Za 12 dni wylatuję do UK. Jak jest dzień to nie ma problemu, ale jak jest noc to

jestem przerazona :/ boję się, że może się nie ułożyć.

może

Wielu Polaków którzy wyjechali do UK skończyło na ulicy.

biorę to pod uwagę.

Ale wielu tez doskonale sobie radzi:)

musisz wiedzieć, że może ułożyć się różnie. wszystko też zależy od tego czy masz na miejscu mieszkanie, pracę, czy lecisz sama, jak wygląda twoja znajomość języka itd

mieszkanie- jest praca- ma być lece sama- tak znajomosc jezyka- komunikatywna, w teoretycznie jest zaawansowana

no to słuchaj nie jest źle! Ja lecąc do Włoch (wprawdzie na studia) miałam załatwioną tylko szkołę. Musiałam szukać mieszkania będąc na miejscu i kilka dni przenocowałam w hostelu nierozpakowana i zestresowana ;) nerwy przed wyjazdem to rzecz normalna! Po prostu miej świadomość, że może nie być tak kolorowa jak sobie wyobrażałaś ale z drugiej strony nie skazuj się z góry na porażkę!

fdokładnie tak właśnie mam- optymalnie. nie mam rozowych okularow, ale tez nie podhchodze do tego: i tak mnie czeka porazka.

i bardzo dobrze! staraj się jak najmocniej a przez te najbliższe 12 dni po prostu zrelaksuj... ;) Wiem, że zrelaksować się nie da bo człowiek lata załatwiając wszystko ale po prostu otaczaj się ludźmi których lubisz i którzy nie pozwolą wpaść ci w panikę ;]

gdzie lecisz dokladnie? ja mieszkam w uk :)

południe anglii a Ty? ludzie ktorymi sie otaczam chyba sie ciesza ze lece- w tym sensie ze moze akurat sie ulozy i bedzie dobrze. dzieki za rade.