Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

melania173

jak reagować na to?

Polecane posty

Potrzebuję pomocy! Powiedzcie czy mąż ma prawo tak się zachowywać czy to ze mną jest coś nie tak? Mąż nie odzywa się do mnie, a nawet wyprowadził się ostatnio z sypialni (coś takiego ma miejsce pierwszy raz), a na pytanie dlaczego, o co mu chodzi, odpowiada, że za moje zachowanie. Np. narzekam na pracę, a nic nie robię w kierunku aby to zmienić, a na wszelkie rady jego nie reaguję, jak twierdzi, tylko znowu złoszczę się i narzekam, ale reaguje agresywnie i tak w kółko, ponadto że źle odnoszę się do znajomych. Ale czy to są powody do takiego zachowania. Przecież to nie dotyka jego bezpośrednio, a jak nie może tego słuchać, to mówiłam mu niech puszcza mimo uszu, a ja się wygadam i mi będzie lepiej.Napiszcie co o tym myślicie, albo może któraś z was miała takie sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdlfl
nie wiem nie jestem specem od związków ale moim zdaniem za dużo mu pozwalasz - nie żebraj go o powrót do sypialni, żyj wlasnym życiem i olej go a jak sam przylezie na seks to powiedz mu że nie dostanie za swoje złe zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z doskoku obserwator
ja to by cie za drzwi tępa szmato jeszcze wystawił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sam przylezie na seks to powiedz mu że nie dostanie za swoje złe zachowanie." Tylko kto dłużej wytrzyma :D ? bez tego seksu :D Kobieto jak chcesz sie wygadywać to idź do jakiejś swojej przyjaciółki i tam jej truj w kółko te same bzdety ... Faceci nie cierpią wysłuchiwać w koło tych samych opowiesci nas to po prostu nuży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Epona
:) raczej ma doope na boku :P i szuka pretekstu :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może nawijasz także przez
sen i facet ma dosyć, knebel- tylko knebel uratuje sytuację ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że brak , zakaz, czy odsuniecie sexu na boczny tor nie jest żadnym rozwiazaniem To tylko pogłębia eskalacje problemu ... Warto byłoby pogadać i wyjaśnić sobie wszystkie animozje jeszcze raz i na spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalal
moim zdaniem napisałaś mało konkretnie i to nieprawda że wygadywac się to powinnaś koleżance, przedewszystkim zapytaj wprost co według niego robisz źle albo ci powqie albo będzie kręcił a jak będzie kręcił to znaczy że szuka pretekstu do kłótni lu odejścia zapytaj czego oczekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Epona
regres ale co tu wyjasniac? Facet powiedział krótko zyje praca nie szanuje znajomyych i teraz ona ma coś z tym komunikatem zrobic :P koniec kropkka :D a jak widac ona niewiele zrozumiała z tego co powiedział :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalal
sorki za literówkę śpieszę się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalal
pod zdaniem że nieszanuje znajomych musiał miec coś konkretnego na myśli,i ty autorko pomyśl o czym mówił i co buntoenicze wyprowadzenie się z sypialni to rozwiązanie tak? baz sensu powinien konkretnie porozmawiać i poszukać rozwiązania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może nawijasz także przez
na wszelkie rady jego nie reaguję, jak twierdzi, tylko znowu złoszczę się i narzekam Ona nie potrafi chyba rozmawiać ;) Może coś na uspokojenie przed rozmową ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baz sensu powinien konkretnie porozmawiać i poszukać rozwiązania" raczej to ona powinna coś ze sobą zrobić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Epona
no i dokładnie :O Gadaniem mozna sie zapędzic w kozi róg. powiedział raz nie przyniosło efektu wiec robi inne kroki aby ona dostrzegła problem jak widac nieskuteczne to nadal :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Epona
"Napiszcie co o tym myślicie, albo może któraś z was miała takie sytuacje?" ja miałam sytuację ze kiedys mi facet powiedział że traktuje go wyniosle i to mi wystarczyło aby się temu dokładniej przyjżeć tzn spojrzec na siebie a nie wymagac od niego aby mnie w pełni akceptował bo mnie taką Pan Bóg stworzył :classic_cool: to sie nazywa rozwój osobisty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zdaję sobie sprawę że nie jestem kryształowa, ale on również nie jest idealny, ale ja uważam że to nie jest powód do takiego zachowania. Powiedziałam mu że jak widzi z boku że źle się zachowuję to niech zwróci mi uwagę, ochrzani, a nie zaczyna milczeć, robić sceny, a potem wywala po czasie swoje cenne spostrzeżenia.Przecież są poważniejsze problemy w życiu a nie takie. A ty z doskoku obserwatorze ja masz pisać takie chamskie słowa to lepiej znikaj, bo ja mam problem i chcę zmienić coś, żeby było lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ja mam problem i chcę zmienić coś, żeby było lepiej" no ale w poscie tytułowym piszesz : Np. narzekam na pracę, a nic nie robię w kierunku aby to zmienić, a na wszelkie rady jego nie reaguję, jak twierdzi, tylko znowu złoszczę się i narzekam, ale reaguje agresywnie i tak w kółko," więc nie uważam że chcesz by było lepiej :D bo powielasz wciąż te same błędy i gdyby tak nie było twój mąż pewnie by sie tak nie zachował :D Co do zachowania : To ustalmy jedno ... Też nie popieram tego typu zachowań jak szlaban na sex , czy wyprowadzka z sypialni Ludziom dojrzałym ,dorosłym to po prostu nie przystoi to szczeniackie zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o wyprowadzkę z sypialni to też uważam że to szczeniackie, ale w tej kwestii nie zamierzam go prosić żeby wrócił, zrobi to wtedy jak będzie gotowy. Chciałabym się zmienić, naprawdę, ale nie wiem czy uda mi się to samej osiągnąć. A może potrzebuję/potrzebujemy jakiejś pomocy, mediacji małżeńskich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Epona
melania chciałabys aby podczas wizyty u znajomych nagle wywalił Kotku źle sie zachowujesz:P ???? Nie no chyba siebie nie słyszysz :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może potrzebuję/potrzebujemy jakiejś pomocy, mediacji małżeńskich? " proponowałbym bys robiła zmiany w swoim życiu Małymi krokami do celu ... w taki sposób by twój mąż zaczął je zauważać :) Samym gadaniem nic nie wskórasz Lepiej zakasać rękawy i od dzisiaj zmieniać siebie swoje zachowania, swoje podejscie do zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Epona
uuu Regres to bedzie orka na ugorze :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż mówił Ci, że nie pasuje mu Twoje zachowanie, ale nic z tym nie zrobiłaś. teraz dał Ci bardzo mocny sygnał, że coś jest nie tak. a Ty oceniasz jego zachowanie za szczeniackie i zupełnie nie chcesz się przyjrzeć temu, co on Ci w ten sposób zakomunikował. uważasz, że on po prostu powinien zmienić swoje zachowanie, że to dla niego pikuś np. "puścić mimo uszu", a Ty zupełnie nie widzisz powodu do zmieniania swojego zachowania, które jemu przeszkadza. no to jest nie w porządku. musisz zmienić swoje nastawienie. i porozmawiać z nim. tylko nie wiem, czy Wam to się uda bez pomocy. może faktycznie skorzystajcie z mediatora albo po prostu z psychologa czy psychoterapeuty małżeńskiego. sądzę, że Wam to może pomóc. bo zależy Wam na sobie, tylko nie bardzo potraficie się dogadać, zakomunikować odpowiednio swoje potrzeby i dostrzec potrzeby drugiej osoby. psycholog naprawdę może tu pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psycholog naprawdę może tu pomóc" tak pod warunkiem że autorka będzie chciała przeprowadzić zmiany w swoim życiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja naprawdę chcę rozwiązać tą sytuację, nawet już szukałam pomocy psychologicznej, ale jak mąż nie będzie chciał iść ze mną? A tak na marginesie to nie uważacie że wyprowadzka z sypialni jest adekwatna do zaistniałej sytuacji?przecież to dla kobiety straszliwy cios, drastyczne posunięcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Epona
melania ale jak widac tylko to doprowadziło cie do momentu kiedy ty szukasz rozwiazania wiec widac musisz dobrze po doopie dostac aby sie otrzasnąc. pytasz że jak on nie bedzie chcial isc to co?? to idz sama zrób to dla siebie i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy naprawdę uważacie że wyprowadzka z sypialni jest adekwatna do zaistniałej sytuacji? Przecież nie doszło do żądnego drastycznego występku np. zdrada. Czy dojrzały, rozumny człowiek posuwa się w takiej sytuacji do takich rzeczy? A ja się jeszcze w tym wszystkim boję, że on chce mnie stłamsić, zaraz może okazać się że wszystko co robię jest złe, jakoś wcześniej tego nie widział, zawsze taka byłam, i on od początku o tym wiedział, to on dopiero dobrze po ślubie pokazał swoje prawdziwe oblicze. Wcześniej nigdy nie było takich sytuacji, coś się działo od razu była rozmowa i nie ważne że była nieprzyjemna, było wyjaśnianie wszystkiego od razu na gorąco. Czemu swoich złych emocji nie wyżyje np na bracie, tylko na mnie, bo co jestem pod ręką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Epona
melania a moze facet nie ma ochoty na bliskosc z tobą po tym co było. Nie wiem nie wypowiem sie za niego. Wazne aby kazde z was przyglądało sie swoim zachowaniom. Związek pozwala na to aby oboje dostrzegali swoje wady i je eliminowali w miarę swoich mozliwosci a nie na siłe narzucac swoje ja innej osobie. Albo znajdziesz kompromis i rozwiazanie albo bedziecie ciągle toczyc tę wlakę tylko niewiadomo kto wojne wygra raczej przegracie oboje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcę porady co mam robić w tej sytuacji? nie jest mi lekko, ale nie zgadzam się również na to że będzie musiało być wszystko tak jak on będzie sobie tego życzył. Ze wszystkiego będzie mnie rozliczał, z każdego zachowania, wypowiedzianego słowa, to chore. jeszcze raz powtarzam wiem że potrafię być wredna i zdaję sobie z tego sprawę. A ciekawe czy on zdaje sobie sprawę wtedy kiedy mnie rani, co ważne są tylko jego odczucia? Potrzebuję obiektywnej rady, bo rodzina wiadomo jak reaguję, cokolwiek się dzieje są za mną, więc nie chcę tylko na tym polegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×