Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie oddałam jej

Córka uderzyła mnie w twarz

Polecane posty

Gość nie oddałam jej

Odmówiłam dzisiaj córce odprowadzenia dziecka do przedszkola , powiedziałam jej w prost że to jest jej obowiązek. Ona uderzyła mnie w twarz, mój mąż powiedział jeszcze że to ja swoją własną córkę sprowokowałam. To on ją tak wychował, od zawsze ona dostawała od niego tego czego chciała, teraz jest do tej pory na naszym utrzymaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddser
Jak Ty corke wychowalas? Ja bym jej napewno oddala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama sobie zrobilas, no chyba ze maz cie w piwnicy trzymal i nie pozwalal corki wychowywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gremm
Kobieto... oddałabym! Nie dość, że ją utrzymujecie, to jeszcze tyle nie potrafi zrobić?? odprowadzić własnego dziecka do przedszkola? Szkoda jedynie dziecka, bo ukróciłabym sponsorowanie córeczki. A maż niech się wali, powinien stanąc po Twojej stronie...choć chyba dałaś sobą pomiatać przez długie lata i teraz będziesz musiała pełnić rolę kozła ofiarnego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaRinKa_
jak jej nie oddałaś to nie dziw się jak robi to znowu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama sobie zrobilas. Skad pomysl ze tylko maz corke cale zycie wychowywal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oho, widze ze dodaje moje odpowiedzi z 5 min opoznieniem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie oddałam jej
Bo zawsze gdy córka się na mnie darła, od maleńkości to mąż stał po jej stronie. Jeszcze gdy na nią na krzyczałam to brał ją do sklepu i kupował lalki. Później ona już mnie nie słuchała, słuchała jedynie ojca i do tej pory tak jest. A mąż powiedział mi że mam dużo wolnego czasu to dziecko do przedszkola mogłam odprowadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna89
To czemu jesteś od tylu lat z takim pacanem ? Córce bym oddała i kazała się wynosić. Stara krowa na utrzymaniu matki i śmie rodzica uderzyć bo ten nie chce jej usługiwać. Co za bezczelna dziewucha! Nie daj się tak tratować. Z mężem rozwód, po co być z takim idiotą?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie oddałam jej
Dokładnie to ja całe swoje życie nie pracowałam, poświęciłam się dla rodziny i taką mam teraz zapłate. Nawet jakbym odeszła od męża to co zrobię, gdzie pójdę. Tak poza tym był dla mnie bardzo dobrym mężem, nigdy nie martwiłam się przy nim o pieniądze. Ale odkąd córka pojawiła się na świecie to mój mąż zawsze wybierał ją, rozpieszczał prezentami, ustępował, nawet podnieś głosu na nią nie mogłam. Teraz on powiedział że córka pracuję, studiuje to ma prawo do odpoczynku i może nie miec siły zajmowac się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna89
Sorry ale jesteś sama sobie winna :( To, że facet dawał Ci kasę całe życie to nie znaczy że był dobrym mężem... Płacił za seks, za sprzątanie, za gotowanie... Traktował Cię jak nianię dla dziecka bo sam ją chciał wychować (na rozpieszczonego bachora) a Tobą obydwoje pomiatali... Jesteś uzależniona od faceta i teraz masz. Przy rozwodzie mogłabyś starać się o alimenty na siebie od męża, skoro nie pracowałaś ! Nie bądz głupia kobieto, jeszcze masz szansę na normalne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie oddałam jej
Wiem że sama zawiniłam! I nie wiem czy odejście od męża byłoby dobrym rozwiązaniem. On wiele razy powtarzał mi że mnie kocha , był człowiekiem spokojnym. Jedynym powodem sprzeczek zawsze był jeden powód - wychowanie córki. On jej za każdym razem ustępował, nawet wtedy gdy przyszła i oznajmiła nam w klasie maturalnej że jest w ciąży to mój mąż powiedział że winny jest człowiek który jej to zrobił(przy czym nie widział w tym wszystkim jej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna89
Najbardziej winny jest Twój mąż. Za to jak wychował córkę. Jest to jej wina że jest w ciąży, bo nie musiała nóg rozkładać a jak już to chyba wie czym jest antykoncepcja. To, że teraz musi studiować i pracować to żadna rewelacja, bo większość osób w jej wieku tak żyje. Ma dodatkowy obowiązek w postaci dziecka, ale sama jest sobie winna. To tylko Twoja dobra wola że jej pomożesz i np dziecko odprowadzisz, jest bezczelną gówniarą jeśli miała czelność Cię uderzyć za to że nie chcesz spełnić jej zachcianki. W tym momencie powinnaś jej wskazać drzwi i spakować bagaże. Twój błąd że tego nie zrobiłaś. Co do męża- po co być z takim kretynem (wybacz, ale taka prawda :( ) jeśli możesz znaleźć sobie kogoś kto się tak nie zachowuje. Dla mnie to nienormalne i masochistyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie oddałam jej
Mój mąż ją tego nauczył. Ona czasami potrafi się nawet na ojca wydrzec bez powodu a pierwsze co on robi to ją przeprasza i przytula a później prosi żeby się uspokoiła. A później daje jej pieniądze na coraz to nowsze ciuchy. To córka nim rządzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem facetem i powiem cii
Prawda jest taka że Ty jesteś tylko żoną A Twoja córka i wnuk/wnuczka to jego krew to normalne że stanął po stronie córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superbitch
twoja corka to suka. powinnas sie oddac jej nawiazka i za kudly z domu wyrzucic 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie oddałam jej
Mój mąż od zawsze kochał córkę i we wszystkim jej pomagał, wyręczał ją we wszystkim, ba nawet zadania domowe za nią odrabiał czy przepisywał zeszyty jak była chora. Ja mieszkam w Warszawie, i tak sobie pomyślałam że chyba przeniose się na jakiś czas na wieś. Mamy z mężem ma na wsi jeszcze jeden dom, pomieszkam tam sobie przez jakiś czas. Córki nie wyrzuce z domu bo mąż mi na to napewno nie pozwoli, a gdybym podniosła na nią rękę to wtedy ja bym miała problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfd
Wyjebałabym pasożyta na zbity pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×