nie zgodziłam się na seks,a mąż się obraził

IMO132.. gdybym odmawiała seksu notorycznie to rozumiem,ale jak mi się zdarzyło raz to jak po tym razie poszedłby do innej to nie miałabym z nim oczym gadać.Proste

Nieważne jest to, że odmówiła. Ważne jest w jaki sposób to zrobiła.

"Nieważne jest to, że odmówiła. Ważne jest w jaki sposób to zrobiła." mądre słowa...

A ja powiem tak.. może to i racja,tylko,że mnie to już zaczyna wkurzać,to trwa już trzeci dzień,ile można czekać aż hrabiemu przejdzie?

Jeśli gość jest myślący, to bedzie ustawiał sobie plan awaryjny na wypadek gdy znowu "nie będzie Ci się chciało".

IMO132.. nie mierz innych swoją miarą. To,że Ty byś tak zrobił nie znaczy,że on też

Przeproś męża i obiecaj, że się to już więcej nie powtórzy.

I jeszcze mu to zagwarantuj na piśmie. :D

może to i racja,tylko,że mnie to już zaczyna wkurzać,to trwa już trzeci dzień,ile można czekać aż hrabiemu przejdzie? Takie było widać jego zamierzenie - miało wkurzać i wkurza. Trzy dni- nie panikować radzę i zachować spokój. Jak zobaczy że jest to nieskuteczna metoda, zmieni się.

na byczej skórze ;P

Przecież nie chciałaś się seksować, bo miałaś mieć okres? To taka ściemka była?

broom nie ściema,naprawdę zbliża mi się okres,a mam takie dni przed,że boli brzuch i jestem do niczego

moj tez sie obrazal. Nie docieralo do niego tlumaczenie, nie rozumial, ze mu zle. Do czasu. Jak przestal mus tawac na kazde zawolanie, ja zaczelam sie na niego obrazac. Nareszcie dotarlo.

podsyp mu bromu i zacznij sie do niego lasic, zobaczymy, czy stamie na wysokosci zadania ;-P

@maestra IMO132.. "nie mierz innych swoją miarą. To,że Ty byś tak zrobił nie znaczy,że on też" Nie mierzę, po prostu stwierdzam, że zrobiłby tak jakby trochę pomyślał. Raz Ci sie już "zdarzyło", dlatego przwdopodobieństwo, że "zdarzy" sie raz drugi, trzeci czy czwarty jest dużo wieksze. Aha ktos się wkurwił i zakosił mi ksywkę :D

Ale mimo wszystko jednak gotowa byłaś się poseksować kiedy stwierdziłaś, że trzeba męża jakoś udobruchać.

Poprostu macie różne temperamenty...mąż ma już dosyć namawiać cię na bzykanko.Ja miałem podobną sytuację z moją byłą.Zawsze to ja musiałem proponować i zachęcać i narażałem się na odmowy a to nic miłego.Teraz mam fajną laseczkę,której nie trzeba namawiać na sex.Pewnie są faceci,którym wystarcza "raz w miesiącu" także szukaj a znajdziesz.A mężowi bym poradził żeby poszukał innej dziurki albo niech sobie ch...ja utnie.Pozdrawiam.

Do- "wiesz co?" a czytac umiesz? Laska napisala: "On długo prosił,naprawdę rzadko się zdarza,że musi prosić,ale gdy się już tak zdarzyło to zazwyczaj ustępowałam bo tak słodko prosił i zachęcał,że nabierałam ochoty,ale nie tym razem.Naprawdę czułam się fatalnie." Jestes tez pewnie z tych, co sie obrazaja- no tak, piszesz o swojej bylej- rzadzi toba kutas, nic wiecej. On ma wladze nad toba i nie mozesz temu zaprzeczyc

wiesz co prawda jest taka,że odmówiłam po raz pierwszy i to nie jest tak,że musi prosić o seks codziennie.i to nie zawsze on pierwszy zaczyna,czasami ja,a czasami on.I to mnie właśnie zabolało,że mimo,że kochamy się często to ten jeden raz jak odmówiłóam doprowadził do takiej obrazy.dlaczego od razu zakładasz,że kochamy się raz nz miesiąc

broom bo to już było następnego dnia i czułam się trochę lepiej,a że go kocham to chciałam się pogodzić. a skąd wziąć ten brom

IMO132 to według Ciebie kobieta nigdy nie ma prawa odmówić i zawsze być gotowa bo jak odmówi raz to będzie odmawiać częściej i trzeba szukać zastępstwa?śmieszne to trochę

Nie śmieszne, ale logiczne. A tak swoją drogą, PAPY i ŁAPY nie posiadasz autorko? :P

Zacytuję Mela Gibsona, oto męski punkt widzenia: "Potrzebuję kobiety! A nie pieprzonej małej dziewczynki z pieprzoną dysfunkcyjną pizdą!" ;)

Się chłopaki filmów naoglądali. :D

IMO132 jeśli nie mam ochoty bo ŹLE SIĘ CZUJĘ to na papę i łapę (jeśli dobrze Cię zrozumiałam) też nie mam ochoty to chyba logiczne

Bo w tym cały jest ambaras żeby.......

A tak. Bo głowa mnie boli. Czyzby nie kupił Ci tej torebki, którą zobaczyłaś na wystawie?

z pieprzoną dysfunkcyjną pi**ą!" a co znaczy dysfunkcyjna pipa?

hmm chyba w cytacie było pizda .:O

IMO132 szkoda mi Ciebie bo w przeciwieństwie do Ciebie dla mnie małżeństwo to nie sponsoring