Mężczyźni z Marsa, Kobiety z Wenus.

przyszła sexy lady i wszyscy się ulotnili. ;)

Ja pieprze, w moje urodziny jest Dzień Sołtysa kur** hahahah Mnie to zawsze los uczci jakimś badziewiem :D

ja jestem :)

Czwórka buahahahahahha :D

a w moje urodzinki nie ma nic :P całe świętowani spoczywa na mnie hehe :P

w moje tez nic nie ma :)

za to imieninki nadrabiają w Dzień Strażaka, Hutnika, Stolarza i Kominiarza hehe :P

w moje imieniny nic nie ma ...pewnie dlatego ze sa w swięta ;)

Ja dostałam tulipana, czekoladki i szampana. Postawiłam więc tulipana w wazonie na stole, zapaliłam świeczki i podałam naleśniki z truskawkami.:P. Miałam mu coś kupic ale jakoś nie wyszło;)

Mój facet jest totalnie nie romantyczny...i taki był od początku naszej znajomości. Czasem mi tego strasznie brakuje..eh:(

nie ma ideałów ;P

no niestety nie ma...tylko czasem się boję, że jak na swojej drodze spotkam kogoś, kto zacznie mi zalewać , słodzić i robić romantyczne gesty..to do niego polecę...

choć nie chodzi mi chyba o romantyczne gest jako takie ale o romantyczne gesty konkretnej osoby-czyli jego:), chcemy pewnych rzeczy od konkretnych osób, bo w innym wydaniu nas śmiesza, krępuja i stają się kłopotliwe i niepotrzebne.

Mi tam nie zależy żeby facet był romantyczny, miałam kiedyś takiego romantyka i jakoś mało męskie mi się to wydaje.. a ja bardzo cenie w facetach ich męskość :P Chodzi tylko o to by traktował kobiete jak milion dolarów ;p

lalallla mój tez jest totalnie nieromantyczny :) bukiet kwiatów dostałam od niego tylko raz przez ponad 6 lat i to tylko dlatego ze nie chciałam z nim rozmawiac - obraziłam sie (mimo, ze nie jestem typ obrażalski) i nie odbierałam telefonów a on był w drugim koncu Polski i wysalął do mnie faceta z kwiatami od niego ha ha ha ha jeden jedyny bukiet ...mogłam go ususzyc na pamiatke ;)

hmmm...jak milion dolarów, brzmi ciekawie;)

iri bukiet.. a pojedyncze kwiatki dostawałaś? :P

Metis tez miałam takiego mega romantyka i tez to kiepsko wypadlo w moich oczach ale sęk w tym,z e rzadko który traktuje kobiete jak milion dolarów. Mój przychodzi dumny jak paw gdy mu ktorys z kolegów cos na mój temat powie fajnego i wtedy łazi za mną jak lew ale tak to zapomina i czasem jak nie w humorze to potraktuje gorzej niz źle. Gad jeden.

Ja czasem kwiatki dostaje ale zawsze z jakiejś okazji. Mnie raczej chodzi o romantyczny spacer i trzymanie się za rączki, szeptanie mi do ucha jak mnie kocha i jaka jestem wspaniała, robienie niespodzianek typu;"wstawaj, jedziemy nad morze zobaczyć sztorm".

Mój natomiast kupuje mi czekoladki i słodycze przy okazji innych zakupów spożywczych a najczęstszą" forma pieszczot" jest klepanie mnie po tyłku, gdy np. gotuje obiad,

iri wiem że rzadko.. ja sobie tak tylko marze ;)

Metis moze sie zdarzyło raz kiedys na walentynki dostałam rózyczke, raz na dzien kobiet a raz bez okazji... a sorki jeszcze kiedys dał 5 róż bez okazji ale co sie potem okazało to po prostu u jego kolegi był facet co ma szklarnie z kwiatami i mial w aucie kupe kwiatów, róż i mąz wziął pare dla mnie..... gdyby nie to że koles z kwiatami sie nawinał to by sobie chłop kłopotu nie robił ;)

irrenka===> o jego oświadczyny były romantyczne?:)

lalalallllla jak ja tego klepania nie lubie...zawsze mnie akurat traci wtedy gdy nie powinien, albo walnie tak ze az zaboli albo cos mi z reki wyleci... klepac w pupe to trzeba umiec :P ani nie za mocno ani nie za słabo, z uczuciem ;)

mój klepie po tyłku we właściwy sposób ale ja bym wolała, żeby mnie przytulił!!!:(

no tak to z facetami bywa :P trzeba czasu, pracy albo łoma :P a najlepiej to już zaakceptować to jacy są bo, że się zmienią.. złudne, sęk w tym żeby znaleźć faceta którego wady aż tak nie przeszkadzają w życiu i można do nich przywyknąć :)

metis--> fakt, że się zmienią nie ma co liczyc...ale przynajmniej trzeba robić wszystko, żeby wciąż się starali;)

Ale tu romantycznie :) Nie będe czytać wszystkiego, bo się zdołuję

a jak to się robi? lalalllaa ?

Czwóóóórka :D czytaj ja czytam :P -> co Cie nie zabije to wzmocni hie hie :P