Praca partnera ktora jest niemile widziana

Jak w temacie. Drogie panie. Jakie zawody wykonywane przez wasz obiekt zainteresowan moglyby was od partnera "odstraszyc" ewentualnie postawic w syuacji kiedy zastanawialybyscie sie czy warto sie z facetem wiazac. Temat zalozony z nudow ale moze byc ciekawy.

pewnie są takie, które by mi przeszkadzały: np. praca w rzeźni, czy z rybami ze względu na zapach. Jakieś smary, oleje, czy zwykłe śmieci - to samo. Praca niehańbiąca, ale zapachem się przechodzi. Ale nie byłoby to powodem rozstania. Grabarz, pracownik zakładu pogrzebowego... tu bym się bardzo zastanawiała. Wszystkie nieuczciwe "zawody" - nie, nie, nie! Praca poniżej możliwości - tzn. niech sobie będzie np. roznosicielem ulotek, ale tylko w momencie, kiedy to jest zajęcie tymczasowe, bo akurat innej pracy nie ma. Ale jeśli ma być sposobem na życie to odpada. Stręczycielstwo itp też nie. Wahałabym się przy zawodach niebezpiecznych - policjant, żołnierz (strach przed utratą partnera) i takich, które wymagają wyjazdów (dłuuugie rozstania). I nie wiem, co jeszcze:)

Rozwiniecie jako iz nikomu sie pisac nie chce. Co wiecej do tematu zapraszam rowniez panow. Dla ktorej z was problemem bylby zawod podwyzszonego ryzyka, a jesli tak to jaki bylybyscie w stanie zaakceptowac a przy ktorym dalybyscie sobie spokoj. A moze sa zawody ktore mimo iz wykonywane przez faceta uwlaczaly by wam (jak w ktoryms tam temacie kiedy to uzytkowniczka plakala ze jej potencjalny facet pracuje w strazy miejskiej). Sam osobiscie jak sie dowiaduje ze kobieta pracuje jako psycholog to mi sie czerwona lampka zapla. Coprawda nie bylem w takim zwiazku ale mialem okazje pobieznie z boku obserwowac i wygladalo to jak bezustanna analiza partnera.