Bijecie swoich facetów?

Mojemu już kilka razy się dostało :P A wy jak trzymacie rygor?

nie

ja nie mam faceta ale leję ojca też jest frajda no ale matka drze mordę

Była kiedyś taka jedna, która się na mnie rzuciła i zaczęła mnie okładać. Za pierwszym razem odsunąłem ją od siebie. Potem zrobiła to ponownie. Odsunąłem od siebie i poprosiłem by przestała. Ona natomiast kopnęła mnie w krocze i zaczęła znowu bić - była pijana. Chwiciłem ją za szyję, przycisnąłem do ściany, podniosłem (kilka cm autentycznie). Powiedziałem przez zęby "przestań" i puściłem. Upadła na dupę ale zrozumiała jedną istotną rzecz. To, że nie dostała w pysk to była moja wysoka kultura i jej szczęście. Tobie natomiast chciałbym przekazać tę samą myśl.

Grande jaki Ty dobry, facet marzenie ah...

gdyby jakas szmata chciala mnie bic to tak bym kurrwie wpierrdolil, ze obudzilaby sie po tygodniu na OIOMie

Bumbumshoko, możesz ironizować, nie interesuje mnie to. Uważam jednak, że niektórym kobietom się coś pomyliło i zapomniały na czym polega związek. Chcą być pożal się Boże feministkami i uważają, że nie należy szanować faceta.

My się z moim ciągle lejemy On namiętnie chodzi za mną i klepie mnie po dupie ( nie ma w tym wyczucia) a ja mu oddaje ( nie mam siły tyle co on niestety) Wczoraj weszłam mu do łazienki i dostał zajebistego klapsa na goły tyłek :D Byłam z siebie dumna - chociaż ręka mnie bolała :D Myślę że moje 5 palców do tej pory jest na jego pośladku A serio - dostał ode mnie już po pysku - nie żałuje - on wie że zasłużył. Nie leje - ale potrafię strzelić kontrolnego

i czy dobrowolnie się poddaje karze.

Grande, piszesz o poszanowaniu, a sam się nim nie wykazałeś więc od nikogo tego nie wymagaj... Jeśli zaczęła Cię lać bez powodu to rozumiem, ale chyba jednak był jakiś powód, ja swojego parę razy zdzieliłam po mordzie, ale wiedział, że mu się należy.

Jak się męża nie bije to mu wątroba gnije

Raz dowaliłam facetowi ale zasłużył i wtedy został moim ex. On zaczął a ja się broniłam. Normalnie nie jestem za przemocą.