jak mozna miec krotkie, niepomalowane paznokcie? obrzydliwe

mnie bardziej rażą zbyt długie plastikowe szpony...pomalowane i poozdabiane jak na festyn

ja mam krótkie i pomalowane a czasem nie ale zadbane, przypiłowane i mocne z ładnym naturalnym kolorem :) co wam po żelkach czy plastikach jak macie brud za paznokciami i się wyzywacie albo macie skończone tylko gimnazjum:D od kiedy tipsy dodają klasy i same starczą aby mieć wykształcenie....posrało was nieziemsko pojebane jesteście i tyle , 90% lasek na kafeterii to miernoty , czasem zajrzę tutaj i robi mi się was żal , marne słomki :D przegrałyście życie siedząc non stop na kafe

Też mam krótkie, czasem pomalowane lub nie. Jak ktoś chce mieć szpony to niech ma.

Ja mam krótkie zazwyczaj, ale nie przesadnie obcięte, tylko lekko wystające poza opuszek. Zazwyczaj pomalowane na jakiś klasyczny kolor, czerwień lub beż. Czasem nie maluję. Grunt to czyste i równe paznokcie. A co do tipsów: jeśli komuś mają pomóc w zakamuflowaniu swoich własnych, niezbyt urodziwych paznokci, to OK. Z dyskretnym wzorkiem? Czemu nie. Ale wielkim, ostrym szponom w bazarowych kolorach mówię stanowcze nie!!

Mnie sie dlugie paznokcie kolarza z brudem. Do tego sa bardzo denerwujace, dlatego mam krotkie i czesto niepomalowane. Nie przywiazuje wagi do paznokci a facetow wokol mnie na peczki

taaaa, a Autorce czy tam autorowi nie przyszło do głowy,ze to zalezy od pracy? Ja nie moge miec długich bo np musze pomierzyć drewno , wykonac prace terenowe i bez sensu malować skoro zaraz bedą zniszczone, porysowane... I dbam o siebie jak tylko potrafie. A na codzien raczej nie maluje i nie zapuszczam:-D

To może jednak porozmawiamy trochę poważniej na ten temat ;)) Jak dla mnie krótkie paznokcie i niepomalowane to nic strasznego ;) Ważne, żeby były zadbane i tyle ;) Jest to też raczej bardzo wygodne - zwłaszcza, gdy wykonuje się wiele obowiązków domowych (pranie, sprzątanie, mycie naczyń itd.) - w pracy podobnie. A na malowanie paznokci zwykłym lakierem schodzi zazwyczaj dużo czasu - lakier szybko odpryskuje i bardzo szybko trzeba nakładać go znowu... Chociaż w sumie po mojej pierwszej ;) wizycie u stylistki paznokci stwierdziłam, że jednak jest na to sposób. A mianowicie - pomalowanie paznokci lakiero-żelem (cały zabieg trwa jakieś 40 minut a dwie warstwy lakiero-żelu utwardzane są w lampie UV a więc nie trzeba czekać nie wiadomo ile na wyschnięcie - od razu po zabiegu można wykonywać normalne czynności - no i najważniejsze - trzyma się to nawet dwa tygodnie :)) Gdybyście były zainteresowane takim manicure to piszcie na nike.19@interia.pl - podam wam namiary w Krakowie gdzie można zrobić taki manicure ;))

ona by chciała znaleźć w ciastku w cukierni lakieru czerwoinego kawałe ;p

Ja mam krótkie paznokcie ponieważ obgryzam, ale teraz je zapuszczam (już po raz setny :o ) i maluję tylko odżywką, dopóki nie będą dostatecznie długie i mocne (wtedy szaleję z kolorami) :) Moja koleżanka za to obgryza notorycznie (aż mięso jej wychodzi, fuj :o ) i maluje je na brązowo lub w oczo-walących odcieniach, a kiedy lakier zaczyna schodzić chodzi z takimi paznokciami kilka dni :( ehh.

więcej emotek już się nie dało? :D

A mnie sie rzygać chce jak widzę taką paniusie z długimi (pomalowanymi lub i nie) szponami jak u wilkołaka. I to nie dlatego ze uważam ze jest to bardzo brzydki widok... tylko dlatego iż na bank pod tymi pazurami ma ona kilogramy bakterii i czego tam jeszcze. I no nawet jeśli dba o tą swoją higienę. Długie paznokcie to skarbnica brudu. I tyle w temacie.

hmmm jednak się dało.. :D

dzięki, od razu mi się humor poprawił :D :)

czemu od razu wyzywacie ja od tipsiar?? ja mam krotkie paznokcie, zawsze pomalowane mlecznym lakierem (2x10 min w tygodniu to naprawde jest nic) i tez nie wyobrazam sobie nie pomalowanych-wygladaja brzydko chyba ze ktos ma naprawde ladna dluga plytke paznokcia

" yabuk a mi się chce rzygać na widok długaśnych pstrokatych tipsów i szponiastych paznokci. czemu? bo z czymś takim nie ma szans czegokolwiek wokół siebie czy domu zrobić. wniosek? tipsiary to lenie i nieudaczniki, najczęściej śmierdzące bazarowym "perfumem". żenada.'' Nie zgodzę się. Często chodzę w długich paznokciach: swoich bądź przydłużanych do 0,5 cm. Jest mi w takich wygodnie i dużo łatwiej mi utrzymać czystość takich pazurków. W domu robię wszystko, nie mam sprzątaczki! Zakładam tylko z przyzwyczajenia rękawiczki do pielenia, obierania warzyw...

oj tam u rak to u rak, mozna miec krotkie i tylko jakims zelem pociagnac......... ale u stop miec naturalne... latem do sandałkow to jest masakra jakas.. takie zołte bleeee, duzo kobiet ma zaniedbane stopy

Kate na slubie z Williamem miala krotkie, bezbarwnym lakierem pomalowane paznokcie, a ona na pewno miala doradcow z najwyzszej pólki, ktorzy wiedza, co jest eleganckie.

Czasem moze warto pomyslec... ja np mam krotkie paznokcie bo gram na gitarze... a jak komus sie cos nie podoba niech tego nie robi, a nie czepia sie innych

przed ślubem zawsze miałam długie paznokcie i pomalowane po ślubie noszę krótkie bo długie mi się przestały podobać nie zawsze tez je maluję bo robiąc cokolwiek w domu musiałabym malować paznokcie codziennie lub co drugi dzień, aż tak na głowę nie upadłam