Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eliza z kraju

Mój facet nie chce, zebym u niego spała

Polecane posty

Gość eliza z kraju

bo jak twierdzi przeszkadza to bratu, a on ma pokój z bratem. Czy uwazacie, ze to jest normalne. Ja mam siostre i nieraz jej facet nocował u nas, i mi to nie przeszkadzało. Tak samo mój facet nocował u nas i jej to nie preszkadzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
a ja mu się nie dziwię. nigdy nie miałam wspólnego pokoju z rodzeństwem, ale jakoś nie wyobrażam sobie, żeby do brata przychodziła dziewczyna na noc i pod moim nosem się miziali, co innego gdy są oddzielne pokoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza z kraju
ale wcale nie musimy sie miziac. Problem w tym, ze jestesmy w związkmu na odległosc, więc zeby sie zobaczyc on musi spac u mnie. Ja do niego nie moge pojechac, bo nie miałabym gdzie spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty kurde nie masz
gdzie spac, że musisz mu wlazic z dupa do wyra nawet wiedzac, ze brat dzieli z nim pokój ??? ja pierdole co za pokolenie teraz wyrosło tych dziewuch !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza z kraju
Gdyby mu zależało to chyba dogadał by sie z bratem. W koncu raz na kilka tygodni mógłby przymknąc na to oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a znasz takie okreslenie
" nie wypada " ??? może troche archaiczne , ale czasem po prostu nie wypada i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
no nie wiem, ja czulabym sie nie swojo i jakos nie wierze, ze po kilku tyg nie widzenia sie, lezycie obok siebie i nawet sie nie dotkniecie :) brat pewnie w to tez nie wierzy a nie ma ochoty byc tego swiadkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naatalkaaa
A jak on u Ciebie nocuje, to w Twoim pokoju też ktoś jeszcze śpi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza z kraju
no ze tak powiem przytalamy sie, kiedy go nie ma. W nocy tylko śpimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza z kraju
tak śpi moja siostra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś bezwstydna
chcesz spać u faceta mimo że on nawet nie ma własnego pokoju ? a pytałaś w ogóle co jego rodzice na to ? być może nie chodzi wcale o tego brata ale o to że rodzice uważają że nie wypada by jakaś panna sypiała z ich synem pod ich dachem..... nowoczesność nowoczesnością ale żadko którzy rodzice zgadzają się na to by za ich wiedzą młodzi spędzali razem noc w ich domu.... dziwię się że ty nie masz oporów przed jego rodzicami, zero krępacji przed jego rodziną, bratem itp wychodzi na to że Twój facet bardziej dba o pozory niż ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak w ogóle to
nie pomyslałas, ze moze jego rodzicom to sie kompletnie nie podoba i nie życzą sobie zebyś sypiła u nich w domu z ich synem w jednym łóżku , zwłaszcza gdy obok śpi jego brat ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza z kraju
Czyli co mam zerwac tez znajmośc? Bo jakos nie widze możliwosci aby kontynuwac tą znajomosc, jeżeli nie bedziemy do siebie przyjezdzac. A odległosc jest zbyt duza aby pojechac rano i wrócic wieczorerm, gdzies trzeba spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany dobrze że mój syn
nie ma takiej dziewczyny bo bym ją w cholere pogoniła co za pokolenie dziewczyn teraz wyrosło ... strach ... żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś bezwstydna
hehe to laska z typu tych, które bez żenady siadają swojemu "Misiowi" na kolankach przy rodzicach.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naatalkaaa
Z jednej strony rozumiem Twoją złość, bo jednak nie macie dla siebie za dużo tego czasu, a z drugiej nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Chyba, że np. jedno śpi w tym czasie normalnie w łózku, a drugie na podłodze na materacu albo jakimś dodatkowym łóżku. Bo razem w łóżku obok rodzeństwa? Jakbyście nie mieli w ogóle wstydu. Ja bym się krępowała i nie dziwię się, że brat nie chce takich sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
niestety... jesli nie ma warunkow to jak? zostaja hotele, moze motele - tansze?? zaplacicie po 50 zł od osoby i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizko, a tobie chodzi
o znajomośc czy dmuchanie? Bo z tego co piszesz, to najbardziej ci zależy na dawaniu mu d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannaktoś
Musisz to zaakceptować. Jednym takie coś nie przeszkadza, a innym przeszkadza... Nie pozostaje Ci nic innegho jak hostel, bądź hotel. Możesz tez zaproponować, ze będziesz spać na karimacie w kuchni. A jak długo jesteście razem i ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza z kraju
jesteśmy razem 8 miesiecy mamy po 22 lata, oboje studiujemy, wiec raczej na hotele nas nie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza z kraju
zależy mi na znajmomosci nie dmuchaniu. Mieszkamy od siebie tak daleko, ze aby sie zobaczyc jedno z nas musi spac w innym miescie, ile tazy mam to powtarzac. Chce spac u niego tylko po to, aby móc sie z nim zobaczyc, a nie aby sie dmuchac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naatalkaaa
eEiza, może jakimś rozwiązaniem byłby ten materac albo karimata, może wtedy brat by się zgodził, żebyś spała u nich w pokoju? Ewentualnie w innym miejscu w mieszkaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza z kraju
prosze tu nie pisac o siaqdaniu na kolanach i dmuchaniu. tu chodzi o kwestie tylko odwiedzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro on u ciebie moze
spac, to spotykajcie sie u ciebie u niego nie możesz spac i wypada to zaakceptowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza z kraju
chyba zrobie tak, ze juz go do siebie nie zaprosze. kurde czemu to ja mam wychodzic z inicjatywą, to on jest facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyskusja hohohoho ;)
Dziewczyno, Ty w ogóle wstydu nie masz ? Jak Ty się nie wstydzisz spać u faceta z którym ślubu nie masz i to w pokoju z jego rodzeństwem ?! Nie obchodzi cię twoja reputacja u jego rodziny wcale ? Moi rodzice w życiu by nie pozwolili na to, żebym spała z moim chłopakiem czy to u niego czy to u mnie, mimo że oboje mamy po 23 lata i jesteśmy razem ponad 1.5 roku ;\ Osobiście, to nawet gdybym była z nim 10 lat, to nigdy nie przespałabym się u niego , bo bym się bała co sobie jego rodzina o mnie pomyśli. Sądzę, że sama mu się pchasz pod pierzynę i szybko cię zostawi, jak zobaczy ile jest warta kobieta, która do takich rzeczy jest zdolna. Trochę wstydu, kultury osobistej i dobrego wychowania by się przydało takiej młodej osóbce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurde, serio siedziała mu na
kolanach? :D jak ja przychodzę do mojego chłopaka to daję mu buziaka na przywitanie i jak siedzimy z jego rodzicami żeby sobie trochę porozmawiać przy herbacie to nie trzymam go za rękę, nie daję buziaków. powściągliwa jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannaktoś
Pomyśl o tej karimacie i zaproponuj, że będziesz spać w kuchni, albo żeby załatwił z bratem, by brat spał wtedy w kuchni (ale mała szansa, że brat się na to zgodzi). Z czasem wszystko sie zmieni. Ja też byłam w związku na odległość i też przez długi czas nie jeździłam do (już) narzeczonego. On jeździł do mnie, a dopiero dużo później ja zaczełam do niego. Po półtora roku chyba... Rozumiem Cię, ale głową muru nie przebujesz. Pomyśl o tej karimacie. A moze problem jest w rodzicach, jak już wcześniej ktoś wspomniał, tylko on sie wstydzi powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannaktoś
Nie zniżaj się do jakiś gierek na zasadzie "już go do siebie nie zaproszę", bo tylko tyle osiągniesz, że się Wam związek rozleci. Na razie jest jak jest, trzeba to zaakceptować. To nawet lepiej, jeśli na początku to właśnie facet przyjeżdża do kobiety, a nie odwrotnie. Zobaczysz, że z czasem wszystko się wyrówna i będzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×