Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Młoda mama przedszkolaka 25

Młode mamy przedszkolaków. Jak jesteście odbierane?

Polecane posty

Gość Młoda mama przedszkolaka 25

Powiedzcie dziewczyny, jak Was odbierają inni rodzice? Ja mam 25 lat i 4 letniego syna. Jestem najmłodsza w całej grupie jeśli chodzi o rodziców. Wszyscy dość grubo po 30. I na palcach jednej ręki zliczę osoby, które rozmawiają ze mną normalnie.Oczywiście chodzi o mamy, bo tatusiowie nie mają oporów, żeby się odezwać. Reszta mnie totalnie ignoruje, traktuje jak powietrze. Odnoszę wrażenie, że niektóre z mam patrzą na mnie z wyższością. Zawsze obrzucą krytycznym wzrokiem i z niechęcią odpowiedzą na moje "dzień dobry". Nie mam pojęcia z czego to wynika i jest mi strasznie smutno, bo obawiam się, że może to w jakiś sposób wpłynąć na relacje między ich dziecmi, a moim synem. Dziś była taka sytuacja, że syn jednej z tych niechętnie patrzących na mnie mam, zapytał mojego syna czy przyjdzie do niego na urodziny, a jego mama szybko dodała, przecież Ty już miałeś urodziny! A wiem, że ma je w piątek, bo rozmawiałam w szatni z jego ojcem, jak przebieraliśmy dzieci... Mam wrażenie, że te starsze mamy uważają się za lepsze, mądrzejsze... A przecież moje dziecko niczym nie różni się od ich dzieci. Jest tak samo kochane i zadbane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrrrrrrrrrrrrr
przesadzasz. czym ty się dziewczyno przejmujesz? ja mam 26 lat i ponad 3 letnie dziecko i nigdy do głowy mi nie przyszło,że jestem "za młoda na dziecko". olej to i koniec. kiedyś twoje dziecko będzie się cieszyć, że ma młodą matkę a inne będą na ciebie patrzeć z zazdrością.... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrrrrrrrrrrrrr
młoda na dziecko w przedszkolu to byłabyś mając 20 lat i 4 letniego syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda.mama.tez.przedszkolaka
jamam 25 lat i 5letniego synka i nigdy przykrosc mnie nie spotkala zadna nie wiem czy jestem najmlodsza, mozliwe- jak patrzalam po wygladzie mam z paroma mam fajny kontakt na poczatku czulam taki dystans , ale pozniej bylo juz ok dodam ze wygladam jeszcze mlodziej, jak na studiach powiedzialam ze mam 5 letniego syna to wszyscy "to ile Ty masz lat" hihi ;p wszyscy daja mi max 22 , dobrze sie zakonserwowalam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MŁODA MAMA 33
ja mam 33, a moja córka 16 lat, też nigdy nie odczułam złego zachowania innych matek wobec mnie, a mamy już za sobą przedszkole, podstawówkę i gimnazjum. Zawsze jestem najmłodsza wśród rodziców :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo masz same snobki w przedszkolu albo przewrażliwiona jesteś :/ przecież nie masz 20 lat tylko 25 urodziłaś jak miałaś 21 toż to przecież super wiek na pierwsze dziecko i wątpie by któraś z tych mam uważała że 20 lat na dziecko to za wcześnie no chyba że wyglądasz na 20 w tej chwili i myślą że miałaś 16 ale to tylko się cieszyć bo znaczy że się super trzymasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zartuj! Moze Ci sie w wiekszosci tak wydaje... ja mam 30 a syn 13 i wtedy bylam dopiero mloda jak synka do przedszkola prowadzalam :) owszem niektore "stare" mamy nie zwracaly na mnie uwagi ale po co mi takie stare kolezanki byly potrzebne? Znajdywale sie mlodsze, tylko z 3-5 lat starsze ode mnie. Wogole sie nie przejmowalam, ze ktos moze na mnie krzywo patrzec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeee ja jestem taką mamą po 30-tce i nigdy w życiu by mi do głowy nie przyszło patrzeć na młodszą mamę z wyższością... jeśli już to z sympatią, bo bardzo mi się podobaja takie młode kobietki z dziećmi... więc albo trafiłaś na straszne zołzy albo przesadzasz! albo może też jedna z drugą przyuważyła, że tatusiowie bardzo chętnie z Tobą rozmawiają i stąd ta niechęć? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrhryhry
Przesadzasz i dramatyzujesz, nikt nigdy nie miał tak aby go wszyscy lubili i kochali. Chyba mało wychodzisz do ludzi i nie masz z nimi kontaktu, że tego nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda mama przedszkolaka 25
Wydaje mi się, że nie przesadzam. Ja jestem uprzejma dla wszystkich, zawsze grzecznie mówię dzień dobry, do widzenia. Nie szukam tam znajomości, ale zwyczajnie rzuciło mi się to w oczy. I tak właściwie jest od zeszłego roku. Większość mam, to eleganckie Panie.. Takie Ą i Ę przyjeżdżają fajnymi samochodami.. Chyba jestem dla nich zbyt "prostą" dziewczynom. I fakt.. nie wyglądam na 25 :) Są 2 bardzo fajne babki. Właśnie grubo po 30, nawet bliżej 40 tki, ale reszta patrzy na mnie jakbym im coś zrobiła... Z taką pogardą, jakbym była gorsza... Czasami nie odpowiadają na moje dzień dobry, udają, że nie słyszą... No siedzę i myślę i nie wiem... Ale cóż, trudno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghdrhr
"Chyba jestem dla nich zbyt "prostą" dziewczynom" i oprócz tego jesteś analfabetką do potęgi, bo pisze się DZIEWCZYNĄ! TUMANIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przesadzaj. za bardzo sie przejmujesz, widac masz słabą samoocenę, inni potencjlnie zauważaja twój strach.Zresztą skąd ty tyle wiesz o tych babkach? Za bardzo Zwracasz na to uwagę... Zanim inni beda cie szanować- muszisz zacząc szanowac siebie. Jak idziesz po malucha ubierz ciuchy, w których dobrze sie czujesz, zrób fajny makijaż i nie mów dziendobry takim tonem jakbys chciała powiedzieć: zaprzyjaźnij sie ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda mama przedszkolaka 25
Zrobiłam jeden błąd, a Ty mnie od tumanów wyzywasz? Widzę, że ktoś leczy kompleksy. Poza tym skoro już wytykamy sobie błędy, to zajrzyj do słownika i sprawdź co oznacza słowo "analfabeta", bo się ośmieszasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghdrhr
ciekawo jak ty tego bachora wychowasz będąc takim tłukiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda mama przedszkolaka 25
Ubieram się fajnie i starannie. Na tym punkcie nie mam żadnych kompleksów. Ale może, to ja jestem za serdeczna? I to nie jest tak, że ja się tym jakoś strasznie przejmuję... Po prostu zastanawiam się dlaczego tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko mi też się wydaje, że przesadzasz ;P Ja w kwietniu skończę 23 lata a moja córka 5 ( urodziłam 3dni przed 18nastką :D). Nie spotkałam się z tym, żeby ktoś kiedykolwiek na mnie patrzył.... wręcz przeciwnie :D Raz mi się zdarzyła taka sytuacja na festynie osiedlowym. Córcia miała 3 lata wtedy ( ja 21). Śpiewała piosenkę a Pani na koniec: No bardzo ładnie Haniu, no to teraz już możesz wrócić do swojej siostrzyczki (!) xD Myślałam, ze padnę :D A w przedszkolu jest normalnie ;) W zeszłym roku byłam w 3 "klasowej" ( w przedszkolu). Razem ze mną była moja koleżanka w moim wieku. Nasze dzieci chodziły do jednej grupy a w tym samym p-kolu miała jeszcze starszego syna. Pani nauczycielka stwierdziła, że jak pracuje w przedszkolu już tyle lat, to nigdy rodzice takich fajnych prezentów dzieciakom na Mikołaja nie zorganizowali ;) Teraz córka chodzi do nowego przedszkola ( przeprowadzka we wrześniu była, chodzi tam od października). Pani wychowawczyni od początku zachwalała moją córę a na zebraniu ostatnio tak mnie podbudowała, że myślałam, ze pęknę z dumy :D Powiedziała, że jeszcze nie spotkała się z dzieckiem, które ma taką wiedzę ogólną i tak bogaty zasób słów. I nie piszę tutaj tego, żeby się chwalić, czy żebyście mnie wielbiły itp. Piszę to po to, żeby wreszcie m.in. autorka uwierzyła w siebie ;) Wychowanie dziecka nie zależy od wieku rodzica!! Tylko od tego, ile się pracy w to wychowanie wkłada. Pomijam tutaj fakt, że zależne jest to również od tego, czy dziecko interesuje się zdobywaniem takiej i takiej wiedzy, czy woli np. rysować, tańczyć lub śpiewać ;) Z własnego doświadczenia powiem też, że wolę być młodą mamą. Oboje z mężem mamy w sobie jeszcze świeżutkie wspomnienia i marzenia z dzieciństwa i masę energii, dzięki której jesteśmy w stanie wymyślać fajne zabawy, rozrywkę a także mamy na to siłę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 30 lat i 10 letniego syna
chodził i do przedszkola i teraz do szkoły dość drogiej.... a co za tym idzie w większości średnia wieku rodziców min +10 lat od naszego wieku.... w przedszkolu, było kilka walnietych babek, które tworzyły swoiste kółko wzajemnej adoracji, po za tym było spoko - to ja im często dowalałam bez oporów i się w końcu trochę uspokoiły .. ... w szkole jest dużo fajniejsze towarzystwo... choć kilka razy głupota rodziców mnie rozbroiła - też nie miałam oporów zwrócić uwagi - bo niby dlaczego - co z tego że jestem młodsza? jestem takim samym rodzicem jak i oni, a skoro mje dziecko nie sprawia takich problemów jak ich, to tym bardziej uważam, że mam prawo się wypowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najmłodsza mamą to jaaa
jestem chyba w całym przedszkolu bo mam 22latka a córka 6lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda mama przedszkolaka 25
Pracuję zawodowo, prowadzę własną działalność gospodarczą. Moje dziecko też wiele potrafi, chodzi na zajęcia dodatkowe. Niczym nie odbiega od reszty. Na początku przedszkola była jedna sytuacja, gdzie ośmieliłam się podważyć zdanie pana ortopedy, który badał nasze dzieci. Było to na zebraniu. Niemożliwe, aby w grupie 30 osobowej wszystkie dzieci miały wady postawy! Mało tego, w każdej z pozostałych grup było po kilkanaście dzieci z jakimiś "defektami". Matki wtedy na mnie spojrzały jakbym się z choinki urwała. Są to zajęcia płatne 3x w tygodniu, ale przecież lekarz wie lepiej. Ja poszłam prywatnie do 2 innych specjalistów i żaden nie zauważył wad, które wytknął pan ortopeda z przedszkola. Podzieliłam się tą wiedzą z innymi mamami.. no i bach... Traktują mnie jak powietrze. Ja i 2 pozostałe mamy nie posłałyśmy dzieci na gimnastykę korekcyjną... pozostałe naście dzieci chodzi. Chyba właśnie od tego momentu tak na mnie patrzą, ale przecież nie chciałam źle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młoda mamo, ja gdybym miała możliwość, to na bank bym zapisała dziecko na gimn. korekcyjną. Dlaczego??? Dziecko sobie może być zdrowe i wszystko okej... ALE 90% NAUCZYCIELI PRZEDSZKOLA BAAARDZO ZANIEDBUJE PROGRAM DOTYCZĄCY ROZWOJU RUCHOWEGO DZIECKA!!!!!!!!!! Rozwój ruchowy jest wg mnie jest prawie najważniejszy u tak małych dzieci!!! Niestety nauczyciele mają to w dupie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda mama przedszkolaka 25
Syn chodzi na taniec i 2 razy w tygodniu na basen. Wydaje mi się, że gdyby do tego dołożyła gimnastykę korekcyjną 3 razy w tygodniu, to byłoby trochę a dużo :) W każdym razie ruchu mu nie brakuje. Nie ma żadnej wady postawy, a pan ortopeda z przedszkola naciąga ludzi i wmawia coś, rzeczy, których nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda mama przedszkolaka 25
a i jeszcze mają rytmikę raz w tygodniu. a to przecież też ruch :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 30 lat i 10 letniego syna
ja bym nie zapisała i nie chodzi tu o gimnastykę ale o OSZUSTA I NACIĄGACZA.... co innego jakby lekarz zaproponował ćwiczenia ogólnorozwojowe, przedstawił ich zalety, a co innego jak wciska rodzicom, że dzieci mają nieistniejące wady :O w ogóle zgłosiłabym to do izby lekarskiej, przedstawiając obie diagnozy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×