Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

salsa miaa

Intensywny program - 3 tygodnie do wesela!

Polecane posty

Do mojego ślubu i wesela zostało już niewiele ponad 3 tygodnie... Obecnie ważę 56 kg (przy wzroście 1,60 cm) i chciałabym przez te 3 tygodnie zrzucić jeszcze 4 kg, a poza tym - dodatkowo trochę wymodelować sylwetkę (dzięki masażom i zabiegom). Mam nadzieję, że mi się uda! Na stronach forum będę pisała o kolejnych krokach oraz postępach i mam nadzieję, że 25.02.2011 z dumą napiszę na tym temacie: OSIĄGNĘŁAM TO! Zapraszam wszystkich, którzy chcą się przyłączyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koszmat każdej krawcowej-
panna młoda odchudzająca się tuz przed ślubem :O Wcześnie sie obudziłaś :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś mam dobry humor
Popraw sobie przy tym nastrój wchodząc na www.pogrosiku.eu. Pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z suknią nie ma problemu - specjalnie została przerobiona na sznurowaną, krawcowa powiedziała, że daje mi to możliwość - że tak powiem - w obie strony - czyli jakbym przytyła przed ślubem kilka kilo - to nic się nie stanie i tak samo - jeśli schudnę kilka kilo - też będzie dobrze :) "Obudziłam się" już 2 miesiące temu, dzięki czemu zmieniłam nawyki żywieniowe i zdołałam już schudnąć 4 kg i w tym momencie waga stanęła w miejscu (bo to moja - że tak powiem - standardowa waga: 55-56 kg), ale ja chciałabym zejść do 52 kg a te ostatnie 3 tygodnie to najlepszy czas do wzmożonych działań z mega silną motywacją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja się chętnie do Ciebie przyłącze też jestem 'odchudzająca panna młoda' tyle ze chce więcej schudnac ale mam też więcej czasu bo ślub w październiku:) w jaki sposób zmieniłas swoje nawyki? Powiedz coś więcej o sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj! Super, że się przyłączyłaś! :) U mnie było tak, że złe nawyki spowodowały wzrost wagi (dodatkowo posiadanie od 2 lat samochodu sprawiło, że "mniej się ruszałam, bo wszędzie jeździłam autkiem i przez te 2 lata waga sobie rosła - powolutku, ale do góry...). Mówiąc "złe nawyki" chodzi mi konkretnie o słodycze, fast foody, produkty mączne lub gotowe dania. Od 2 miesięcy, kiedy wzięłam się za siebie, odrzuciłam to, co spowodowało wzrost wagi (poza samochodem, hehe), czyli: - przestałam jeść pieczywo i produkty mączne (jedyny wyjątek: rosół lub pomidorowa z makaronem, bo nie wyobrażam sobie moich ulubionych zup bez makaronu! Na szczęście jem te zupy raz na 2 tygodnie) - odrzuciłam słodycze a owoce jem rzadko i sporadycznie, np. raz na tydzień banana lub jakieś jabłka; - zapomniałam o istnieniu fast foodów; W sumie to główne wyznaczniki mojego nowego sposobu odżywiania. Acha, jeszcze jedna ważna sprawa - NIE DOPUSZCZAM DO ODCZUWANIA GŁODU!!! Słyszałam, że odczuwanie głodu spowalnia metabolizm - i coś w tym jest. Dlatego nie pamiętam, kiedy byłam głodna - a mimo to chudnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysłanniczko, u Ciebie może być tak, że osiągniesz już swój cel do wakacji - tylko później czeka Cię kolejne zadanie - czyli utrzymanie tej wagi! Co moim zdaniem jest co najmniej tak samo trudne, jak samo schudnięcie. Dlatego trzymam kciuki za Twoje postępy. A jak to u Ciebie wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj przez cały dzień zjadłam: - muesli z jogurtem naturalnym - serek wiejski - zupka - barszcz czerwony z fasolką szparagową - potrawka - mięsko z czerwoną fasolą - kilka orzechów włoskich - 1 jabłko Oczywiście - rozłożone w czasie na 5 posiłków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsze jednak jest to, że dziś po pracy czekają mnie 2 fajne rzeczy, pomocne w uzyskaniu wymarzonej sylwetki: 1) wizyta w salonie kosmetycznym, w którym czeka mnie intensywny zabieg modelująco-wyszczuplający na uda, pośladki i brzuch, składający się z 4 części: - peeling kwasami AHA; - mezoterapia bezigłowa; - masaż bańką chińską; - aplikacja maski algowej. 2) Lekcja tańca (1h) z instruktorem. No i trzeba się zapisać na kolejne wizyty na zabiegi / masaże / ćwiczenia. W końcu to mój INTENSYWNY PROGRAM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdffndkfndjfj
taaak, schudniesz 5 kg i w wesele przytyjesz to co schudłas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczorajszy zabieg w SPA był cudowny!!!! Poczułam się niesamowicie zrelaksowana i odprężona, psychicznie i fizycznie... A dodatkowo zadbałam o swoje ciało, które zostało poddane intensywnym zabiegom wygładzająco - modelującym :) Wczoraj zjadłam: - 2 jajka - gulasz z chudej szynki z surówkami - 2 jabłka - kuleczki mięsne z pieczarkami Nie byłam wczoraj na tańcach, bo instruktor odwołał i przełożył na dziś :) Muszę znaleźć na weekend jakieś zabiegi, bo zamierzam znów wybrać się na jakiś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny dzień mojego programu :) Wczorajsze tańce były bardzo fajne i bardzo wyczerpujące, ale tak nas z partnerem naładowały dodatkową energią, że po powrocie do domu jeszcze sami trochę poćwiczyliśmy :) Dziś czeka mnie intensywny dzień - mamy zrobić w mieszkaniu generalne porządki, na które w tygodniu nie mamy czasu - więc będzie trochę ruchu :) A po południu idę na pierwszy trening na platformie wibracyjnej w gabinecie modelowania sylwetki (wykupiłam karnet na 6 wejść). Wczoraj zjadłam: -muesli z jogurtem naturalnym; - serek wiejski; - rybę z zestawem surówek; - 1/2 jabłka Coco jumbo i do przodu! hehehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misss piggy
zazdroszczę Ci tej energii i szczególnie masaży! Ja póki co jestem na kopenhaskiej i owszem , mam motywację, ale boję się co będzie później, co zrobić, żeby mnie jo-jo nie dopadło. Myślę o basene-może juz w koncu będę mogła się pokazać w stroju kąpielowym ;") Powiedz mi prosze autorko, co myślisz o tych zabiegach, dają coś czy tylko raczej doraźnie? No poza poprawą samopoczucia, bo to na pewno dają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miss piggy ---> obiecuję że opowiem o rezultatach tej platformy na której dziś byłam. Następna wizyta - poniedziałek. A wrażenia po dzisiejszej? No powiem, że czułam wszystkie mięśnie podczas "wibrowania", ćwiczyłam w 3 pozycjach, po kilka minut na każdą (łącznie z pozycją, w której ćwiczy się ramiona, przedramiona i barki). Ćwicząc z pozycji na stojąco - wg licznika spaliłam kalorii tyle, ile spaliłabym podczas sprintu na odcinku 8 km - więc nieźle :) Czuję się "rozruszana", instruktor powiedział, że rezultaty "zwężenia" w obwodzie powinny się pokazać już po 3 wizycie - więc wszystko przede mną! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny dzień programu... Wczoraj zjadłam: - 2 jajka; - 1 jabłko; - duszoną wołowinę + warzywa na parze (fasolka szparagowa, marchewka) + kapusta kiszona; Niestety, z racji tego że wczoraj dużo jeździliśmy i musieliśmy coś zjeść po drodze - a najbliżej był Mc Donald's - zjadłam 1 tortillę z grillowanym kurczakiem. Wiem że nie powinnam ale nie było wyjścia (bo było nam już słabo z głodu) - więc wybrałam najmniejsze zło z Mc Donaldowego menu... Ciekawe, ile taka tortilla ma kalorii i tłuszczu... brrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno z czego Ty sie odchudzasz?masakra jakas!!!1ktos tu dobrze napisal,to co schudniesz przytyjesz po weselu.Pozatym twierdze ze to watpliwy temat na forum.zostan przy masazach i innych bzdetach,zajmij sie przygotowaniami do wesela a nie opisujesz ilo to Ty jablek zjadlas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black -->xxxs
tortilla, ktora zjadlas ma 635 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lenauk ---> dlaczego myślisz, że przytyję po weselu? Nie mam zamiaru rzucić się na żarcie, tylko dlatego, że już będzie "po". Chyba nie czytałaś uważnie - zmieniłam nawyki żywieniowe już jakiś czas temu i bardzo dobrze mi z obecnym sposobem odżywiania, nie zamierzam wracać do pieczywa, ziemniaków czy makaronów... A temat założyłam żeby mobilizować się przez najbliższe 3 tygodnie do wzmożonej aktywności dotyczącej dbania o sylwetkę, ujędrniania ciała itp. Nie chcesz - nie czytaj! Co do kaloryczności tortilli - hm, to oznaczałoby że jest bardziej kaloryczna niż Big Mac + duże frytki - nie sądzę... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black -->xxxs,mnustwo!!!!! salsa miaa,nie ma to jak przez tydzien wpierdzielac marne ilosci kalorii,a w jeden dzien dowalic dawke 3 dniowa!!!!marnie to widze....i co to znaczy nie moglam ominac mc,musialam .....sklepu po drodze nie bylo?mozna bylo kupic cos niskokalorycznego....PRZY TAKIM POSTEPOWANIU ZAMIAST SCHUDNAC,PRZYTYJESZ!!!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black -->xxxs
lenauk, pewnie, ze mnostwo. w ramach tych kcal mozna bylo zjesc tyle zdrowych produktow- owoce, warzywa, orzechy. a ty autorko musisz pogodzic sie z faktem, ze ta tortilla ma wlasnie tyle kcal. mcchicken z mc ma 420, a frytki pod 300.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OJ TAK,WIDAC JAK ZMIENILAS NAWYKI....:)dwa dni nie jem nic a potem przez kolejne dwa nadrabiam z nawiazka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black -->xxxs
autorko, mc podaje kcal swoich produktow, wiec nie rob z siebie bezwolnej nieswiadomej marionetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black -->xxxs,no tez wlasnie o to mi chodzi!!!intensywny program...zmiana nawykow....dziewczyno,nie osmieszaj sie:(chyba nie bardzo pojmujesz termin,zmiana nawykow i intensywny program...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lenauk ---> przesadzasz. Zresztą powiem ci, że na codzień nie jem "marnych ilości kalorii" - jem to, co jadłam zwykle wcześniej, tylko bez węglowodanowych dodatków. Nie dopuszczam do uczucia głodu. Nie katuję się mono dietami, Dukanami, dietami cud itp - bo z mojego doświadczenia wiem, że to własnie one są najmniej skuteczne... Każdy pełen zapału: "dukan, dukan" a później koniec diety i inne jedzenie - jojo murowane. Ja nie mam diety, staram się jeść normalnie, unikając tego, od czego wiem, że tyję (węglowodany), ale też nie w 100%, bo np., jem muesli. Gdzie ty widziałaś, że nic nie jem? No chyba, ze dla ciebie to nic, dla mnie - w sam raz, głodna nie byłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black ---> wiesz co, za cholerę nie mogę znaleźć na stronie Maca kaloryczności tej tortilli - daj link jak możesz, bo ja znalazłam tabele kaloryczności dla podstawowych produktów Maca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
salsa miaa,przeciez wypisujesz tu co jesz!!!!!!!i to Twoim zdaniem duzo?pozatym nie jestem na Dukanie,jestem na diecie mż,i wyglada to zupelnie inaczej niz u Ciebie!!!!dla mnie zjedzenie fast fooda jest rownoznaczne z brakiem silnej WOLI!!I WTEDY ZECZYWISCIE JOJO GWARANTOWANE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto tam jesc...
A propos mcdonalda to bylam w szoku jak zobaczylam kalorie salatki z kurczakiem :/ 600 kcal. Na tackach sa tabele kaloryczne, od razu odchodzi ochota na zjedzenie. Trzeba bylo sprawdzic ile ma tortilla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UWIERZ MI KOCHANA ZE MC PODAJE KALORYCZNOSC POTRAW,MUSI!!!!NASTEPNYM RAZEM JAK UMIERAJAC Z GLODU WSTAPISZ TAM,PRZYJRZYJ SIE................:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×