w jakim momencie czlowiek powinien zaczac liczyc sie z tym

ze prawdopodobnym jest, iz nigdy nie zalozy rodziny? w jakim momencie, albo jakie czynniki musza byc spelnione, zeby taki czlowiek ktoregos dnia pomyslal sobie, ze realnie patrzac po prostu szanse na to, iz zalozy szczesliwa rodzine sa male i w zwiazku z tym moze pora przestac sie oszukiwac i zaczac powaznie liczyc sie z tym, ze ta chwila nigdy nie nastapi? tylko co wtedy? jakies powazne zmiany w zyciu?

kolejny prawik chyba nie ma odpowiedzi na to pytanie

ja już się zaczynam z tym liczyć smutne ,ale prawdziwe skupiam się po prostu na zrealizowaniu siebie na płaszczyźnie zawodowej.

Jak skończy 40 lat bo wtedy pewnie nie miałby ochoty

"jakie czynniki musza byc spelnione, zeby taki czlowiek ktoregos dnia pomyslal sobie, ze ..." a może: "jakie czynniki musza byc spelnione, zeby taki czlowiek ktoregos dnia pomyslal "

zycia a kobieta po 30 (w Polsce). Ja mam 32 lata, od 5 jestem sama, zewszad slysze tylko okrzyki zdziwienia, ze nie mam meza, rodziny, dziecka, moi rownolatkowie umawiaja sie z 16-22 latkami, a ja usiluje sie z tym pogodzic :o

a po co ci rodzina ? szukasz problemów ? dziewczyny rozumiem bo w pewnym momencie instynkty macierzyńskie się odzywają ........

tak ok 35-40lat, ale ci co nie zwiazali sie przed 30 zazwyczaj i tak nie nadaja sie do zwiazkow i sa zwichrowani psychicznie

Ja poznam moją dziewczynę akurat niedługo po 30 urodzinach (za 1,5 roku)

mysle ze juz w wieku nastoletnim niektorzy czuja ze nikt ich nie zechce:o ale tak realnie to jak sie ma 25lat i zero zwiazków na koncie to mozna sie zaczac bać

bez przesady nie kazdy musi załozyc rodzine i miec kogos pozatym większosc samotnych to są ludzie przeciętni lub brzydcy z wyglądu poniewaz obecnie panuje kult urody charakter jest mniej wazny i kazdy chce miec najprzystojniejszego lub piekną osobe więc mozna powiedziec ze wracamy do korzeni

Czego się bać ?

rzeczywiście klapa totalna. Nie ma takiego momentu... Niedawno byłam na ślubie (pierwszym) mojego kolegi z pracy. Skończył 57 lat :)

nie miał nikogo ?

ja sie powoli przyzwyczajam ze bede samotny cale zycie ale sa chwile ze mnie to totalnie doluje

no nie miał ... Podobno w młodości kochał się w jakiejś tam, ale go olała i miał uraz:)

jak sie do 30 nikogo nie bedzie miec to potem nalezy wszystko olac i zyc tylko dla siebie