do panow!!!!!!

:D jeszcze chwila i mnie się coś stanie, bo mam robić coś sensownego ale no widzisz...umaluja sie i kazdy im mowi ze maja ladna cere... a atk naprawde to nie jest ich cera tylko sztucznosc. ja zle bym sie z tym czula. Bozia dała Ci ładną cerę, to wspaniale, ale gdybyś miała nieładną, to przestałabyś się zastanawiać, czy to jest sztuczne bo ze swoją własną czułabyś się źle. Kobieta wstaje rano, maluje się i ma ten makijaż do wieczora z ewentualnymi poprawkami po drodze, więc ona traktuje go jak ubranie. Dobrze dobrane ciuchy, także korygują wady sylwetki. To jest na tej samej zasadzie. Mnie to nie przeszkadza, że w łóżku zobaczę trochę inną twarz. Nawet to lubię, bo mam wówczas urozmaicenie. Poza tym często seks uprawia się nim kobieta zmyje sobie tapetę ;) Owszem są tacy faceci, którzy narzekają, że muszą to zlizać :D ale ja na przykład lubię zapachy fludiów, mnie to wręcz kręci. Perwersja ;)

eheheh jak ja pokocha to raczej jej tak nie powie:D

W zasadzie, to prawda jest taka, że jeżeli Kobieta z natury jest pozbawiona urody, to jej nawet najlepiej dobrany makijaż nie pomoże...

Dla mądrego mężczyzny, to nie jest kamuflaż, ale autokreacja. Dobrze siebie "wymyślić" od strony estetycznej, to nie takie łatwe. I ja bardzo cenię to, że kobieta potrafi siebie jakby stworzyć. Można także kochać tę cechę kobiety, która wyraża się poprzez to jak się maluje, ubiera. Są przecież kobiety, które malowały się, malują i będą to nadal robiły. Niech ich mężczyźni lubią je takimi jakimi są, czyli z makijażem i czasem bez. Jedno drugiego nie wyklucza. I dajcie wy mi święty spokój :D

i najbardziej mnie denerwuja wlasnie takie panny...ktore sa paskudne a naloza kilo pudru i rżną wielkie damy...;/

Żadna kobieta nie jest pozbawiona urody. Każda ma w sobie coś pięknego. Jedynie nie każda potrafi to coś podkreślić i ukryć te inne mniej piekne "cosie", ewentualnie odciągnąć od nich uwagę.

To się w końcu zdecydujcie - makijaż ma 'ukrywać niedoskonałości' czy być 'metodą autokreacji'... Bo tu się chyba jedno z drugim wyklucza... Jeżeli sposobem na autokreację ma być ukrywanie niedoskonałości, to ja dziękuję za taką "prawdziwość" Kobiety ;]

A83 - dobre spostrzezenie:)

Dlaczego się wyklucza? Makijaż to tak jak styl ubioru kobiety. Może być tandenty, ale może być też elegancki i gustowny.

http://sjp.pwn.pl/szukaj/autokreacja Każdy chce być postrzegany przez innych pozytywnie. A co by nie mówić wygląd ma na to duży wpływ, zwłaszcza przy pierwszym kontakcie lub tylko sporadycznym kontakcie. I nie ma nic dziwnego ani złego jeśli ukrywamy pewne niedoskonałości.

pewne niedoskonalosci...ale co to za uczucie jak ludzie mowia ci ze masz super cere a tak naprawde to tylko maska i laska jest okropna;/

Perwersja - mało trafne porównanie w przypadku, gdy Kobieta np. ubiera czarne, obszerne ciuchy, żeby ukryć dodatkowe kilogramy ;) Zastanawia mnie jedno - malujecie się dla siebie, czy dla facetów?... Zaraz pewnie powiecie "no jasne, że dla siebie, lepiej się wtedy czujemy!"... Ale lepiej się czujecie, jak się więcej facetów na Was gapi, czy jak podobacie się same sobie?... Bo coś mi mówi, że gdy np. całe dzień nie macie potrzeby wychodzić z domu i nikt Was nie odwiedza, to wcale nie czujecie potrzeby malowania się "dla samych siebie" ;)

no wlasnie..znam kilka przypadkow ze kobieta w domu jest nie pomalowana(nie ma kilogramow fluidu) i na twarzy ma jakies czrwoone kropki, dziury. a tylko chce wyjsc do pobliskiego sklepu to od razu musi nalozyc puder...to jest okropne. moze zaakceptowac siebie i nie udawac kogos innego niz jest.

cycuszkaaaajjaaaaaaaaaaaaaaaaa - cholernie podoba mi się Twój sposób myślenia ;-)

Czasami mam potrzebę umalowania się dla samej siebie, nawet jeżeli siedzę w domu albo wychodzę tylko do osiedlowego sklepu po chleb i mleko. Każdy człowiek jest próżny, w mniejszym lub większym stopniu, ale każdy, więc nie bez znaczenia są spojrzenia mężczyzn. Zresztą nie chodzi tylko o spojrzenia mężczyzn. Przeprowadzono kilka doświadczeń, które wykazały, że jesteśmy bardziej uprzejmi, sympatyczni i pomocni w stosunku do osób "ładnych". Co czuje dziewczyna, której ktoś mówi, że ma ładną cerę, a w rzeczywistości jej nie ma? Może satysfakcję z tego, że potrafiła tak się umalować, żeby te niedoskonałości zamaskować. "Perwersja - mało trafne porównanie w przypadku, gdy Kobieta np. ubiera czarne, obszerne ciuchy, żeby ukryć dodatkowe kilogramy " Nie rozumiem dlaczego mało trafne porównanie? Swoją drogą lepszym sposobem na tuszowanie dodatkowych kilogramów jest krój, a nie kolor ubioru.

A tak w ogóle to współczuję Wam, że tyle dookoła Was brzydkich ludzi :D

Czyli całość rozbija się o sztuczne kreowanie wizerunku, który daleki jest od prawdy, powodowane zwykłą ludzką obłudą ;]

Załóżmy, że jesteś bałaganiarzem. Wiesz, że przychodzą do Ciebie jutro goście? Sprzątasz czy zbierasz brudne majtki ze środka pokoju?

Wróć! Miało być: Sprzątasz czy zostawiasz brudne majtki na środku pokoju?

a83 a mi twoj:)

Majtki zmieniam codziennie, więc nie walają mi się po pokoju ;) Ale nie robię ŻADNYCH porządków specjalnie na tą okazję... Mogą mi nawet złożyć autograf na meblach pokrytych kurzem ;)

Nie rozumiesz :) Chodziło mi o sytuację hipotetyczną-jesteś ekstremalnym bałaganiarzem. Każdy z nasz, zwłaszcza przy pierwszym kontakcie z nową osobą chce się pokazać od jak najlepszej strony. Kończę, bo widzę, że moje argumenty w żaden sposób do Was nie trafiają.

To nie jest sytuacja hipotetyczna - ja naprawdę jestem ekstremalnym bałaganiarzem :D i niezbyt się tym w kontekście innych przejmuję ;)

hehe do mnie tamte argumenty nigdy nie trafia bo mam na ten temat takie zdanie i nie zmienie:P

zajrzę do Was trochę później cycuszka - 3maj się dzielnie i nie daj się im ;)

cycuszko moge cie wydupczyc? podniecasz mnie i musisz byc zajebista laska

spoko :) ty tez sie trzymaj:D

:)

duże sztywne cycory, aby przy ruchaniu się bujały

chyba za duzo porno sie naogladales;p