Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gabaraba

Pytanie o poronienie - pomocy!

Polecane posty

Gość Gabaraba

U mjej kolezanki z pracy ginelokog stwierdziła dwa tygodnie temu ciąze - był to wtedy 10 tydz. i serduszko było ponoć słabe, ale biło! Na ponowną wizyte pojechała dzis i dzis ta sama pani doktor stwierdziła, ze jest to 6 tydz i ze serce nie bije choć pęcherzyk ciążowy jest! I od razu dzis skierowała ją na łyżeczkowanie. Moim zdaniem ta lekarka jest jakas pomylona! I zbyt pochopnie podjęła decyzje o łyżeczkowaniu!!! I jutro rano jedziemy do mojego ginekologa, aby sie upewnić.... Jak uwazacie, czy niepotrzebnie narobiłam jej nadziei? Czy juz wszystko stracone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabaraba
Dodam jeszcze , ze kolezanka nei krwawi nawet nie plami! Czy jest nadzieja????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saded345v
w 12 tyg serce bije jak szalone. jeśli nie bije trzeba jak najszybciej łyżeczkować bo jest to zagrozenie dla matki- zakażenie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka decyje
taka decyzje ZAWSZE nalezy skonsultowac u minimum 2 niezaleznych ginekologow! malo to ciaz "uratowanych" przez zwlekanie matki z zabiegiem? czasem sprzet zawiedzie, czasem oko lekarza - sprzet to tylko sprzet a lekarz tez czlowiek! czesto przciez w samym szpitalu odwoluja zabieg bo sie okazuje, ze ciaza jednak sie rozwija, serce bije autorko - slusznie robisz, tu nawet nie chodzi o dawanie nadziei tylko najzwyklejsza w swiecie mozliwosc popelnienia bledu przez pania doktor; to nie jest liczenie na cud, takie pomylkizdarzaa sie na tym etapie ciazy bardzo czesto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka decyje
z reszta.. nie tylko taka decyzje - kazda inna ktora dotyczy mozliwej smierci; przeciez jak jeden lekarz mi powie "ma pani raka, zostaly pani 3 miesiace zycia" to zanim sie rozkleje - ide do innego sprawdzic, czy na pewno.. powierzyc swoje zycie, lub zycie wlasnego dziecka jednemu, chocby nie wiadomo jak dobremu specjaliscie - to po prostu glupota.. i czasem potrzeba obok drugiej osoby, ktora to wskaze bo czlwiek zalamany czasem nie mysli racjonalnie i nawet jesli sie okaze iz ciaza jest martwa - dziewczya przez 20 lat nie bedzie sie zastanawiac, czy przypadkiem pani doktor sie nie pomylila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×