potzrzebuje rady chodzi o szczepionki

Witam mamy chciałam sie zapytam ,mam miesiecznego synka w pon i dziemy na szczepienie ale mamy dylemat czy wybrac płatne czy nie płatne wiadome osrodek namawia na płatne ze niby lepsze,tu nie chodzi o pieniądze ale jezeli nie musiałam bym wydawać na szczepionki które działaja tak samo jak nie płatne to wolałam bym już na pampersy wydać te pieniadze,a wy jakie wybrałyście?

Nie trac kasy na płatne szczepionki. Nie ma sensu :) Jak za pierwszym razem zapłacisz , to już za każdym razem będziesz muaiała płacć a szczepie jest wiele .. Niczym się to nie różni tylko liczbą ukłuć . Ja też mimałam dylemat ale wybrałam darmowe. Kupisz za to 140zł maluszkowi jakieś zabawki :)

dzięki chyba masz racje bo bez sensu płacić:)

Ja miesiąc temu szczepiłam tą płatną szczepionką, ponieważ te refundowane u nas są dawno wycofane w całej Unii, jedynie Polska i Rumunia, biedne kraje oferują tę szczepionkę, która czasami może zaszkodzić dziecku, co też nie jest regułą. Ale w innych krajach oferują tą samą szczepionkę co u nas za darmo, a my musimy płacić 140 zł.

zrozumiesz na szczepieniu jak pielegniara bedzie kłuła 3 razy twoje dziecko, czemu rodzice wybieraja płatne. Co prawda to jest zerowanie koncernów na tym, bo ja ni wuja nie moge zrozumiec jak sie panstwu moze oplacac produkowanie 3 szczepionek - czyli oplacenie 3 procesow produkcyjnych - niz jednego, gdzie te szczepionki beda skojarzone. Ale tak to juz jest ulozone zeby ktos na tym zarabial, a nie zeby bylo dobrze dla dzieci, niestety.

mi neurolog wraz z neonatologiem wrecz kazali dac skojarzona 5 w 1, poniewaz ta sczzepionka zawiera martwe antygeny np. krztuscca i jest oczyszczona. Corka urodzila sie w 35 t. c wiec wczesniak a wiem ze delikatniejsze dzieci " czytaj. wczesniaki i te np. ze wzmozonym napieciem, itp. powinny dostawac te oczyszczone. Izia a zreszta decyzja nalezy do ciebie i nie jest latwa ja sama mialam taki dylemat niedawno i tez pytalam tutaj na kafe ludzi o zdanie, przwertowalam rozne fora, gadalam z wieloma lekarzami i podjelam szluszna decyzje.Mala czula sie dobrzem , nie goraczkowala, troche marudna tylko. Ludzi jak zapytasz to co osoba to inna opinia a temat szczepionek to TEMAT RZEKA, KLOTNI ITP

ja szczepiłam 4 w 1, bo też jest oczyszczona + dodatkowe wkłucie na wzw B już refundowane, czyli 2 wkłucia, przy tym drugim mała już mocno się rozpłakała.

nie umarł- moje dziecko prawi nie zauważyło tych ukłuć, chwile popłakało moim zdaniem bardziej dlatego, że było rozebrane i było mu zimno i było przestraszone sytuacją, niż z bólu.... ... mnie tez nic chodzi o pieniądze ja po prostu bardziej wierzą szczepionkom, których skutki uboczne mieliśmy okazję obserwować przez 20 - 30 lat, niż jakimś nowinkom - mało to leków wycofywano po kilku latach bo okazywało się, że szkodzą na coś czego wcześniej nie sprawdzono w testach?

ja szczepiłam pierwszy raz darmowymi - bo wychodziłam z założenia, że po co płacić, od ukłucia nikt nie umarł, ale wieczorem mija córeczka była tach chora - wymiotowała i leciała przez ręce - że już drugie szczepienie wzięłam płatne - po nich było ok

ja szczepiłam Infanrix Hexa 6w 1 i nie żałuję kasy. Mały płakał po 1 igle,aż boje sie pomyśleć co by było po kilku

Rozumiem, ze jesli wybiorę refundowaną szczepionke to co 6 tyg dziecko bedzie miało 3 ukłucia, a nie jedno jak w przpadku płatnej tak???

sama sie boje igieł,i boje sie z nim isc jak to ma byc mniej ukłuc to wole mu to zaoszczedzić,ale jeszcze pogadam z mezem:)dzieki dziewczyny.

to nie jest tylko kwestia liczby wkłuć, gdyby tak było zdecydowałabym się na refundowane. niestety szczepionki refundowane jak ktoś wcześniej pisał są mniej oczyszczone od tych płatnych (nie jestem ekspertem żeby to fachowo wyjaśnić, w skrócie oprócz tego co faktycznie jest w szczepionce potrzebne zawierają całą otoczkę wirusa - obce dla organizmu ludzkiego białka). nie bez znaczenia jest też fakt, że konserwowane są związkiem rtęci. to wszystko powoduje że takie szczepionki są większym obciązeniem dla układu nerwowego dziecka. nie bez powodu dzieci z problemami neurologicznymi dostają skierowania i są szczepione tymi płatnymi szczepionkami bezpłatnie. polecam też link http://www.autyzmpomoc.org.pl/bezpieczne-szczepionki.html

Pierwsze dziecko szczepilam platnymi,drugie bezplatnymi.Jaka roznica?Bezplatne powodowaly uczulenie wokol miejsca klucia a do tego wiecej placzu :(

Ja też wybrałąm płatne sama pediatra polecała mi jako bezpieczniejsze .Do tych refundowanych nie mam zaufania ,zreszta wiele złego słyszałam na ich temat. Jestem zadowolona że je wybrałam ,malutki nie miał żadnych objawów typu gorączka.itp...

polecam ci forum :"nie szczepimy"tam znajdziesz wszystkie informacje

a ja Ci powiem tak: Rok temu mialam ogromne dylemeaty: szczepic czy nie? a jesli tak to jakimi? 3 czy skojarzonymi...ile ja sie naczytalam i nasluchalam...do tego dopasowywalam swoaj wiedze - jestem biologiem - i naprawde pojecia nie mialam co robic... Lekarz ktory byl pierwszym lekarzem mojego dziecka (blisko domu) kategorycznie twierdzil, ze jak szczepic to tylko darmowymi, bo... -platne to walka koncernow -platne sa grozne, bo i tu stwierzdil zeby sobie poczytala na niemieckich stronach na ten tamat- czytalam nic konkretnego nie znalazlam Czytalam tez-Ty pewnie rowniez raport dr Majewskiej-z ktorego wg mnie nic nie wynikalo... Stalo sie tak, ze w 2 miesiacu zycia tuz przed decyzja o szczepieniu moje dziecko zachorowalo...i tu ukazala sie niekompetencja lekarza-ktory nie rozpoznal prostej przczyny choroby (jak sie okazalo), nie potrafil tez jej zapobiec-dziecko cierpialo. Zmienilam lekarza i po jednym badaniu krwi i juz jednej tabletce leku (dostepnego bez recepty) wszytsko wrocilo do normy. I ta lekarka zalecila szczepienie platnymi. Zaufaalm jej i nie zaluje... Zero powiklan-nawet goraczki i tylko jedno wkucie... Po jakims czasie rozmawialam ze swoim kuzynem -pediatra od 30 lat pracujacym w jednym ze szpitali powiedzial tylko jedno" zastanow sie chcialas szczepic dziecko szczepionka, ktora ty bylas szczepiona 30 lat temu- czy w medycynie od tej pory nic sie nie zmienilo"...wiedzialam ze podjelam dobra decyzje Rozmawialm tez z emerytowana lekarka pogotowania, ktora stwierdzila, ze gdyby nie szczepionki wPolsce wiele dzieci bardzo by cierpialo-tak jak kiedys Pozniej spotkalam lekarke ktora stwierdzila, ze swojej corki nie szczepi w ogole , ze wzgeldu na zawartosc rteci w szczepionkach (ale podobno w konserwach tej rteci jest wiecej) Zaszczepilam platnymi i nie zaluje. Przy drugim dziecku zrobie to samo. Rozpislam sie tak, bo pamietam, ze sama mialam okropny dylemat...