Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beatrycze00

czy jest sens po 5 latach zwiazku czekac az on sie zadeklaruje?

Polecane posty

Gość beatrycze00

5 lat razem 24 i 25 lat, jest sens czekac...?niby kocha, cos tam planujemy ale ZADNEGO ruchu nie robi... 3 lata mieszkamy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Girlanda
A rozmawialiscie kiedyś może o tym, jakie jest jego zdanie na temat małżeństwa? Jaki jest jego stosunek do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze00
on chce, oczywiscie ze chce sie ozenic kiedys. biorac pod uwage ze wesele planuje sie z jakims 2 letnim wyprzedzeniem to przy dobrych wiatrach wezmiemy slub pewnie za 5 lat albo i pozniej... generalnie to ja juz stracilam nadzieje, wydaje mi sie, ze lepiej bedzie odejsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfddsfdsfdsfdsf
a czy jest sens zaprzepaścić te 5 lat związku i się rozstać z powodu braku papierka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloł :):):):):)
ja ciebie rozumiem, porozmawiaj z nim, spytaj czy ma jakies plany, podstawa zwiazku jest rozmowa - nie mecz sie, dobrze ci zrobi wygadanie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze00
no ale j anie rozumiem, dlaczego nie potrafi sie zadeklarowac po 5 latach? skoro kocha, dobrze nam ze soba, mieszkay 3 lata razem wiec poznalismy sie dosc dobrze, to w czym problem? nie wiem czy mam mu ufac w to ze mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Girlanda
Nie trzeba 2 lata wcześniej planować wesela. Mój brat zaplanował rok wczesniej, a moja siostra 8 miesięcy. No, ale to już zależy od każdego indywidualnie. Też mi się wydaje, że szczera rozmowa będzie najlepszym rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfddsfdsfdsfdsf
skoro tyle czasu jesteście ze sobą to chyba kocha co nie? inaczej nie byłby tyle czasu z tobą. jak ci coś nie pasuje to odejdż od niego - proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze00
rozmawialismy juz pare razy, nie chce naciskac, pare miesiecy temu sie poklocilismy o to, ze wszystkie plany ktore niby mamy tak naprawde sa moimi planami... po 3 latach zwiazku myslalam raczej ze niedlugo do zareczyn, tak sobie planowalismy ze slub to jak bedziemy miec 25-27lat, praca, mieszkanie i pierwsze dziecko w wieku 30 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze00
no moze i nie tzreba, ale w moich okolicach ladne i dobre, niedrogie sale sa zajete na parenascie miesiecy do przodu... wiem cos o tym, bo akurat sporo osob bierze slub w moim otoczeniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to podaruj jej coś praktyczneg
Powiedz wprost, że chcesz robić szopkę z dwuletnim wyprzedzeniem i nie wiesz, czy masz zaczynać już, czy kiedyś tam i co on o tym myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze00
zreszta, nie chce planowac wszystkiego na raz, zdenerwowana szukaniem sali itd, wole na spokojnie cieszyc sie narzeczenstwem a w miedyz czasie przygotowywac sie do slubu... po protu po takim czasie cuje sie malo wazna. nie chce zeby sie okazalo, ze bede czekac kolejne 2 lata na deklaracje, albo zeby sie okazalo ze to jednak nie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfddsfdsfdsfdsf
za mało tematów jest o rozwodach? myślisz, że jak ślub weżmiecie to coś się zmieni? - absolutnie nic, w każdym razie nic na dobre. zresztą ślub facetowi nie jest do szczęścia potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze00
nie chce zadnej szopki, po prostu wole spokojnie do tego podchodzic a nie ze spieciem :o zreszta nawet nie wiem czy chce wesela, wolalabym slub cywilny i obiad, zamiast wydawac kupe kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze00
nie chce zeby zmienialo sie cos po slubie, dl amnie slub i deklaracja to dowod rozpoczecia wpsolnego zycia, zreszta on uznaje posiadanie dzieci tylko po slubie, a ja nie chce tez od razu miec dzieci po slubie i nie chce rodzic pierwszego dziecka po 30stce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfddsfdsfdsfdsf
przecież wspólne życie już dawno razem zaczęliście. jesteście jeszcze młodzi więc po co się spieszyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojanta jajowska
jesteś głupia albo go kochasz albo nie,ja jakbym była facetem twoim i przeczytała co tu napisałaś to dzisiaj byś z chaty wyleciała:D deklaracji wam się tylko zachciewa:O wy nawet kochać nie umiecie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze00
nie wiem, moze po prostu czuje, zeon jest jeszcze takim dzieckiem- nadal studiujemy, zamiast wziac sie do pracy i zaczac zarabiac na wesele, mieszkanie czy po rpostu na glupia nowa wersalke do spania... ost wydawalo mi sie ze moze cos planuje, ostatecznie dostalam prezent...pierdolke do komputera. kupuje rzeczy co rusz do auta (upiekszajace a nie czesci potzrebne do sprawnosci auta)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda szczesliwa
Szkoda, ze przed wspolnym zamieszkaniem nie sprecyzowaliscie swoich planow i oczekiwań. Za pewne to Ty jako kobieta zajmujesz sie domem, gotujesz itd. Facet ma wszystko zapewnione, dochodza do tego upojne wieczory.. Wszystko ma na wyciagniecie reki. Dlatego tego nie docenia. Jestem za mieszkaniem razem przed slubem, bo wtedy pokazuje sie prawdziwe oblicze, ludzie docieraja sie, ale jednoczesnie bardzo o siebie dbaja bo im zalezy na sobie. Uwazam, ze powinnas ponaglić go z decyzja. Wydaje mi sie, ze jego zachowanie wskazuje na to, ze nie chce zadnych ceremonii. W tym roku zamierzam wprowadzic sie do mojego chlopaka.(jestesmy razem rok) Bardzo mu zalezy abyśmy razem zamieszkali, jego rodzeńswto juz zalozyło rodziny. Poki co spedzamy razem weekendy, (ja sie jeszcze ucze) ale planujemy sie pobrać za ok 2, góra 3 lata, ale to z tego powodu, ze mnie az tak bardzo sie nie spieszy (20 lat). Ja jednak postawiłam sprawe jasno, ze nie wyobrazam sobie zycia na kocia lape, po porstu tego nie chce. Poza tym, jesli sie mysli o dzieciach, to ludzie powinni miec slub. Ja wiem, ze chce z nim spedzic reszte zycia, ale slub jest marzeniem kazdej kobiety w tym rowniez moim :) a co za tym idzie rowniez powiekszenie rodzinki;) Nie jestem jakos bardzo wierzaca, ale moj chlopak zna moje oczekiwania i rowniez chce slubu. Pewnie zareczymy sie w tym roku:) Duzo czasu zainwestowałaś w swojego partnera, juz jestes w wieku do zamążpójścia, wiec postaw sprawe jasno, jesli facet odmowi, tzn, ze stracilas 5 najlepszych lat swojego zycia, Uwazam, ze jesli facet kocha szczerze swoja kobiete, to nie zaleznie czy on ma cisnienie na slub i wesele to powinni sie pobrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobiee
moze byc tez tak ,ze bedziesz wciaz czekac czekac ,a on potem powie ,ze sie rozmyslil ze wszytkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze00
mieszkamy razem ale mamy podzial obowiazkow, nie jest tak ze ja gotuje,sprzatam,piore, zmywam itd, tak naprawde to on wiecej robi :P bo ja tylko gotuje i robie pranie (wkladam do prania i rowieszam, ukladanie do szaf nalezy do niego, tak samo jak odkurzanie,zmywanie, naprawy) nie jestesmy toksycznym zwiazkiem ogolnie bardzo dobrze nam ze soba i naprawde jestesmy zgodni, akceptujemy swoje wady itp nie spieszy mi sie jakos strasznie, ale jednak 5 lat razem to niemalo, nawet nasi rodzice chcieliby zebysmy cos postanowili zamaist tak zyc przez kolejen kilka lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze00
no i nie chce tez brac slubu zeby nie byc sama czy nie chce go zmuszac, po prostu chcialabym wiedziec czy to rzeczywiscie "to" jeslinie to po co mamy byc razem... wolalabym sie wtedy rozstac niz wiernie kochac i czekac az on sie zdecyduje (o ile sie zdecyduje...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciekawiony28
pytam z ciekawości, Czy wg Was papierek to dowód, że się kocha ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marnie to widzę
decyzję o ślubie raczej podejmuje się na początku związku - do 3-4 lat, kiedy jeszcze trwa zauroczenie, później to już raczej odechciewa się takich szop...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marnie to widzę
nie to raczej daje złudne poczucie bezpieczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciekawiony28
raczej niewidzialna smycz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze00
dlaczego smycz? nie zyjemy uwiazani do siebie, nadal jest tak miedzy nami jak na poczatku, dlatego wlasnie mnie dziwi ze on sie "boi" (tak podejrzewam) isc krok dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .kto co lubi.25
a ja za parę miesięcy skończę 26 lat, z moim 3,5 roku i jedna rozmowa "o tym", czyli o ślubie itd, on chciał żebyśmy się zaręczyli 2-3lata po wspólnym zamieszkaniu, a ja mu powiedziałam SPECJALNIE zanim razem zamieszkaliśmy, że jakiś rok zaczekam więcej nie bo nie uznaję takiego życia i chcę mieć rodzinę zanim skończę 28 lat. Powiedział mi, że "2 lat na pewno nie będę musiała czekać". I sprawa ucichła, od tamtej pory porusza temat ale w żartach np. żartuje gdzie zrobimy wesele itp. ale zero konkretów czy oświadczyn. Zobaczymy... Jak znajdziesz jakieś fajne rozwiązanie to chętnie przeczytam bo nie wiem czy coś działać-póki co mieszkamy razem 5 miesięcy, czy czekać grzecznie te 1/5 roku i zwiać, ewentualnie dopóki kogoś nie poznam, podłe to wiem, ale skoro on myśli tylko o sobie i się nie oświadcza to dlaczego kobieta ma siedzieć cicho i czekać latami aż on "dojrzeje"?? Tak naprawdę jak facet kocha to nie pieprzy że jest nie gotowy. A jak nie chce to nie, każdy niech ma z życia to czego chce, niech każdy żyje po swojemu tylko niech też mi pozwoli żyć tak jak chcę, mieć rodzinę, niekoniecznie z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze00
.kto co lubi.25 nareszcie ktos, kto rozumie o co mi chodzi... generalnie to ja tez chcialam pzrestac mieszkac razem (ale nadal bysmy razem byli)to bylowielkie zdziwienie i zaskoczenie ze on tak nie chce itd ale tez pomysla ze niejako nie daje mu wyboru (w sensie tych deklaracji) od tamtejpory cisza...ja nic nie wspominam,nic nie mowie, ale czuje ze po rpostu ktoregos dnia powiem ze odchodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciekawiony28
dlaczego smycz,,, bo w życiu różnie bywa, a tak jest prostsza droga do ułożenia sobie na nowo życia. .kto co lubi.25 ale 'papierek' w czym ma Ci pomóc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×