Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agatek_28

Eks mąż weżmie ślub( powód - ciąża) z kobietą, dla której mnie zostawił

Polecane posty

Gość Agatek_28

Dowiedziałam się 2 dni temu, że mój eks mąż spodziewa sie następnego potomka:( Nie byłoby dla mnie takie straszne, gdyby matką dziecka była jakaś wartościowa kobieta. Niestety jest to osoba, dla której mąż porzucił naszą rodzine ( mnie i naszego 6miesięcznego - wówczas- synka). Myślałam, że ten jego związek się zakonczy, bo juz odszedl od niej. Ale ona wzięła jakieś prochy i poniekąd zmusiła go do powrotu. Myślę, że celowo zaszła w ciąże by go zatrzymać:(:(. Nie kocham swojego eksa, sama złożyłam pozew o rozwód i juz nie jesteśmy od 2 lat ze sobą, ale chcialabym na imprezach rodzinnych nie widywać tej osoby, o wątpliwej reputacji ( to juz drugi jej związek z żonatym facetem). Wiedziała, w co się pakuję, a jest zazdrosna o syna i prowadzi permanentną wojne z eksem o zbyt intensywną opiekę nad dzieckiem - "myślałam ze będziesz sie z nim widywał raz na 2 tygodnie" Boję się też, że eks przestanie zajmować się naszym synem. O alimentach nie będę wspominać, bo już mnie uprzedził, że zechce obniżyć stawkę... Jego tupet jest po prostu bezgraniczny, bo wypowiadając te "newsy", zapytał mnie czy mam jeszcze wózek po naszym synu! NIE MAM JUŻ NA TO WSZYSTKO SIŁY:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatek_28
mój tata był przeciwny tej znajomości, ale po kąpieli z moim ex przekonał się do niego. powiedział nawet, że jeszcze czegoś takiego w życiu nie widział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak już człowieku robisz sobie żarty, to nie podszywaj się chociaż...żenada:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ależ ty nie musisz
mieć na siły tylko on:) Nie rozumiem..czym się przejmujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coż tak bywa
nie wyszło wam,ex ma prawo układać sobie życie z kim chce i tyle.Jestes zazdrosna o nią i to jeszcze nienarodzone dziecko i wszystko.Zacznij swoje życie także układac na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzebzol
dokladnie, zajmij sie swoim zyciem, to on zdecydowal sie na dziecko i na to ze z tamta zostaje, to jego brocha a ty sie nie wpieprzaj gdzie cie nie trzeba. Jestescie po rozwodzie i kazdy ma prawo do swojego zycia a jak on postapi wobec waszego dziecka to juz jego sprawa, jak ci to nie bedzie odpowieadalo to sie idzie do sadu i żąda uregulowania spornych spraw. Wara ci w tym momencie do jego zycia.Wózka nawet gdyby byl tez nie dasz...bo lepiej zeby stal w piwnicy prawda?zazdrosne babsko..nie dziw sie ze odszedl..tez bym odeszla od kogos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzebzol
sama zlozyla pozew o rozwod a teraz nie da chlopu zyc..ja pierd....jakie baby sa glupie i wredne to słow brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze to się do jego życia nie wpieprzam, bo nigdy sie słowkiem nie odzywam i sam eks mówi, że to moja zasługa,że żyjemy poprawnie. A że się zastanawiam jak to będzie dalej, to chyba nie dziwne? Po drugie nie jestem zazdrosna tylko martwie się, że mój syn będzie przez ojca zaniedbany. Po trzecie jego partnerka była pośrednim powodem naszego rozstania i chyba nie dziwne, że za nią nie przepadam. Po czwarte mam go nagradzać za zdradę wózkiem? Który nawiasem mówiąc jest sprzedany... Po piąte złożyłam pozew, bo mój mąż mnie zdradził. Nawet nie poczekał aż odstawię dziecko od piersi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po szóste teraz zajme sie swoim życiem i nie będę wnikać, co i z kim robi mój byly mąż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łatwo Ci Ewa mówić, skoro nie jesteś w to zamieszana...wiem, że to się odbije rykoszetem na moim synu...więc co z tego, że ja mam swoje życie. Ale w sumie racja, nie będę martwić się na wyrost. Jak dotąd eks opiekował się małym, więc moze nie będzie tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem ci jedno dziewczyno oszukujesz sama siebie nie tylko jestes zazdrosna a nawet jeszcze kochasz faceta i gdyby z podkulonym ogonem wrocil do ciebie to drzwi otwarte. Skad ja to znam zastanow sie tylko czy gnojek jest tego wart i zyj dla siebie majac na niego zlew bo robiac to co robisz dajesz mu satysfakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzebzol
a co cie to obchodzi jak bedzie dalej? to jego zycie i jego z nia dziecko Martwisz sie ze syn bedzie zaniedbany czy nie daj boze ze maz zlozy do sadu o obnizenie alimentów? chyba bardziej martwisz sie o wyszarpana kase niz o to czy syn bedzie mial kontakt bo zaloze sie ze jezeli maz bedzie chcial zabierac dziecko do siebie bo bedzie mial niemowle w domu i zapewne mniej czasu wtedy to bedziesz robila wojne ze nie zyczysz sobie spotkan syna z obecna partnerka exa..prawda?! Kochanka czy kochanek nie pojawia sie w zyciu meza czy zony z powietrza...jak jest do dupy w zwiazku to wtedy szuka sie zrozumienia w kims innym....lał cie ?nie!pił? nie! pewnie zapieprzal w robocie zeby cie utrzymac a po robocie dostawal strzala- spadaj bo jestem w ciazy zmeczona ...zlalas go w ciazy , potem po porodzie to co sie dziwisz ze sobie znalazl inna? gdyby poczekal az odstawisz to bys nie zlozyla pozwu? co zrobilas zeby ratowac to malzenstwo? zastanowilas sie nad swoim zachowaniem i traktowaniem go w malzenstwie? a kobiety nie osadzaj ona mu do wyra sama nie wlazla. wina jest calej waszej 3 a nie tylko jej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tu się mylisz, bo właśnie jak odszedł od niej raz, to przyszedł do mnie. Ale pogoniłam dziada. Nie kocham go, ale jakiś żal po tej całej sytuacji pozostał. Druga sprawa to to, że ja mam kogoś i jestem z nim szczesliwa. Moją winą jest to, że pozwalałam się zwierzać kiedyś mojemu eksowi i to on mnie raczy tymi newsami. Ale juz powiedziałam dość - masz ciało czegoś chciało i niech sobie żyje z konsekwencjami swoich wyborów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bebzol masz z jednym rację...zrobilam coś w kwestii seksu: poniewaz seks z nim trwał pol minuty powiedzialam, że dla mnie to za mało i od tej chwili zaczeło się psuć. Ale to i tak ja go namawiałam bo jemu starczalo raz "ruski rok" A co do męża to na poczatku byla zdrada emocjonalna a nie fizyczna. Więc nie w tym rzecz. Ulegacie stereotypom, że facet to zawsze chce i może, a kobieta nie i racjonuje seks. Bzdura! Jeśli chodzi o prace to wrociłam do obowiązków zawodowych 2 tyg po porodzie, bo firma sama się nie poprowadzi. A co do winy to owszem jest w każdym z nas. Ale ja mimo, że nie bylam szczesliwa, nie zdradziłam. Jak mu nie pasowało to trzeba bylo zwyczajnie odejśc, ale nie...przecież musiał mieć alternatywe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to że jesteś anonimowy/a w necie to jakieś normy wypowiedzi obowiązują i nie pluj tak jadem, Ja Ciebie nie obrażam, więc i Ty tego nie rób. Bo wygląda na to że nie umiesz dyskutować merytorycznie. P.S Kasy nie wyszarpałam, bo z eksem jesteśmy w miare kulturalnymi ludźmi i nie musielismy się szarpać o nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ależ się rozpisałaś:)
Może załóż pamiętnik? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzebzol
skoro najpierw byla zdrada emocjonalna to znaczy ze nie brak sexu przeszkadzal mu w tobie najbardziej tylko brak kontaktu emocjonalnego..nad tym sie zastanów..zadna inna kobieta...potencjalna kochanka nie wezmie sobie do wyra faceta który konczy w minutę...czyli nie chodzilo o to ze jemu sie nie chce tylko ze mu nie odpowidasz jezeli bylas nieszczesliwa trzeba bylo o tym pogadac a jezeli by to nic nie dalo to odejsc..ale nie ty wolalas miec alternatywe..albo nikt ci sie w tym momemcie poprostu nie trafil bo gdyby sie trafil to tez bys meza zdradzila..bo tacy juz jestesmy ze kiedy skacze adrenalina to przestajemy myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coż tak bywa
to nie bardzo rozumiem o co ci w ogóle chodzi,jesli do tej pory ex zajmował się waszym dzieckiem no to chyba bedzie tak robił dalej,ale to nie wyklucza posiadania przez niego innych dzieci(no jesteś zazdrosna jak diabli).Przyznaj się że tak naprawdę myslałaś, że ten związek się rozpadnie, a on wróci do ciebie,a teraz widzisz że jest to już nierealne i to cię boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ja mu nie dawałam wsparcia emocjonalnego i juz to wiem - taki jest mój wniosek wyniesiony z porażkowego małżeństwa. Niestety u nas role były pozamieniane i to był błąd. Co do problemu męża w jego przypadku jest nieuleczalny. Skąd wiem? :) A no stąd ze sam sie wyżalił, że poszedł do seksuologa wreszcie i terapia psychotropami nie dała oczekiwanego efektu, więc nie miał tego tylko ze mną....nawet musze przyznać że mi go szkoda. No ale nic, nie bede pisać juz pamietnika;) Czołem pracy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzebzol
pewnie myslala ze zwiazek sie rozpadnie a on bedzie plakal pod balkonem i blagal, plakal i biczowal sie na oczach wszystkich..a tu dupa chlop sobie zycie poukladal bedzie mial pelna rodzine z dzieckiem....niech go diabli..trzeba mu utruc zycie bo czemu ma miec lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze do "coż ta bywa" Napisałam ze chcial do mnie wrocić, ale nie jestesmy ze sobą, wiec sie mylisz. Poza tym jestem z kimś. Jeśli chodzi o opieke nad synem , to już napisalam na samym poczatku: ona walczy z eksem i nie chce by sie widywal z synem. Boję się ze w koncu dopnie swego. To tyle:) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzebzol
sama sobie na wszystko odpowiedzialas: w łozku mu nie pomoglas tylko odrzucilas, wsparcia emocjonalnego mu nie dalas bo zapewne bylas zapracowana zona a on wiecej siedial w domu..co z tego ze role zamienione? wystarczylo z chlopem gadac i tez go wspierac...potem bylas w ciazy i po porodzie i go odstawilas na bok zupelnie bo dziecko cie pochlonelo....nie wiem w którym miejscu sie dziwisz ze znalazl sobie kogos inego? nie wybielam go ale wcale nie dziwie czesc pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coż tak bywa
bzebzol-podpisuję się pod tym:D p.s.jestem kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzebzol
narazie nic nie wywalczyla, ex sie dzieckiem opiekuje wiec siejesz zamet niepotrzebie...dopiero jak ona dopnie swego i maz sie dziecka wyrzeknie to bedzie go mozna nazwac skurw.... a na chwile obecna to ty masz problem...zdajsie zupelnie inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie chciał gadac - jest typem mruka. A wlasnie jesli chodzi o seks chcialam mu pomoc, ale odrzucił moją propozycje. Powiedział ze sie wstydzi. Teraz zaprzeczacie sami sobie, bo wyszlo, że całe zło to moja wina. Tylko jedno pytanie pozostanie bez odpowiedzi: skoro jest taki wspaniały i przeszczesliwy w nowym związku, to czemu podciął sobie żyły będąc już z nią? Czy ona nie dawała mu wsparcia? O może to jednak on sam nie potrafi być szcześliwy z samym sobą tylko szuka szczęscia dookoła. jednak to "pisanie pamietnika" wciąga:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coż tak bywa
będziesz szczęśliwsza jeśli przestaniesz żyć życiem swojego byłego i do tego nie będziesz sobie dorabiała ideologii-co robi w nowym związku jego sprawa...czego nie możesz przeżyć tego że wybrał inną,że jest z nią a ty jesteś sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzebzol
nie no nie jest sama, pisze ze kogos ma...wiec dobrze zeby zajela sie tym obecnym i synem zeby nie rozwalil sie nastepny zwiazek, w najgorszym wypadku jezeli ojciec dziecka okaze sie idiotą na jakiego ona nam go wskazuje to nowy partner zastapi dziecku ojca i bedzie dla niego wsparciem a exa zostaw, my nie znamy calej historii ani twojego zycia, ty tez masz swoje za uszami, maz ma inna i bedzie mial dziecko..niech kazdy zajmie sie swoimi sprawami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie.....żona ma być wsparciem, kucharką, kochanką, matką a jesli chociaż w jednej roli się nie spełni to facet może legalnie do łóżka innej wskoczyć...no ludzie... a gdzie był on jak ona rodziła mu dziecko?? skoro mały miał 6 m-cy jak tatuś ich opuścił to romans pewnie trwał już w okolicach porodu, może wczesniej...a on się gził......... on też powinien być wsparciem i teraz o wózek sie pyta.....sorry,ale on zostawiłi i zonę, i dziecko i ten pieprzony wózek...więc wara.... skoro zdradził i autorka nie była wstanie wybaczyc - to złożenie pozwu było najlepszym rozwiązaniem przynajmniej tyle mogła zrobić po tym jak ją upokorzył autorko - jesli twój były ulegnie sugestiom kochanki i zacznie olewać waszego synka - to będzie przykre. ale plusem będzie to, że taki słaby człowieczek nie będzie wychowycwał twojego szkraba. bo na kogo by go wychował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po zdradzie zawsze pozostaje żal, do konca życia....cieszę się, że nie wiesz co to znaczy.... Nie jestem sama, ale to nieistotne. Dłuzej tu już Wam nerwów nie psuje i wracam do życia realnego, bo szkoda czasu jednak. Dziękuje za wszystkie odpowiedzi, te z jadem i bez kultury oraz te z mniejsza dawką jadu. Powodzenia w ocenianiu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno nie interesować się zyciem byłego skoro mają wspólne dziecko oraz były sam nie daje spokoju wyznaniami dotyczącymi swojego obecnego zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×