Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jaro27

NIE WIEM CO MAM ZROBIC...PORSZE PRZECZYTAJCIE...

Polecane posty

Gość jaro27

witam...chce zasiegnac rady...jestem z kobieta od poltora roku...oboje nie mamy jeszcze rozwodu ale chcemy byc ze soba...to znaczy chcielismy...bo ona zaszla teraz w ciaze... napila sie i dala dupy krotko mowiac...jest zalamana...jestem pewien ze kocham ja na tyle zeby jej to wybaczyc i stac sie ojcem tego dziecka...nie biologiczny oczywiscie...ale ojcem i pomoc jej to dziecko wychowac...smieszne...w maju mielismy byc juz razem, a termin porodu ma wyznaczony na dzien w ktorym sie poznalismy...wiem ze mnie kocha ale mowi ze nie moze byc ze mna bo poprostu by nie mogla...wie jak bardzo mnie skrzywdzila i chce zostac sama bo sobie na takie zycie zasluzyla...chce jej wybaczyc bo po pierwsze wciaz ja kocham, a po drugie chce zeby byla szczesliwa i wiem ze bedzie jesli bedziemy razem...mozecie wyzywac mnie od debili ale o to wlasnie w tym chodzi...czy jestem debilem bo chce z nia byc i pomoc jej wychowac to dziecko czy jestems kim innym...nie wiem co mam myslec...prosze, wyrazcie swoje opinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dudzia../////
Takiego chlopa to ze swiaca szukac....mimo takiego swinstwa chce byc z ta babą:) Zyczę sobie zebym znalazla faceta tak zapatrzonego we mnie jak w tej historii a jesli o twoje pytanie...to ja nie rozumiem jak mozna pic tak zeby stracic kontrole nad soba i dac dupy jakiemus kolesiowi....co on na to wogole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mam robic bo nie wiem
a moze to twoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaro27
jak mowilem...nie mamy rozwodow, mieszkamy ze swoimi partnerami a ojcem tego dziecka jest jej jeszcze aktualny maz...ona jest strasznie zalalmana...powiedziala mi ze chyba sie zabije bo nie moze zyc z mysla ze tak bardzo mnie zranila...gdyby pieprzyla sie z nim notorycznie to bym ja zostawil...gdyby powiedziala mi o tym ze sie z nim pieprzyla ostanio tez bym ja zostawil...ale teraz gdy zaszla w ciaze wiem ze jest jej cizko i przez co przechodzi...co mam zrobic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaro27
nie moje...powiedziala mi o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaro27
najgorzej boli ja to ze jej nie zjebalem o to...ale nie zrobilem tego dlatego ze jest to ostania rzecza jakiej teraz potrzebuje...nie potrafie dobic jej jeszcze bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaro27
i zeby bylo jasne...ona nie liczy na nic z mojej strony...wrecz przeciwnie...wie ze to spieprzyla i chce sie rozstac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedowiedo
co za bzdury wymyśl jakąś składniejszą prowokacje bo to tu sie sypie od samego czytania co ty masz jej wybaczac, seks z meżem? wybacz swojej matce że ci pozwala na necie siedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale sam mowisz
ze gdyby pieprzyla sie z mezem notorycznie to bys ja zostawil a ta ciaza to co? z ksiezyca sie wziela? wiatropylna jest ta laska jakas, albo moze niepokalana dziewica? skoro seksu z mezem nie ma a tu nagle ciaza...? ona ma cie za idiote? i traz niewiniatko i ofiare zgrywa? i *honorowa*?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 333__555
Bierze cie na litość. Powinna ponieść odpowiedzialność za swoje zachowanie. Zastanów się czy ją kochasz czy jej współczujesz. Partnerzy nie mogą sobie współczuć. Masz poważne wątpliwości czy z nią zostać skoro tu piszesz. Imho to znaczy, że raczej nie kochasz jej tylko jej współczujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaro27
w tym momencie wszystkie moje plany leglu w gruzach...nie wiem czy zostawic kobiete ktora kocham...czy zrobic wszystko zeby byc z nia i dac nam jeszcze jedna szanse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaro27
mamy sie spotkac w przyszlym tygodniu...teraz nie chcialem...musze wszystko przemyslec...i chyba jej nie wspolczuje tylko poprostu dalej chce z nia byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 075658202
teraz to ty jestes z nią z litości... a tak się nie da......... zastanów się teraz dobrze, czy ona przypadkiem najnormalniej w świecie nie sypia ze swoim mężem, skoro jest z nim jeszcze i mieszka razem z nim, pewnie jeszcze śpią w jednym łózku. może chce odejść od ciebie, bo jak to zrobi to dalej będzie ze swoim mężem tworzyć rodzine, w koncu spodziewaja sie dziecka.... i albo to jest prowokacja, albo jesteś wyjątkowo naiwny....... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaro27
nie wiem czy jestem naiwny...ale ona na pewno nie chce wziac mnie na litosc...powiedziala mi ze pieprzyla sie styczniu z nim ale nie wiedzialem ze wydziej z tego od razu dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaro27
mam tydzien zeby wszystko przmyslec...moja chec pomocy wynika wlasnie z faktu ze ja kocham...bo kto chcialby byc z kobieta ktora tak zrobila jesli jej nie kocha??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj chlopie chlopie
w ciąze nie zachodzi sie od jednego razu tzn w ogóle z nim nie sypia , a potem raz i zaraz wtopa zreszta nie sadze żeby mąż , z którym jak ci mówi nie sypia , tak ot rzucil sie na nią akurat wtedy i akurat pech grubymi nicmi to wszystko szyte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaro27
czy myslicie ze gdybym byl z nia wszystko bu sie ulozylo?? nigdy nie mam zamiaru wypominac jej tego co zrobila...kazdy popelnia bledy...ale nie kazdy potrafi wybaczac...oni juz nie stworza noralnej rodziny...a ze mna by mogla ja miec...fakt ze ciagle bedzie myslala o tym jak mnie zranila ale duzo w tej kwestii zalezy od mojego nastawienia...kazdy zasluguje na druga szanse...nie chce zeby miala do konca spiedolone zycie...poprostu najzwyczajniej w swiecie ja kocham...wybaczcie moja glupote ale mam zamiar zrobic wszystko zeby byla szczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaro27
ktos mi jeszcze powie jakim imbecylem jestem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba walenty
a prawda jest taka , ze przez cały czas bzykała sie z mężem i tyle wez sie facet rozpedz do setki i pierdolnij głowa w mur moze zmadrzejesz bo jak narazie to laska cie kiwa jak chce , zreszta nic dziwnego , takiego naiwniaka trudno znalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×