Wrócić do niższego czy być nadal z wyższym.. ?

Witam wszystkich! Piszę do Was z ogromnym problemem i mam nadzieję, że chociaż trochę mi pomożecie.. Rozmawiałam o tym z kilkoma osobami, ale to mi nie wystarcza, bo one nie wiedzą tak naprawdę co mi poiwedzieć, a może nie mówią szczerze... Do rzeczy. Byłam z niższym od siebie chłopakiem 2 lata. Była to różnica wzrostu naprawdę zauważalna. Ja mam 168 cm, on ma 160! Nie mogłam tego zaakceptować, stwierdziłam, że odejdę.. Było mi z nim naprawdę dobrze, to jest jedyna osoba, z któą TAK się dogadywałam! Tak jak ja miałam z nim, życzę tego każdej dziewczynie.. On był mi oddany w 100%. Zerwałam z nim i załamał się, ale ciągle walczył.. W tym czasie poznałam bardzo wysokiego chłopaka (ma 197cm), spodobaliśmy się sobie, jego charakter też jest OK, ale nic więcej...Czuję, że ciągle kocham tamtego i wiem, że on mnie też (rozmawialiśmy o tym). Nie wiem co robić, czy wrócić do niższego? Wiem, że z nim będę na pewno szczęśliwa. Tylko czy poradzę sobie z tą różnicą wzrostu? Mam 18 lat. Teraz jest czas 18stek, studniówka itd.. To mnie trochę przeraża. Czy możecie mi pomóc?

Niby jak? Czy nie uważasz, że skoro pytasz innych ludzi, z kim masz być, to znaczy tylko tyle, że jesteś nieustabilizowana emocjonalnie i masz mentalność 15-latki? Poza tym śmierdzi mi to prowokacją

Chciałabym wiedzieć, co inne osoby zrobiłyby na moim miejscu. Nie, to nie jest prowokacja.. Niestety

niby 18-latka a tak głupiutka, sama sobie odpowiedziałas z kim wolalabys być, czy chcesz byc ze swoim ukochanym czy z otoczeniem? bo chyba o to ci chodzi e sie go zwyczajnie wstydzisz

A który ma wiekszego wacka? Bo to kryterium trzeba przedewwszystkim wziąć pod uwage.

Być może jest tak, że się wstydzę....

Wiesz, jak się wstydzisz to raczej zostaw go w spokoju, podejrzewam że on i tak ma kompleksy na punkcie swojego wzrostu, więc daj mu spokój.

Chodzi o to, że on tych kompleksów nie ma wcale. Mówił wręcz, że mam zakładać wysokie buty, bo przynajmniej wszyscy będą mu zazdrościć, że ma taką piękną dziewczynę..

1.60 to karakan jakis...ale do rzeczy:)sama sobie odpowiedzialas na pytanie,chociaz na moje oko nawet jak do niego wrocisz ten wzrost bedzie Ci przeszkadzac i bedziesz ogladac sie za wysokimi:)

Sama piszesz ze sie go wstydzisz!! Wiec daj mu spokój niech sobie znajdzie kogos bardziej wartosciowego niz TY. Jesli dla Ciebie kryterium to wzrost to jestes pusta. Moja córka chodzi z chłopakiem który jest z nia równy wzrostem,tez była na studniówce,ale ona kocha go za jego charakter a nie wzrost. Jak byłas z nim 2 lata to ci wzrost nie przeszkadzał?

Też mi momentami przeszkadzał.. Ale wtedy gdy postanowiłam z nim zerwać, to był taki punkt przełomowy. Też moja mama ciągle mi mówiła, że jest dla mnie za niski. Teraz natomiast ciągle mi o nim wspomina w samych superlatywach.

glupiutka dziewczynko:) hehehehe tak wyzszego przyprowadzilam do domu to nawet jakby ten maly byl ladny, to i tak lepszy dla babci,cioc i mamy byl ten wysoki:P 'wazne ze wysoki' jak pamietam tego malego i ostatnio go widzialam, ale kurdupel- trudno go bylo znalezc, ale ta pensja, inzynier po politechnice:P

U mnie w rodzinie też każdy mowi, "ważne, że wysoki" i przez to czuję taką presję ;/ dddd - mój ex też niski, mały, niepozorny, ale jest tak szalenie inteligentny, mądry, zaradny i obrotny, że nawet tego opisać nie mogę. sam na siebie zarabia już teraz i ma z tego naprawdę wysokie zyski. też idzie na politechnikę. ten wysoki nie ma za to w ogóle aspiracji do nauki. nie jest w ogóle obrotny.

O! I znowu TEMAT Z TEJ SERII. Swoja droga "facet" 160cm...hmm, dziwne, że jeszcze samobója nie strzelił.

No nie strzelił, nie strzelił.. :) Co więcej, ma duże powodzenie u dziewczyn.

No to jak ma powodzenie u dziewczyn to sobie znajdzie taką filigranową 155 cm i beda szczesliwi. a Ty sie nie męcz

Głupich nie sieją...

daj kolesiowi spokoj i badz sobie z facetem, ktorego nota bene nie kochasz, ale UWAGA jest wysoki i w zwiazku z tym idealny na partnera dla ciebie:o nie zaslugujesz na zadnego z nich

ale bello jesteś niska. 168 cm -powinnas miec kompleksy kurdupla.

chyba tak, belle. może najlepiej gdybym była sama. ale jednak ten niższy zawsze będzie w mojej głowie, bo tylko on potrafił sprawić, że czułam się szczęśliwa. myślałam, że wzrost i wygląd nie jest tak istotny, widocznie się myliłam. być może jestem zbyt niepewna siebie i za bardzo przejmuję się zdaniem innych ludzi

mi sie wydaje ze ty masz problem ze sobą ... Twoje dylematy sa żałosne ... Zastanow sie nad tym,

i jesli wybierasz sobie chłopaka na podstawie ocen otoczenia to twoj umysł jest na poziomie szkoły podstawowej .

prowokacyjny temat:o ale jesli to prawda to niestety ale nawet jakbys sie super dogadywala z tym nizszym to zawsze bedzie ci przeszkadzal jego wzrost:o pewnie beda okresy ze bedziesz uwazac ze jest ok ale na dluzsza mete nie dasz rady:P

Mam 18 lat. i wszystko jasne