Wyjeżdżam na rok -zawiesić związek?

[co mam robicccc] - nie wiem co masz na myśli mówiąc "jestesmy razem 2 lata". Próbuję sobie wyobrazić, że to co ja. Cóż to jest jednak 2 lata bycia/bywania razem wobec 365 dni BEZ SIEBIE. Ty to zrobiłaś.... Komu? Domyślam się, że SWOJEMU facetowi....

Madri nie pierdol :O 365 dni bez siebie, no i ??? pewnie by za nim tesknila kiedy on by posuwal inna, ale przeciez to tylko seks a on ma swoje potrzeby wiecie co z nim zrobic wszystko na moj koszt

, dlaczego WSZYSTKO sprowadzasz do POSUWANIA? Jeżeli dziewczyna po 2 latach znajomości (podobno BLISKIEJ znajomości), nagle oświadcza, że ZNIKA na rok, to znaczy, że TEN GOŚĆ nie jest dla niej NIKIM WAŻNYM. I GOŚĆ DEMONSTRUJE, że ONA dla niego też...................

a do czego takie potrzeby sprowadzic ? :O

możesz zawiesić, ale to tak jak z wisielcem , po odwieszeniu , juz tylko mozliwy pogrzeb.

to i rok na odleglosc wytrzymaja, a w szczegolnosci jak sa w Europie i wszedzie mozna byc w maks 3h

trafilas na nieodpowiedzialnego chlopaka

Facet przynajmniej jest szczery, a z drugiej strony po wpisach alessi czy jak ta tepa suka sie wabi widac, jak ogromna jest 'milosc' kobiet

[lekka zenada} - lekka, tak lekka, że UNOSI SIE JAK GOŁEBICA.... pisze: "już nigdy nie zdradzę , bo nie daje mi to prawie wcale przyjemności, tylko jego kocham i tylko z nim chcę się kochać" - PRAWIE CZYNI RÓZNICĘ.... "taki wyjazd dużo uświadomił!! i tak sypiałam z innym " - wyjazd, czy nie wyjazd: I TAK SYPIAŁAM Z INNYM. Cóż takiego UŚWIADOMIŁ wyjazd???????? "miałam ochotę, myślałam że będzie fajnie" - czy gdyby nie WYJAZD to byłoby INACZEJ??????????? "z nim jest mi naprawdę dobrze, bo go kocham" - żeby sobie to uświadomić wystarczy DAĆ DUPY wystarczajacej ilosci facetom.... Ale.... Co ma do tego WYJAZD????????? "faceci pewnie podchodzą do tego inaczej" - Z CAŁA PEWNOŚCIĄ!!!! TY sobie wybywaj na ROK. Ja zawiążę sobie na SUPEŁEK. I będę WIERNIE CZEKAŁ na coś, czego mi nawet NIE OBIECUJESZ. A za rok? Pewnie się dowiem, że POLSKA to dziki kraj. TU jest normalnie; oczywistym jest, że WYBRAŁAM NORMALNOŚĆ!!!! Tak, zupełnie na marginesie, dodam, że spotkałam MIŁOŚĆ SWOJEGO ŻYCIA. TAK SIĘ ZDARZA!!!!! Nie ma w TYM ŻADNEJ MOJEJ WINY. ZAKOCHAŁAM SIĘ!!!!! Nie wspominaj mnie źle!!!!!! W IMIĘ CZEGO ktoś, kto KOCHA, rozstaje się na rok z UKOCHANĄ osobą?????????????????????