Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mru mru mru m r u

minela 3. rocznica rozstania

Polecane posty

Gość h_prawda
tak, do rozplodu sluzy takze chemia, ale wam ludziom ktorzy chcą kochac potrzebna jest milosc. I o to chodzi Bog dal milosc zebysmy sie rozmnazali i karmili się złudnym poczuciem bezpieczenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Rancor
widzisz, to nie chodzi o to zeby spotkac identyczna osobe, bo to jest oczywiscie niewykonalne i oczywiscie na tyle oczywiste dla kazdego, ze wypowiedzi tego typu sa chyba zbedna kazdemu. Ale chodzi o to, zeby spotkac osobe, ktora w conajmniej w takim samym stopniu jak ta poprzednia, zaspokajala twoje potrzeby. I tylko plis, bez splycania "zaspokajania potrzeb". Chodzi mi o caloksztalt zadowolenia z funkcjonowania z ta osoba. Ja tak jak pisalam, nie mam z tym problemu, chocbym do konca zycia miala byc sama. Wiem dlaczego musial rozpasc sie moj zwiazek, ale wiem tez ze prawdopodobnie z nikim innym nie bedzie mi juz tak dobrze na tak wielu plaszczyznach. To naprawde nielatwa sztuka tak dobrze sie dobrac, szczegolnie jesli jest sie osoba dosc wymagajaca, taka jaka jestem ja. Ale wiem tez, ze sa osoby, ktore odczuwaja w zyciu ciagly glod bycia z kims, i te naprawde cierpia, jesli nie potrafia znalezc partnera dorownujacego temu poprzedniemu. Ja zaliczam sie do osob samowystarczalnych i jestem zupelnie szczesliwa bedac sama. Przezylam wspaniala milosc,poznalam wspanialego czlowieka, zwiazek sie skonczyl a ja jestem nadal szczesliwa, pomimo swiadomosci ze juz nic takiego mi sie raczej nie przytrafi. Ale oczywiscie mam takze swiadomosc tego, ze statystycznie, nie przezylam jeszcze nawet polowy swojego zycia i byc moze sie kiedys trafi. Ale na pewno nie czekam na to z utesknieniem. Wcale nie czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frefefgg
do rancor..jasne.. a kto zaspokaja twoje "płytkie" potrzeby ? :O czy tutaj też jesteś samowystarczalna ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go kocham a on spi
myslalam ze jestem sama na tym swiecie ktora kocha 3.5 roku po rozstaniu.jednak nie.do dzis dnia slysze jego glos cieple slowka ,ehhhh znowu boli...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjgtjpjp
h_prawda pisze prawdę. U mnie coś zostało, mimo upływu 17 lat od rozstania. Szybko pokochał inną i ozenił się po 1,5 roku z wielkiej miłosci. Ze mną miał zamiar, ale dopiero po 9, bo tak kochał. Nie chciałam czekac, bałam się, ze nie traktuje mnie powaznie. odeszłam, nie zawalczył, ozenił się, nie są razem, mieszkają oddzielnie. Mówi, ze nadal kocha, MÓWI, co mu wygodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go kocham a on spi
czy mysliecie ze to ta prawdziwa milosc,skoro mimo uplyw paru ladnych lat nawet 17.wciaz myslimy.wspominamy,czy to bardziej wmawianie sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjgtjpjp
Musiała być prawdziwa i jedyna, skoro nadal boli i nikogo nie kochało się nigdy bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go kocham a on spi
tylko szkoda ze bez wzajemnosci,jesli jedyna i prawdziwa szkoda ze nie na cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia29
ja tam wierzę w prawdziwą miłość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajajatak
a co ja mam powiedziec. nie jestem juz z nim od 2 lat a on sie zeni za chwile :/ nic nie pomaga, zaden chloapk nie ejst taki jak on, i tez wiem ze prawdziwie kocha sie tylko raz. co z tego jak juz zawsze bede sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba najbardziej kobiety boli to, że zostały porzucone bez jasnego powodu... Nie było kłótni, nie było zdrad czy przemocy, po prostu uczucie wypaliło się u jednej osoby, u drugiej pozostał niedosyt każący rozpamiętywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakhiperoptymizzmubrak
"chodzi o to, zeby spotkac osobe, ktora(...) zaspokajala twoje potrzeby(...)" Widzisz Rancor autorka zawarła w tym zdaniu sporo z swojej samotności. Nic nie jest proste Rancor, czasami poprostu nie wychodzi, a czasami niektóre sprawy są nie do przeskoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja go kocham a on spi
zauwazylam ze RANCORN tylko krytykuje .i nie chodzin tylko o ten temat na kilku innych tez byly same krytyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×