to jest coś :) powinno byc w polskich szkolach

http://www.orthomedis.pl/Symulator-niemowlecia-RealCare-Baby---Zestaw-1-p144.html tylko szkoda ze szkoly nie stac...

Jak dla mnie to głupota... Po porodzie kobietą "kieruje" instynkt, a on nie pozwoli dziecku krzywdy zrobić :) Lalka, choćby i za milion dolarów to nie noworodek :)

Może i by się przydały, tak na tydzień dla gimnazjalistów ;)

a nie pieprz głupot! Instynktem kierują się krowy - u nas nie ma żadnej edukacji, ani sex. ani społecznej. A przydałaby si e. Mniej idiotek pytałoby, czy od anala można w ciążę zajść. A te durne które w wieku 15 lat taszczą brzuch - może wiedziałyby, że od "radosnej zabawy" opisanej w "Bravo" trafia się dziecko.

Lupencja - troszkę grzeczniej, co? :D Co ma piernik do wiatraka? Mnie w ciąży taki "sztuczny noworodek" na nic by się nie zdał...

to dobre dla tych, ktorzy mysla, ze dziecko tylko je, sra i spi....

no właśnie działanie antykoncepcyjne:)) a nie nauka opieki

przypomina sztuczne zwierzatko tamagochi, ktore kiedys modne bylo. Zupelnie inny stodunek jest do przedmiotu niz do zywego dziecka. Trudno ( a wrecz niezgodne z natura ) jest kochanie lalki. Poza tym dziecko nie tylko ryczy, sika i chce jesc. Rozwija sie z kazdym dniem, a przede wszystkim daje sie autentycznie kochac. Chory pomysl. Co - ma odstaszyc w ogole od rodzenia - bo kto powiedzial,ze na rok - dwa, poki dziewczyny sa w szkole? To rzeczywiscie zabawka dla kompletnych idiotek, ktore i tak , jak sie trafi, bezmyslnie zajda w ciązę.

mysle, ze to jest dobre aby uswiadomic rzesze dzieci co to jest dziecko, ze to nie jest lalka, ktora mozna walnac w kat jak sie nudzi... poprostu aby na dziecko decydowali sie SWIADOMIE!!!!

Pomysł niezły, jednakże w naszych szkołach powinno najpierw zaistnieć zjawisko po tytułem wychowanie prorodzinne, do życia w rodzinie, seksualne czy jak mu tam. Ale musi być prowadzone, a nie jak w większości pic na wodę. Nikt na to nie chodzi. Ale z drugiej strony dlaczego nie chodzi? Bo się rodzice nie zgadzają. O i koło się zamyka.

Myślicie, ze nastolatki, które zachodzą w ciążę robią to świadomie, bo myślą, że dziecko to lalka? One po porostu albo w ogóle nie myślą o konsekwencjach, albo stosują nieumiejętnie antykoncepcję, albo wydaje imi się, że ich to nie spotka.

Buka masz rację, dlatego więc wg. mnie należy zaczynać nie od lalek a od gruntownej edukacji w tej dziedzinie.

Dokładnie, bo często widzę tu wypowiedzi nastolatek w ciąży, które twierdzą, że zabezpieczenie zawiodło. Wiem, że nie ma 100% antykoncepcji, ale u nastolatek zawodzi bardzo często.

Jakoś za często zawodzi :D. Hmm, najgorsze jest to, że wg. moich rozmów z nastolatkami, tym zabezpieczeniem jest albo przerywany, albo kalendarzyk, albo po prostu niekonsekwencja w tabletkach, o i to coraz częsciej. No bo jak to ja przecież brałam tabletki.