minela 3. rocznica rozstania

a tak tesknie za jego usmiechem gdy widzial mnie wysiadajaca z pociagu, za usciskiem jego dloni, za zapachem jego wlosow, za jego glosem gdy spiewal dla mnie "bylas serca biciem", za tym jak calowal mnie w czolo gdy czekalismy razem na autobus, jak mowil "podrap mnie, niunia..." nie jestem juz ta sama osoba, nigdy juz sie nie zakocham... sorry za te wypociny

a myślałam że tylko ja tak mam

rok po rozstaniu, ale 3 lata ?? kurde kiepsko :( moja rada , brutalna ale szczera poważnie : poznajcie fajnego faceta , takiego z którym można sobi ciekawei porozmawiac a potem po prostu pójść do łózka.... i żeby był dobry w łóżku ... to teraz wam potrzebne żeby WRESZCIE zapomnieć !!!

heh nie działa..

przyjaciela do seksu ? :O z tego co pisze to jest bardzo uczuciową dziewczyną ,a nie zwykłym kurwiszczem

ja mialam juz kilku facetow od tamtego czasu - mozna bylo ciekawie porozmawiac, poszalec w lozku... ale to nie to, nie to... a po 3 latach, wiem juz, ze po prostu byla mi pisana tylko ta jedna milosc

jestem uczuciowa, chyba jestem tez kurwiszczem bo po rozstaniu troche sie puszczalam, myslalam ze zapomne, ze trafie na kogos fajnego i wszystko przejdzie...

robiłaś to z desperacji, to co innego, po rozstaniu się zwykle w głowie pierdoli

robiłam dokładnie tak samo, później próbowałam normalnych związków, zawsze mi czegoś brakowało, nigdy nie było tak samo, chociaż nie byłam nastawiona anty..

dlaczego się rozstaliście?

przestal mnie kochac

a mnie zdradzał... dlatego wiem ze nie powinnam teraz cierpieć tylko mieć go w d... ale nie potrafię..

było mu dawać anala i robić loda z połykiem toby nie odszedł. Proste!

Jest sens rozpamiętywać kogoś, kto przestal Cię kochać? Pewnie teraz układa sobie życie z kimś innym...

same zamykacie sobie droge o szczescia.

Rancor, przecież nie robię tego specjalnie.. nie moja wina, że nie potrafię być z nikim tak szczęśliwa..

no pewnie uklada sobie zycie z kims innym, nie mamy kontaktu tesknie za czasem gdy bylam szczesliwa, mam 26 lat i tylko 2 lata naprawde czulam, ze zyje - kiedy kochalam i bylam kochana brakuje mi tego, i tyle...

Szczęsliwa z kimś kto Cię zdradzał? :O zastanów sie co mówisz...

Autorko, My sie rozstalismy po 6 latach i od pol roku tez mi bardzo ciezko...

a czy ja o tym wiedziałam kiedy mnie zdradzał?

Och, ja walczyłam z takim uczuciem dwa lata. Potem powiedziałam sobie, ze nie chce marnować reszty życia przez niego. Dzisiaj jest lepiej, radze sobie. Po 3 latach weszlam dopiero w nowy związek. Można :)

Ale wiesz teraz. To nie ma zanczenia?

ma,bo wiem że już z nim nie będę , dlatego próbuję ułożyć sobie jakoś to życie ,ale nie od zawsze mnie zdradzał i pamiętam jak było cudownie przez tamten czas.. chciałabym jeszcze do kogoś coś takiego poczuć

jezeli chodzi o uczucia to trudno sobie tak wszystko racjonalnie tlumaczyc ja plyne teraz z pradem - spotkam kogos, kogo obdarze jeszcze uczuciem - to spotkam, nie spotkam- to bede sama...

Nie poczujesz juz czegos identycznego, ale podobnego, Nigdy nie kocha się dwa razy tak samo. Każde rozstanie czegoś nas uczy. Dobre chwile niech zostaną w pamięci,bo takich też pewnie było duzo, ale uświadamiaj sobie ciągle dlaczego się rozstaliście. Wiem, że trudno. Mnie to zajęło 2 lata.

najmocniej kocha się tylko raz, zawsze jest ta największa miłość..

sdkfjdskj ,więc jak mam być z kimkolwiek szczęśliwa skoro nikogo już tak mocno nie pokocham ? ..

Nie strasz mnie :) Ja bym powiedziała, że każda milośc jest inna, bo mozna kochac wiele razy,ale za każdym razem inaczej.

Rancor, przecież nie robię tego specjalnie.. nie moja wina, że nie potrafię być z nikim tak szczęśliwa.. nie, no pewnie, ze nie robisz specjalnie. nie porownujesz eksa do kazdego faceta, z ktorym sie spotkasz. nie wspominasz dobrych chwil. nie myslisz, jak bylo i co by bylo, gdyby... jaaasne.

Bo pokochasz inaczej. I nie wiesz jak mocno, nie jestes w stanie tego przewidzieć. Teraz mówisz, że to nie możliwe, bo zamykasz sobie wszystkie drogi.