faworki!!!

witajcie, wiem , ze mnie zarz wszyscy zjada równo ale ja nie wiem jak zrobic faworki, żeby po wystygnięciu nie były twarde jak kamień. wiem, że jest duzo przepisów w necie ale nie ma tam żadnej wzmianki, co zrobić, żeby były chrupiące a nie twarde. Radziłam sie w domu ale stwierdzono, że przesadzam i w tym roku robimy jak zawsze... ktos cos pomoże?

A "bijesz" je? Czy tylko normalnie ciasto wyrabiasz i wykrawasz?Moja mama nauczyła mnie że trzeba ciasto poobijać i wtedy wychodzą pyszne :)

musisz odpowiednio dobrac skladniki, mam swietny przepis jesli chcesz moge podac

trzeba dodać twarogu wtedy są mieciutkie jak pączki

prosze jak ktos ma przepis niech poda....bo chyba sobie domowymi zęby połamię :0 von won : będę je robic pierwszy raz:)

na wszelki wypadek też "stłuke " ciasto na kwasne jabłko:) tylko kiedys u kogos ( i do cholerki nie pamietam u kogo) takie jak herbatniki tylko troszke bardziej miękkie.... mmmmm

A robisz drożdżowe czy tę drugą wersję? :) Jeśli drugą, to do ciasta dodaj łyżkę spirytusu, on nadaje kruchości.

zamiast spirytusu można dodać też ocet :)

Dokładnie :)

moje ostatnio wyszly baaardzo kruche.

dzięki, czekam na jakis przepis bo mój domowy jest taki : 50 dag mąki 2 całe jajka 3 żółtka 3 tłzyki smietany kieliszek wódki lub spirytusu lub octu pół łyżeczki proszku do pieczenia szczypte soli ... co w nim jest nie tak, ze takie twarde wychodzą...

zgłupiałam...

Wiesz co, ja nie daję proszku do pieczenia. Jeśli chodzi o proporcje, to ciężko powiedzieć, bo daję "na czuja". Generalnie ciasto powinno być takie sprężyste. I jak będziesz smażyć, to niech sobie pływają w głębokim tłuszczu pół na pół stopiony smalec ten zwykły z olejem. Wychodzą mi takie delikatne i kruche, że jak za mocno złapiesz palcami, to pękają i się kruszą. Matko :O jak to czytam, to dopiero widzę ile to ma kalorii :O:O

nie ma się co bardzo przejmowac kaloriami tylko po zjedzeniu takiej porcji przejśc się na spacerek lub jakiś marszobieg zrobic :) dobra proszek do pieczeni wyeliminuje... jescze jakies rady ??

Sama należe do leniuchów jeśli chodzi o kuchnię. tak wiec tak czesto nie gotuję. Lubię sobie raz na jakiś czas coś upiec. Szczególnie jak maż i dzieciaki mnie namówią. Ostatnio wypróbowałam ten przepis na faworki: https://www.przepisy.pl/przepis/faworki-chrust - podsunęła mi go moja kumpela, mówiła,ze smaczne, tak wiec równiez postanowiłam wypróbować. I powiem Ci,że nic trudnego, Robią się szybko. Zniknęły z talerza jeszcze tego samego dnia po usmażeniu :D Tak wiec o czymś to jednak świadczy.

Niezmiennie obstawiam przy mojej niezawodnej wersji;)