Szok, na każdej rozmowie kwalifikacyjnej przeżywam SZOK

To już jakaś paranoja. Skończyłem studia, nieistotne jakie... szukałem pracy wszędzie, w zawodzie i nie tylko - zero odpowiedzi. Zdesperowany brakiem pieniędzy złożyłem podanie nawet w LIDLU, zaprosili mnie na rozmowe kwalifikacyjną a tam facet mówi że on woli kogoś po podstawówce albo liceum bo taka osoba nie będzie mu stawiała wygórowanych warunków. PARANOJA !

Jakoś nie dziwi mnie, że w lidlu nie chca kogoś po studiach. Wiadomo, że taki absolwent ucieknie, jak tylko nawinie mu się lepsza oferta. A jakie studia skończyłeś oraz gdzie i jak długo już pracowałeś?

chyba będę musiał iść do TESCO :(

trzeba było powiedzieć prawdę że jesteś tak zdesperowany że nawet zrobisz mu loda a tak w ogóle to co studiowałeś

do sadu z tym, pracodawca nie moze tak powiedziec

nigdy jeszcze nie pracowalem :/

po studiach 25 - zmarnowałeś parę lat na studia, teraz powinieneś pozwać swoją uczelnie o odszkodowanie.

A jakie skończyłeś studia? Domyślam się, że jakieś humanistyczne:) W dzisiejszych czasach absolwent studiów humanistycznych niemający zadnego doświadczenia jest praktycznie bez szans na rynku pracy. Studenci są zatrudniani, bo wiadomo, pracodawca ponosi niższe koszta. Ale absolwent? Teraz na każdą ofertę pracodawcy dostaja kilkaset CV i logicznym jest, że wybiora kogoś z doświadczeniem. Radzę spróbować jakiś praktyk albo stażu na początek, bo co zrobisz?

do tesco tez cie nie wezma. wiem cos o tym,sama jestem po studiach. idz na jakis staz, tylko porzadny - od czegos trzeba zaczac. przynajmniej zyskasz jakies doswiadczenie.

Bo tak to jest jak się zaczyna szukać roboty po 5 latach bimbania na dziennych. Dlatego zaoczni nie są takimi przegrańcami, pracują, uczą się, zarabiają na siebie, zdobywają doświadczenie, a po studiach są ogarnięci sto razy lepiej niż takie ciumcie z dziennych. Ale co ja tam wiem, nie?

yhmhm - zgadzam się.. Chociaż mó brat na dziennych (jakość ) zapierdzielał do pracy w piatki soboty i niedziele... i tak przez prawie 5 lat:) i + inne dodatkowe prace.. skonczyl studia i pracuje teraz w biurze pewnej wielkej firmy produkcyjnej.. Wiec da się to połączyć .. co prawda najpierw odbył staż 5 miesięcy, a teraz w innej na stałe

także ja tylko widze jedno rozwiązanie w twojej sytuacji - staż

No jasne, ale jest różnica jak pracę, choćby najmniejszą i dorywczą bo w końcu od czegoś trzeba zacząć, zaczynasz w wieku 19 czy 20 lat, a w wieku 25 - wtedy to nie czas na rozpoczynanie pracy, a na awanse i pogłębianie doświadczenia.

Na dziennych tez można zdobywać doświadczenie! Ja niebawem skończę studia, a od 2 lat pracuję w niezłej firmie, co więcej, zdążyłam awansować na zastępcę kierownika działu. Fakt, jest ciężko to wszystko połączyć ale jak ktoś chce to da się. Dla leniwych każda wymówka dobra...

Mozna pracować w wakacje, w weekendy, popołudniami. Można robić staże i praktyki, tylko trzeba chcieć. Jak ktoś obudził się z ręką w nocniku mając 25 lat to ma teraz problem i to spory.

to odemnie jak zaczynalam prace jako 19 latka chcieli doświadczenia :D

laski pod biurkiem