Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szara mszyszka

rzuce go chyba juz jutro

Polecane posty

Gość szara mszyszka

postanowilam z nim zerwac. no bo jak moge z nim byc skoro w lozku nam sie nie uklada, finansowo stoi duzo gorzej niz ja, nawet nie jest juz zabawny. on sie nawet nie stara zeby mnie soba zainteresowc. razem od 5 lat a on traktuje mnie jak stara zone o ktora nie trzeba juz zabiegac. w dupie to mam. jestem mloda, atrakcyjna, znajde sobie faceta, ktory mnie zaspokoi a nie przy ktorym bede tylko trwala. dosc mam tych ciap ktoym sie wydaje, ze mamy ich akceptowac takimi jakimi sa. skad wiec faceci ktorzy bardziej sie staraja maja wieksze powodzenie? bo te ciapy to juz za malo. to tak ajk zaniedbane kobiety to juz za malo. i nie chce zeby moj facet wygladal jak lalus ale chce zeby sie zachowywal jak facet na poziomie ale nie na poziomie pijaczka spod sklepu. dosc tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym miała
moze odsun się na troche od niego... tak zeby poczul ze sie oddalasz, wtedy moze sie ogarnie i zacznie znow zabiegac? jesli mu oczywiscie nadal zalezy. 5 lat to kawał czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekka zenada
I tu wlasnie jest swietny przyklad wielkiej milosci kobiecej - jaki facet zostawilby kobiete ze wzgledu na to, ze gorzej zarabia? Moze 1 na 100. Faceci ktorzy bardziej sie staraja maja wieksze powodzenie? HAHAHAHAHAHAHA, moze gdyby kobiety potrafily myslec choc w czesci racjonalnie bylaby to prawda, niestety jak sie woli bad boyow ktorzy maja w dupie druga osobe, to pozniej jest placz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ,że 5 lat to kawał czasu? no i co z tego? ludzie czasem po 20 latach się rozwodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie ma sensu byc z kimś tylko dlatego ,że spędzilo się z nim dużo czasu ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara mszyszka
nie che go zostawiac bo zarabia mniej niz ja! ze wszystkich powod ktore wymienilam facet najszybciej zauwazy finansowy. nic nie wspomniales o tym, ze chce go zostawic, bo o siebie nie dab, nie wspomniales o tym, ze chce go zostawic bo mnie olewa, ani o tym, ze zachowuje sie jak menel. ale jesli kobieta tylko wspomni, ze facet zarabia mniej to juz ogromna obraza majestatu a kobieta to podla materialistak. gdyby byl zajebistym partnerm to chyba bym sie nie zastanawiala na d zerwaniem tak? 5 lat mi nie zal, mielismy lepsze i gorsze momenty ale patrzac z perspektywy czasu nie bylo w tym zwiazku nic nadzwyczajnego, ot taki typowy szary zwiazek. i tego wlasnie mam dosc! tak wiec czekam i za 30 min sie pojawi, podejrzewam, ze za 35 minut bedzie juz po wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak się zastanawiam
masz jaja, dziewczyno :) i tak trzymaj, szkoda czasu na jałowe życie z nieudacznikiem :D niestety, większość bab tego nie może jakoś pojąć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumoszka
a po cholerę czekać do jutra?? Dziś go kopnij w zadek i wywal na zbity pysk!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara mszyszka
a myslisz, ze ja ta\k latwo to pojelam?:) rok prawie mi zabralo, rok ktorego juz nigdy nie odzyskam, zeby uswiadomic sobie, ze to, ze jest ok nie znaczy, ze jest dobrze. bo tak bylo w moim zwiazku... ok. gdy pytalam czy wyjdziemy do kina- jutro, dzis jestem zmeczony( a przeciez nic nie robi) pytam, moze pojdziesz ze mna na spacer. on juz dzis byl na spacerze jak wyprowadzal psa. pojedziesz ze mna do rodzicow? wolalbym nie, u was w domu zawsze jest pelno ludzi. nio do cholery jesli tak ma wygladac cale moje zycie to ja dziekuje. przez ten rok nabralam calkowitej perwnosci, ze za nastepnych 5 latach zycia z nim bede taka jak on! pozbawiona zycia i checi. do dupy z takim zwiazkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara mszyszka
temat byl zalozony wczoraj w nocy:) tak wiec jutro jest juz dzis:) a on bedzie to za 15 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona32
dlaczego ludzie tak szybko chca sie rozstawac rozwodzic,nikt nie chcen usiasc porozmawiac.najprosiciej odejsc.zycie to kompromisy i rozmowy a nie latwizna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara mszyszka
ale dlaczego zakladasz, ze nie rozmawialam. rozmawialam, staralam sie do niego dotrzec, ale jemu jest tak dobrze a skoro jemu jest tak dobrze to znaczy, ze ogolnie jest dobrze. now iec mi nie jest dobrze. kocham lenia bardzo inaczej nie bylabym z nim tak dlugo. ale nie moge poswiecac siebie dla niego. inaczej by bylo gdyby on tez cos robil dla mnie albo chociaz docenial co ja robie dla niego. ale nie. on zyje swoim zyciem a mnie ma gdzies. no to pora mu pokazac jak prawdziwe zycie wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co autorki to nic na siłe skoro on Ci nie pasuje i chcesz się rozstać teraz to znaczy ,że powinnaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara mszyszka
no i wlasnie. przyszedl do domu, najpierw wlaczyl telewizor. mowie wylacz, musimy porozmawiac. na co on, slysze cie nawet przy wlaczonym telewizorze. mowie, sluchaj, tak dalej byc nie moze, zastanawialam sie nad tym od dawna ale czas przestac myslec a zaczac dzialac. nas zwiazek prowadzi donikad. spojrzal na mnie i mowi, po 5 latach doszlas do wniosku, ze prowadzi donikad? mowie, nie- doszlam po 4 latach, rok zajelo mi oswajanie sie z ta mysla i nabranie odwagi by moc o tym glosno powiedziec. na co on, to naprawde jestes odwazna, latwo powiedziec to komus, kto nie ma gdzie pojsc. na co ja- masz rodzine , masz znajomych, ja tez od dawna jestem bardziej wspollokatorka niz partnerka. wtedy on- dramatyzujesz, nie obsypuje cie kwiatami ani prezentami ale to nie znaczy, ze mi nie zalezy. mowie mu- nie chodzi o to czego nie robisz a o to co robisz, ignorujesz mnie, lekcewazaysz, traktujesz jak bezpieczna przystan ktorej nic nie zagrozi. a zwiazek to budowanie czegos, dokladnaie nowych elementowi staranie sie by konstrukcja sioe rozrastala. zwiazek musi sie rozwijac a nie poprostu stac w miejscu. na co on- dramatyzujesz. mowie, gdybym dramatyzowala poewnie mialabym lzy w oczach, badz przynajmniej bylabym zdenerwowana. ale nie jestem, jestem pewna swojej decyzji. to co chcesz zebym zrobil? mam sie wyprowadzic? tak, poprosze. im szybciej przetniemy laczaca nas pepowine tym lepiej dla nas obojga. no i wyszedl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara mszyszka
a teraz dostalam smsa- mam nadzieje, ze to nie jest twoja fanaberia, bo jesli mowilas powaznie to tego syfu juz nie da sie posprzatac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaaa be
Miałam bardzo podobnie, bardzo bardzo, tylko byłam 3,5 roku. w łozku do bani chociaz na codzien jak to nazwałas "ok". juz nie ejstesmy ze soba 2 lata, a od rozstania wresczeie poczułam ze zyje. powaznie :) wtedy to byla tylko wegetacja. miałam 2 facetów po nim ale w tych zwiazkach cos sie działo/dzieje. Uwierz mi ze nie bedziesz załowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never let me...
a on nie posmutnial jakos? Nie zrobilo mu sie przykro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale żałosny koleś, dobrze zrobiłaś ! I nie daj się teraz złamać jak przyleci z bukietem kwiatów. Dziś przyleci a za tydzień będzie znów to samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara mszyszka
on nie okaze uczuc, nie tak latwo. zreszta nie wiem, nigdy wczesniej nie probowalismy zrywac. zreszta zobaczymy. ja decyzje podjelam a nie mam w zwyczaju ich zmieniac jesli jestem pewna, ze obrana droga jest dobra. a teraz wiem, ze robie dobrze. bo skoro on sie juz wogole nie stara to o co walczyc? chce normalnie zyc, z normalnym facetem. takim fajnym z ktorym pogadam i pospaceruje, zrobimy bez marudzenia normalne zakupy. a z moim moglam conajwyzej poogladac telwizje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara mszyszka
drugi sms- czy ty postradalas zmysly. jak to sobie wyobrazasz, ze po 5 latach tak poprostu jednego dnia wszystko przekreslisz a ja zapomne. co robilas przez te 5 lat. udawalas, ze mnie kochasz? odpisalam mu, ze kochalam, ale milosc jak wszystko inne, zdycha gdy jest niekarmione. on nasza milosc zaglodzil na smierc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudonimu kurde!!
nie odpisuj już mu nic. powiedziałaś co miałaś powiedzieć, teraz niech on to przetrawi i oswoi się z tą myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakiera
dziewczyno, jezeli to prawda, to naprawde masz jaja ! nie kazda mialaby tyle sily i tak stanowczo to urwac. z pewnoscia zaslugujesz na kogos lepszego. a tak btw to ile masz lat? masz swoje mieszkanie? a on gdzie wrocil? do rodzicow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara mszyszka
mam 27 lat. nie mam wslasnego mieszkania ale mam domek po dziadkach ktory wyremontowalam z wlasnych oszczednosci. domek jest polozony 15 minut od miasta a moj byly( jak to dziwnie brzmi) facet mieszkal z rodzicami w moim miescie. 3 lata temu przeprowadzil sie do mnie. nie wiem, czy mam jaja, ale na pewno mam dosc odwagi i sily by nie godzic sie wiecej na takie zycie. ciezko pracuje, staram sie aby zycia poprostu nieprzezyc ale naprawde zyc i mam dosc tego,ze na kazdym kroku bylam blokowana. milosc miloscia ale zyje sie raz. i wiem, wierze w to, ze moze nie w tym roku ale za dwa albo nawet 3 lata spotkam kogos kto mnie zaciekawi, kto bedzie ze mna a nie obok mnie. dosc zycia dla kogos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara mszyszka
nie wiem gdzie poszedl. nie sadze zeby poszedl do rodzicow. pewnie poszedl do ktoregos z kolegow liczac na to, ze jutro mi sie odmieni i wroci do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo, może nie za odwagę, bo to nie do końca dobre słowo, za zdecydowanie w realizacji słusznego, przemyślanego postanowienia. Bo to rzeczywiście nie jest łatwe. A i może jemu też to na dobre wyjdzie, jeśli wyciągnie z tego wnioski i gdzieś tam kiedyś nie popełni tych samych błędów, nie będzie tak samo postępował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×