JAKIE RZECZY ?

w marcu ide do szpitala z dzieckiem.Synek ma 3latka,jakie rzeczy zabrac dla dziecka i dała siebie? Moze jest tu mama ktora byla w szpitalu reumatlogicznym w warszawie na Spartanskiej.Proszę o opinię

up

napiszcie

innym i napisze tyle: - ubrania jesli nie bedzie to dziecko lezace (jesli mieszkasz blisko szpitala i masz zamiar codziennie dojerzdzac do dziecka to przywoz codziennie swieze na kolejny dzien i zabieraj zurzyte); ubrania na kolejny dzien chowaj do szafeczki przy lozku - pizame (wymieniaj srednio co tydzien), jesli dziecko jest lezace to wez pizamy zamiast ubran (czasem szpital daje tez swoje, ale wlasne nie zaszkodza) - kosmetyki czesto ma szpital, wiec nie bierz duzo (moze najpierw sprawdz co i jak, zapytaj zanim wyjmiesz swoje, bo jak zobacza ze wzielas z soba to nie dostaniesz szpitalnych); wiem ze takie rzeczy jak mydlo i szampon powinniscie bez problemu dostac w szpitalu, ale lepiej sie dowiedz (oczywiscie nie sa to jakies luksusowe rzeczy, my dostalismy zwykle tanie mydlo w kostce i szampon Bambi na pokoj) - jakies pieluchomajtki albo duze pieluchy na noc jesli dziecko jeszcze popuszcza (nawet jak nie moczy sie w nocy w domu, to w szpitalu moze zaczac z emocji/strachu, bo to nowe obce miejsce, obcy ludzie, zabiegi itd.); nie zostawiaj calych duzych paczek, tylko regularnie po kilka sztuk zeby nikt ci ich nie podbieral (niestety obcy ludzie potrafia miec lepkie rece, a i personel czesto bez zastanowienia potrafi obskoczyc na jednej paczce cudzych pieluch caly pokoj) - jakas wasza sprawdzona masc/krem/puder do pupy lub ciala jesli musicie czasem uzywac w domu - szczotke i paste (najlepiej nie cale opakowanie, szczegolnie jesli nie idziecie do szpitala na dlugo, bo ktos moze sie na nie polasic) - recznik papierowy kuchenny, albo paczke wielkich grubych recznikow papierowych ktore sa czesto w lazienkach w miejscach pracy i roznych budynkach uzytecznosci publicznej (tylko zostawiaj nie wiecej niz jedna rolke, opakowanie i schowaj do waszej szafeczki, zeby sie inni i personel nie czestowali; jak sie skonczy to dopiero wtedy przynos nowa); sa bardzo wygodne do wszystkiego praktycznie; mozna nawet dziecku podlozyc pod szyje jak je, podlozyc pod owoc lub ciastko, wytrzec rozlany plyn, wytrzec dziecko itd. - paczke chusteczek higenicznych w kartonowym opakowaniu (najlepiej jakichs grubych i nierwacych); przydadza sie wszedzie tam gdzie recznik papierowy bedzie za gruby; nie trzymaj ich na widoku zeby inny ci nie zuzyli - ze dwie rolki papieru toaletowego - talerzyk (sredniej wielkosci, zwykly ceramiczny z domu) - kubek z ktorego dziecko pije w domu (pamietaj, chowaj wszystko do szafki dziecka, zeby nie zginelo) - jakies sztucce (łyżka i widelec którym je dziecko w domu wystarczy) - staraj sie nie brac z domu zadnych drogich zabawek ani maskotek, bo moze ktos sobie je przywlaszczyc, w ogole unikaj brania kosztownych rzeczy (chyba, ze dziecko bedzie bardzo niespokojne bez swojej ulubionej zabawki) - 1 rolke papieru toaletowego na wypadek gdyby nagle wyszedl w lazience a wy byscie predko potrzebowali (miej na samym koncu szafki) - upewnij sie czy szpital nie daje swoich recznikow; jesli nie to wez 1 kapielowy, po uzyciu susz go i wymieniaj co jakis czas (tak z raz na tydzien przywiez nowy, a stary zabierz do prania); nie bierz najlepszego ani drogiego recznika, bo moze zginac - 1 male opakowanie mokrego papieru toaletowego albo chusteczek niemowlecych, zeby w razie czego doczyscic dziecko po kupie bez podmywania, albo wytrzec mu szyje i buzie jak wyleje na siebie jakies picie (trzymaj w szafce, a nie na widoku, zeby nikt nie bral) - ze 2 plastikowe sredniej wielkosci pojemniki na zywnosc, w ktorych mozesz przynosic dziecku owoce lub jakies jedzenie z domu (o ile nie jest na specjalnej diecie); pojemniki mozesz przechowywac w szpitalnej lodowce jesli chcesz - wtedy musisz je jakos oznaczyc, np. podpisz foliopisem, albo naklej etykiete - grzebien (jesli jest co czesac); nie bierz zadnych super wypasnych grzebykow i szczotek zeby sie ktos nie polasil (zwykle tanie wystarcza) - jesli dziecko nie ma szpitalnej diety to poza tym co dostaje w szpitalu mozesz mu kupowac na bierzaco jakies soki/wode (najlepiej 1 duzy karton/butelke na 2 dni i przelewac do jego kubka, niz kupowac zgrzewke malych kartonikow ze slomka), owoce (ale w rozsadnych ilosciach zeby sie nie psuly) - jesli dziecko nosi okulary, albo uzywa jakichs inhalatorow czy czegokolwiek co jest mu niezbedne w domu to nie zapomnij tego zabrac - najwygodniejsze ciuchy do szpitala poza pizama to dresy, albo spodnie dresowe, skarpety i bluzka z dlugim rekawem lub krotkim (nieraz jest tam goraco jak w salnie, a dzieci szaleja i sie zgrzewaja wiec dobrze miec i krotki rekaw); jak sie robi chlodniej to salowe ubieraja dzieci na cebulke (na krotki rekaw zakladaja bluzke z dlugim lub rozpinana bluze, wiec dobrze miec cos takiego w szafce kolo lozka); rajstopy i kalesony oczywiscie sobie odposc - wez kapcie dla dziecka, ale nie klapki, zeby sie z nich nie przewracal jak bedzie biegal z innymi dziecmi (takie zwykle, miekkie i nie grube, zeby mu sie stopy nie pocily, bo w szpitalnych pokojach jest bardzo cieplo) - miej w razie czego cos cieplejszego do zarzucenia mu na plecy kiedy bedziecie czekac na roentgeny czy inne analizy, bo poza oddzialami dzieciecymi potrafi byc w szpitalach dosc chlodno (w piwnicach, holach, salach rtg) - wez kilka sztuk (ale nie cale opakowanie) patykow do uszu, zeby raz na 1-2 tygodnie wyczyscic dzieciakowi woszczyne chyba to wszystko z tego co pamietam. mam nadzieje ze niczego nie pominelam. jesli masz jakies pytania to bede tu jeszcze przez jakis czas.

jesli to jest szpital reumatologiczny to byc moze dziecko bedzie mialo zabiegi rehabilitacyjne, wiec tym bardziej zadbaj o to by mialo miekkie wygodne elastyczne ubrania (zadnych jeansow, spodni na szelkach, sztywnych spodni na guzik i suwak, koszul na guziki) - miekki elastyczny sweter zamiast bluzy jest tak samo ok (to dopisuje do ubran z poprzedniej listy) - nie zapomnij o codziennym dostarczaniu swiezej bielizny na zmiane (mozesz zostawiac awaryjnie w szafce 1 sztuke majtek wiecej w razie gdyby dziecko nie zdazylo dojsc do nocnika albo toalety i popuscilo) - wez tez jakas duza jednorazowa slomke z domu, w razie gdybyscie mieli cos do picia w kubku szpitalnym a dziecko nie dawaloby rady samo z niego pic - przy wejsciu na oddzial bedziecie musieli zalozyc jednorazowe folie na obuwie - nie wywalajcie ich po wyjsciu tylko wywijajcie na druga strone, wkladajcie w foliowa torebke sniadaniowa i do torby, zeby niczego nie wybrudzily i zeby byly na nastepne wizyty bez placenia za nowe - jak bedziesz nocowala z dzieckiem to wez klapki z domu, a po powrocie je dobrze wymyj zeby nie roznosic szpitalnych bakterii - mozesz zwiac tez kilka foliowych torebek sniadaniowych (sa bardzo tanie) i wkladac do nich w nich wrazie potrzeby jakies owoce, kanapki, przekaski - dowiedz sie czy dziecko nie bedzie mialo zabiegow w basenie rehabilitacyjnym, bo wtedy beda bycmoze potrzebne gatki kapielowe i dodatkowy recznik...

* zuzyte, a nie zurzyte (przepraszam za bledy jesli gdzies znajdziesz, ale pisze predko i nie mam czasu na sprawdzanie bo jestem w pracy)

*** WYKRESL Z LISTY TE "dwie rolki papieru toaletowego" - NIE WIEM CZEMU JE NAPISALAM, 1 spokojnie wystarczy!

sztucce, kubek i talerze dziecko dostanie w szpitalu w czasie posilkow, ale jesli chcesz dawac mu cos poza posilkami co przynioslas z domu albo kupilas, to dobrze by bylo gdybys miala w szafce wlasne. jak nie chcesz brac z domu to wez 1 talez plastikowy i 1 pare plastikowych sztuccow. plastikowy jednorazowy kubek tez moze sie przydac jesli dziecko nie potrzebuje juz niekapkow.

my czesto robilismy tak ze kupowalismy jogurt pitny i robilismy w nim malenka dziurke w wieczku (bez zrywania wieczka), nastepnie wbijalismy w nia zwykla slomke i dawalismy dziecku do pica. mugl z tym jogurtem chodzic po sali albo korytarzu i nic nie rozlewal. podobnie robilismy ze zwyklymi gestymi jogurtami w duzych pojemnikach, tylko wbijalismy do nich szeroka slomke wzienta z McDonald'sa zeby dziecku latwiej bylo pic. bardzo dobrze to dziala, tylko trzeba wybierac jogurty bez kawalkow obocow bo one zatykaja slomki. robimy tak do dzis nawet bedac w domu. dzieki temu nic sie nie rozlewa.

* owocow

dziekuje za podpowiedz:)jeszcze nigdy nie bylam z dzieckiem w szpitalu. Dziś tez dowiedziałam sie że doba dla matki która chce zostać z małym dzieckiem kosztuje 10 zł :O

no tak nieraz jest. ja tez raz placilam, ale nie od doby, tylko przy wypisie policzono mi za wode i prad - w sumie fair (w pokoju 2-osobowym - izolatce w ktorej przebywalismy byla lazienka). poza tym wykupowalao sie zetony lub cale abonamenty na telewizje (na scianie w pokoju byl telewizor, ale zeby go ogladac, trzeba bylo zaplacic; na swietlicy byl tylko za darmo). radio mozna bylo sobie przyniesc z domu i po cichu sluchac, albo mp3.

dowiedz sie czy nie musisz przywiezc z soba materaca albo lozka polowego (bo nie zawsze jest wolne szpitalne). w szpitalu w ktorym bylismy bylo pozwolenie tylko na skladane lozka polowe (zeby nie zabieraly miejsca w ciagu dnia), ale jak sie ladnie poprosilo i powiedzialo ze sie nie ma takiego w domu, to pozwalali miec materace, tylko trzeba je bylo przed obchodem zwijac i wlozyc pod lozko dziecka, zeby nie wadzilo (taki byl warunek). nie polecam karimat bo bedziesz po nocy polamana.

my bylismy w IMiD na Kasprzaka, w CZD w Miedzylesiu, oraz w jednym z podwarszawskich szpitali.