Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co myślicieee

Jak myślicie czy samotna 40 lenia kobieta

Polecane posty

Gość co myślicieee

z dzieckiem w gimnazjum, która właśnie pobudowała sobie domek, ma dobrą pracę, blisko rodzinę z którą jest bardzo zżyta, ma za sobą rozwód, później nieudany związek, jest szczęśliwa czy brak jej faceta/ seksu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrrrr
bez seksu to chyba nie bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfdsdg
jasne ze tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczucia i muzyka
ludzi po 30 nie uprawiaja sexu a co do piero po 40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czy samotna 40 letnia kobieta .... jest szczęśliwa czy brak jej faceta" - od kogo 40 letnia kobieta chciałaby usłyszeć odpowiedź na tak sformułowane pytanie? ALTERNATYWA????????????? Być SZCZĘŚLIWYM czy mieć FACETA? Myślę (ale przecież moje myślenie może być OBCIĄŻONE tym, że jestem facetem)...... PIE...OL SZCZĘŚCIE!!!! Miej FACETA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja myślę tak,
Kazdej normalnej kobiecie jest potrzebny do szczęścia facet a konkretnie związek, niezaleznie od wieku. Człowiek nie jest stworzony do zycia w pojedynkę. Ja marzę o domku z ogródkiem ale wolę mieć męża i mieszkać w mieszkaniu tak jak teraz mam niż miec dom i mieszkać w nim sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhg
bzdury. Tak ludziom się wmawia, że muszą się łączyć w pary ale to nie prawda. Każdy jest inny i nie wszyscy potrzebują kogoś do szczęścia. Szczęście jest niezależne od stanu posiadania tudzież życia w symbiozie z innymi czy też innym osobnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po przeczytaniu samego tematu chciałoby się dopisać" ...może znaleźć sobie kochającego faceta", a tutaj zdziwienie, bo nie o faceta idzie (przynajmniej nie bezpośrednio), tylko o szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie jest szczęście kiedy śpi. Cześć Cichy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Broom. Przypominasz mi kogoś nieco. Chciałoby się napisać witaj Broom hardooka, ale chyba nie wypada tak bezczelnie tylko dlatego, że kogoś przypominasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cichy - ja nie tylko przypominam, ja nawet jestem. :D Nie musisz ocenzurowywać swoich postów. :D Pisz swobodnie.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stde8
nie wierzę że jest szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety Broom, mimo radości, nijak nie mogę zweryfikować Twoich rewelacji i dlatego szczęście jest całkowicie szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba 40letnia
Jestem kobieta 40letnia, mam dziecko w technikum, dom, rozwod za soba i wiem,ze chce byc sama.Zadnego nowego faceta w domu! Czasami pospotykam sie z kims i to mi wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jakich rewelacji Cichy? Ciągle nie masz wiary, że to ja - brum w całej okazałości? Trochę jednak po liftingu. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęście nie jest równoznaczne z byciem w związku. Skąd tylu nieszczęśliwie związanych ludzi w takim razie? Będąc samemu można być szczęśliwym. Będąc z kimś tylko dlatego, że tak trzeba szczęśliwym się nie jest. A szczęście dla każdego znaczy co innego i nie należy generalizować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bycie w związku nie jest równoznaczne z byciem szczęśliwym. Ale samotność także nie musi sprzyjać takiemu poczuciu. Recepty jednej nie m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cichy - także mentalnie i składniowo. :D Oraz nadużywaniem szerokiego uśmiechu. :D To nałóg. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba tej kobiety pytac czy jest szczesliwa praca, dom, dziecko, rozwod nie swiadcza o stanie jej samopoczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czizas dobrze pisze - trzeba pytać i pozostawać w nadziei, że prawdę odpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zatem jesteś Broom, łudząco podobna do Brum. Wymyśliłem właśnie, specjalnie na użytek wojującego feminizmu, że nie posiadanie faceta eliminuje wszystkie problemy z nim związane, o których szerzej w innych tematach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Broom reaguje na erotyczne zaczepki z predkoscia swiatla, ja nie mam watpliwosci, ze to Brum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na grube zaczepki w szczególności. :D Cichy - ale brak faceta generuje inne problemy, o których także sporo tematów się na forum tym zakłda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakiż pożytek może mieć wojująca feministka, z wykazania korzyści z posiadania faceta? Przecież by podcinała gałąź, na której siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto tam wie, co lubi robić taka wojująca feministka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co lubi robić taka wojująca feministka? Bo ja wiem? Czasem pospotyka się z kimś. Dom jakiś wybuduje. Drzewo posadzi. Nosów kilka rozbije. Jak to feministka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×