ZWIĄZEK ZE SŁAWNĄ / PUBLICZNĄ OSOBĄ-MOŻLIWE?

Musisz wrzucić na luz. Skoro nie miał wzorca w rodzinie, ty mu daj wzorzec. Przecież czy to muzyk, czy malarz, to taka sama osoba, jak każdy. I zjeść musi i z kibla skorzystać:D Poza tym, pewnie młody jest i troszkę mu sodówka uderzyła, przejdzie mu. Jeśli powiesz, że to Borysewicz z Lady Pank, to będę zazdraszczać:D

polityk? oni bardziej mają sex afery:) A muzyk? Nie tylko fanki, ale i koleżanki po fachu;) Ja bym nie chciała związku: ty małolatę w hotelu, to ja innego z nawiązką.. jak tu któraś pisała. I dalej trwamy 15 lat razem:O każdy ma nas za ideał. Głupota. Ty małolatę, mnie nie ma już w twoim życiu:) Więc pani z doświadczenia waszego co gorsze?

wiesz, to straszne czuć się "pod obstrzałem", to JEGO DZIEWCZYNA... chyba to poczułaś, kiedy oceniana jesteś od stóp do głów- łącznie z tym w co jesteś ubrana...i wbrew pozorom, wcale nie mam na myśli tych bankietó i przyjęć, a zwykłe życie...

kiedys znałam takiego muzyka...mowil,ze kocha swoją kobietę ale ona nie ma potrzeb i musi sypiac z innymi na boku :( wracał do niej za kazdym razem :(

Puzzle HSM Hannah Montana album kuferek i inne sprzedam tanio http://allegro.pl/puzzle-hsm-hannah-montana-album-kuferek-i-inne-i1446446075.html

Wiesz, ja wcale a wcale się nie udzielam "towarzyszko". I nigdy nie udzielałam i nie zamierzam. Chyba że tobie zależy na bywaniu, wtedy rzeczywiście musisz bardziej się starać. Ja mam swój świat, swoją pracę. A jego pracę uważam, że jest jak każda inna. Zarabia w ten sposób i tyle. Co do mojej wypowiedzi o małolacie w hotelu - nie to miałam dokładnie na myśli, jak mnie zinterpretowała jedna z osób. Dobra, ja uciekam. Na dziś koniec obijania się.

kwadratowy berecik- oblubienica nie miała na myśli tego, że jeżeli on bzyknie jakąś dziewczynę, to ona również się puści, i będzie OK:) raczej to, że jego zdrada miałaby poważne konsekwencję-separację,odejście...tak, że on wie, że nie warto:) ja tak to zrozumiałam... oblubienico- tak Ci zazdroszczę tego luzu, pewności siebie;) Twój facet to szczęściarz:)

;-)

absolutnie nie chodzi mi o bywanie ! to, że byłabym oceniania na bankiecie, imprezie,premierze- rozumiałabym... chodzi mi o to, że nagle jesteś "pod obstrzałem" w życiu codziennym ... a to nie fajnie... np. przychodzisz na uczelnie w jeansach, kucyku, bez makijazu (jak zawsze) i nagle wszyscy zastanawiaja sie CO ON W NIEJ WIDZI???

ze on bzyka na prawo i lewo, to jak najbardziej i to ze predzej czy pozniej zmini ie na aldniejsza laske

;-(