Ale inaczej nie da rady niestety. Musisz z czegoś żyć i za coś kupowac jedzenie i takie tam. nawet akademik kosztuje jakieś 300zł jak nie więcej (nie orientuję się dokładnie). A jedzenie jest teraz okrutnie drogie. Tak jak pisałam, 1000zł to absolutne minimum, a i tak ciężko ci będzie za tą kwotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu w naszych czasach jest taki trudne pójście na swoje? Nawet jak już się ma pracę, to większość kasy trzeba płacić za wynajem mieszkania albo za ratę kredytu jak już chce się mieć coś swojego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
A co zamierzasz studiować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hue hue hue hue heu heu hue
oj już się tak nie użalaj. najwyżej będziesz zapierdalać na studiach i w pracy np jako barmanka w klubach studenckich. ja dorabiałam korepetycjami i kasę zawsze swoją miałam, dodatkowo robiłam ludziom na roku projekty odpłatnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a sądzisz że w poprzednim
pokoleniu było łatwiej pójść na swoje? Chyba na Zachodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hue hue hue hue heu heu hue
no pewnie :) miałam 3 stałych uczniów + przed klasówkami ich znajomi przychodzili do mnie. dodatkowo robiłam projekty ludziom i jak jakaś koleżanka załatwiła np na promocji pracę to też szłam. po prostu nie balowałam podczas studiów. chcieć to móc. nie wiem tylko jak ty ale ja się nigdy nie musiałam dużo uczyć żeby pozaliczać, skończyłam studia ze średnią 4.5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że tak Ci się udało, ale ja chyba nie jestem aż tak ogarnięta, żeby sobie wszystko tak pozałatwiać :P Może problemem jest też to, że jestem trochę wstydliwa i ciężko mi załatwić sobie jakąś pracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to jest, że taka trochę sierota ze mnie ;/ niestety, taki już mam charakter. Dużo też chyba daje to, że w domu nigdy dobrego słowa nie usłyszałam, tylko zawsze mnie besztali, zawsze byłam tą złą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to nie ma tematu-nie masz pracy nie ma wyprowadzki-chyba ze dalsza rodzina koleżanki albo masz przemoc i szukasz placówki wsparia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Generalnie to dla nierozgarniętych i nieśmiałych pracy nie ma nawet na etat (w sumie to zwłaszcza na etat). Więc albo bierzesz się w garść, zwalczasz nieśmiałość i bierzesz się do roboty, albo wychodzisz bogato za mąż, bo innego wyjścia nie widzę. Jest mnóstwo fajnych, przebojowych osób szukających pracy i to one zostaną zatrudnione, nie ty, chyba, że coś soba wykażesz:) Twoja decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baskabas
przemecz sie jeszcze troche, pojdziesz na studia, jak sie bedziesz przykladac, to dostaniesz stypendium naukowe, byc moze przyznaja ci jeszcze socjalne. + korepetycje, promocje i bedziesz miala swoje pare stowek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kkkiiikkkaaa Powiesz mi jak to zrobić? Chciałabym być bardziej przebojowa, ale nie potrafię tego zrobić. W gronie znajomych jestem otwarta i bardziej jakaś taka śmiała. W sumie ja zawsze rozkręcam towarzystwo. Ale przy obcych (jak jeszcze mam zapytać o pracę albo coś w tym stylu) to jest masakra ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
W sumie cięzko mi coś poradzić, chociaż sama zawsze byłam nieśmiala. Na mnie podziałała potrzeba kasy:) Poszłam do paru firm na rozmowę i jakoś samo poleciało:) A w pracy człowiek bardzo szybko uczy się przebojowości, bo inaczej wysoko nie zajdzie. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to wychodź do ludzi. Czy to rozmowy o pracę, czy dodatkowe zajęcia, czy nawet wolontariat. Im więcej sie udzielasz, tym bardziej lęk przed innymi ludźmi zanika. Spróbuj, bo w sumie nic nie tracisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Możesz też zacząc od wysyłania cv mailem, ale koniecznie z dobrym listem motywacyjnym, żeby twoja aplikacja gdzieś nie zaginęła. Natomiast zawsze musisz mieć świadomość tego, że rozmowa i tak będzie w cztery oczy i to trzeba przezyć. Ale to nic strasznego, da się przyzwyczaić, gwarantuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie mam tylko taką dorywczą pracę, ale to tak max 2-3 razy w tygodniu. W pozostałe dni siedze w domu na tyłku i przeglądam kafeterię. I czuję, że sie uwsteczniam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
więc weź się za siebie i wyjdź do ludzi:) Inaczej cały czas będziesz niezaradna i niesmiała. Zresztą popatrz na ludzi ze swojego otoczenia, czy ci co pracują i zarabiają pieniądze to nie są czasem jednostki pewne siebie i śmiałe? Zapewne tak:P A to naprawdę idzie wyćwiczyć. Idź może do centrum handlowego zapytać o prace w butiku jako sprzedawca. Ta biora każdego, a praca z klientem dobrze ci zrobi, jeżeli jesteś nieśmiała. Ja tak zaczynałam, a teraz mam wolny zawód i zarabiam naprawdę dużo. Tylko trzeba chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anicaaa
Ja widzę to tak. Składasz podanie o akademik (wychodzi taniej niż mieszkanie) i podanie o stypendium socjalne i inne dodatki. Ostro zakuwasz żeby mieć stypendium naukowe, to też kasa. To już da sumkę na przeżycie. Szukasz też pracy na 1/2 etatu żeby dorobić albo co jakiś czas dorywczej. Dasz radę. Ewentualnie popytaj o jakiś tańszy pokój z koleżanką, czasem można coś znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Socjalnego mi nie przyznają. Centrum handlowego u mnie w mieście nie ma, ale może trzeba byłoby sie przejść po sklepach popytać (na samą myśl mnie ściska w brzuchu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×