Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totalna naiwna idiotka

Koleżanka leci mi 200zł od lat. Jak odzyskać te pięniądze!?

Polecane posty

Gość totalna naiwna idiotka

Jak w temacie! Pizda pożyczała ode mnie kasę, choć zarabiała tyle co ja. Ale twierdziła, że musi chorej mamie kupować lekarstwa, płacić za jedzenie i dawać na rachunki. Uwierzyłam jej. Kupowałam jej różne rzeczy. Najpierw pożyczyłam jej 250 zł., ale nie oddawała. Podarowałam jej tą kwotę. Następnie przyszła i poprosiła mnie o wzięcie kredytu, choć ma już 4 kredyty w różnych bankach. Sama nie mogła wziąć, ponieważ jest w BIK-u. Któregoś dnia zadzwoniła i błagała o 200zł, bo wzięła z kasy, szefowa miała przyjechać po kasę i nie wiedziała co robić. Płakała, itp. Miała mi oddać na drugi dzień. Jej chłopak miał jej dać te pieniądze, ale niby następnego dnia go zamknęli za niezapłacony mandat. Później spotkałam w knajpie jej ojca, powiedział mi, że ona ani centa nie daje na utrzymanie domu czy jedzenie i że wie, że podbiera mu pieniądze. Wiem, że leci kasę paru osobom. Umawiałam się z nią na różne terminy. Ciągle coś wymyślała. Na 100% miała mi oddać pieniążki 10 stycznia, oczywiście pierdzieliła, że zapomniała wypłacić, że jest na inwentaryzacji czy u rodziny lub z kochankiem. Jest 4 luty, a ona już lata wisi mi te 200 zł. Nie podaruje jej tego!!! poza tym, dowiedziałam się, że co miesiąc chodzi do kosmetyczki (poznałam ją z moją - też jej leciała kasę, bo po zabiegach stwierdziła, że zapomniała portfela, kosmetyczka po miesiącu poszła do niej do pracy, a ona podobno wyciągnęła kasę dla pani kosm z kasy), robi sobie hennę brwi i rzęs + regulację, wosk na pachy, bikini, uda i łydki. Za to płaci około 180 zł. Po pierwsze, gdyby naprawdę nie miała kasy jak twierdzi, to nie chodziłaby na takie zabiegi tylko goliła się, a po drugie - raz by nie poszła i oddałaby mi pieniądze. Ciągle biadoli jak to ona nie ma na nic, a tu na nk i fb zobaczyłam u jej znajomych zdjęcia z sylwestra z nią. Napisałam do nich, że fajne fotki, gdzie byli, a później ile to kosztowało. Każdy z nich odpisał, że 1600zł. od pary. Więc na takie rzeczy ma, a na oddanie letniego długu nie? Jak można taki obciach robić? Dzwonie do niej - od dwóch tygodni nie odbiera, pisze - nie odpisuje! Jak mam odzyskać te pieniądze!? Pomóżcie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yattleya
''poprosiła mnie o wzięcie kredytu, choć ma już 4 kredyty w różnych bankach. '' takim ludziom to nie ma co pozyczac nie wiem czy da sie sadownie odzyskac jak nie masz dowodu ze jej pozyczylas....wiec hcyba liczenie na jej dobra wole pozostaje(ale moze natsraszenie sadem cos da?zwlaszca jk masz jakis swiadkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telemelecośtam
Zawiadom ją smsem (skoro nie odbiera telefonu), że masz zamiar poinformować wszystkich jej znajomych z nk, że Ci nie chce oddać pożyczonych pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
telemelecośtam Strach się bać :D Jedź do niej do pracy i powiedz że chuj Cie już obchodzi to że nie ma, jak ma na kosmetyczkę - ma Ci oddać teraz i koniec tematu, najwyżej wybierze z kasy i znajdzie sobie innego frajera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalna naiwna idiotka
Naocznych świadków nie mam. Aż tak bardzo nie zależy mi na tych 200zł., ale nie dam robić z siebie frajerki. W końcu pojadę do jej szefowej, matki lub ojca - który ostatnio ma NIBY kochankę, z którą dupczył się w aucie na podjeździe przed domem i NIBY miał zawał, przez co ta koleżanka ma okropne doły i nie ma jak oddać kasy. Myślę, że sąd odpada. Poradźcie coś, please!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalna naiwna idiotka
MałaBlondynka - obiecałam kosmetyczce, że nie wygadam się, że wiem o tych wizytach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×