Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziś na pomarańczowo

jak rozwiązać problem dziecko teściowa?

Polecane posty

Gość dziś na pomarańczowo

Poradźcie proszę bo nie mam nawet z kim pogadać, mąż uważa że przesadzam... Od urodzenia córki było mniej lub więcej problemów np. teściowa obraziła się że nie dostała chyba pisemnego zaproszenia na chrzest, mieszkamy razem i planowałyśmy razem. W dzień chrzcin nie przyszła a małej nawet kartki nie dała. Ale co do teraz: mała ma prawie 9 kg, jak dźwiga ją z podłogi to nie pod pachy tylko trzyma ją za ramiona, wygląda to strasznie mała ma chude łapki, prosiłam żeby tego nie robiła, to powiedziała tak jest bezpieczniej:/ i robi swoje. Dwa: my na górze mamy temp. 21-22 oni 26 ona twierdzi że my mamy za zimno, natomiast po pół godz przychodzi z nią i dziecko spocone. Zaczęła ją zabierać do piwnicy, żeby się ochłodzić! Prosiłam dwa razy, że mała się przeziębi, ONA swoje i po trzecie. Albo nie wietrzą wcale albo przeciąg. Wczoraj zachodzę na dół a tam wszystkie okna otwarte drzwi trzaskają i w tym moja córcia, a teściowa no otwarłam wszystko, bo się tu oddychać nie da (po co palą tyle?). Zamknęłam okna, a dziś co to samo. Teściowa weżmie ją dziennie na pół godziny i zawsze zdążę się wkurzyć. Aha mała ma skazę białkową a babcia dawała jej ptasie mleczko. Poradźcie co zrobić, jak rozmawiać, skoro raz nie skutkuje. Aha budujemy dom, za 2 lata się wyprowadzamy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro nie rozumie to gadanie nie da nic co twój maż na to wynająć coś i wyniesc sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
ja bym się wyniosła dawno, budujemy ten dom i mąż twierdzi, że szkoda kasy... ale powiedzcie czy ja przesadzam?? A mąż jest dupa i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia1111111111111111111111
właśnie co mąż na to. nie dała bym jej więcej wnuczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia1111111111111111111111
nie przesadzasz ani trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
mąż pokiwał głową i tyle a ona zawsze wie lepiej, po tych chrzcinach się obraziła i potem mi koleżanka mówiła, że obgadywała mnie przed jej mamą że nic nie może robic przy dziecku i takie tam... mąż z nią pogadał i się dowiedział, że się obraziła bo nie została zaproszona!, to ją jeszcze przeprosił, fakt nie rozdwaliśmy pisemnych zaproszeń, bo nie mieliśmy mszy, chrzestnym dzień nie pasował i ksiądz dzień wcześniej podał nam godzinę. Więc co miałam pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro tak ci to przeszkadza
to zajmuj się dzieckiem 24/dobę i nie pozwalaj teściowej do niej się zbliżać. A jak chcesz, żeby ktoś cię wyręczał w opiece to cierp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
misia ja to czasem mam wrażenie że ona celowo robi po swojemu i mnie nie słucha i mam ochotę wcale dziecka nie dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loliliou1111
Nie przesadzasz,ale najbardziej zawsze mnie dziwia mamuśki które mieszkaja z mamami ,tesciowymi etc i narzekaja na swój los-tesciowej nie zmienisz ,mozesz jedynie zmienic miejsce zamieszkania i to bedzie najlepsze rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do teściów chodzę z córką, nie zostawiam na dłużej niż 2 minuty :p bo też sie boję że jej dadzą coś do jedzenia czego ona nie może bo ma skazę też. I tyle, nie zostawiam z nimi dziecka, a jak chce żeby jednak mieli kontakt to siedze tam z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytrzymaj do wyprowadzki
nic innego nie zrobisz ...chyba ze ją otrujesz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
o kochana ja nie chcę żeby mnie ktoś wyręczał ale to babcia i przychodzi po prostu do nas do góry, sama jej nie zanoszę, żeby mnie wyręczyła... raz jak poszłam do lekarza na te 9miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
no ja wam mówię, że bym się wyniosła zaraz ale to też temat rzeka przed ślubem szukaliśmy mieszkania, to ojciej męża przyjechał z nami i narobił wstydu że kto to mieszka na blokach syf kiła i mogiła (przy mojej mamie, a my mieszkaymy od zawsze), mój mąż dostał działki ale tylko pod warunkiem budowania a tak ojciec stwietrdził że nie da ani grosza. Ja bym się chwili nie zastanawiała i miała gdzieś grosz i ich działki ale mąż jest jaki jest i nie poradzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
no ja tak aneczka dziś zrobiłam przyszłam za chwilę za małą na dół a tam zaś przeciąg i prosiłabym o rady jak rozmawiać a nie się wyprowadzić, bo męża nie zmienię na szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz z bachorem do swojej mamu
si!pewnie bedzie lepsza niz tesciowa u ktorej z mezem mieszkasz pewnie nawet nie dokladajac sie do wydatkow na mieszkanie!jak ja nienawidze takich suk jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
o dziekuje za rade, budujące, a ja sie zastanawiam czy do dzieci też się tak zwracasz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooo
jakaś rozgoryczona teściowa się odezwała? do garów stara małpo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedyne wyjście
to nie zostawiać dziecka ani na minutę samego z teściową, zawsze być w pobliżu, jak dziecko jest przy teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
a co ma mieszkanie do tematu? czy trzeba dzecku ze skaza dawac to czego nie moze i trzymac w przeciagu? ja ci zycze zeby babcie twego dziecka tak się zachowały, czy z nimi mieszkasz czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
Jedyne wyjście- może faktycznie tylko to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooo
mam tak samo z tą różnicą ze mój synek ma 5 miesięcy, też mieszkam u góry teściowie na dole, teściowa wredna jakich mało, wtrąca się we wszystko, wszystko chciałaby wiedzieć, otwierała nasza pocztę nawet, skarżyła na mnie mężowi że słyszy jak dziecko płacze, ze byłam na spacerze a według niej jest zimno na szczęście męża mam po swojej stronie i on zawsze staje za mną,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
jak bym jej jakoś ostrzej zwróciła uwagę znów gotowa się obrazić, nie po raz pierwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedyne wyjście
Jesteś z dzieckiem w domu, czy pracujesz i dziecko jest pod opieką teściowej ? Jeśli nie pracujesz i nie musisz zostawiać dziecka pod jej opieką, to zwyczajnie zastosuj rozwiązanie,o którym napisałam powyżej. Na przekonanie jej do innych działań rozmową nie masz chyba co za bardzo liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem dziecko teściowa jest nie do rozwiązania, najlepiej można zrobić mieszkając na swoim ale niestety nie każdego na to stać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
jestem z dzieckiem w domu, nigdy bym nie zostawiła małęj na cały dzueń z teściami, zresztą wątpię że ona by chciała. A mój mąż niestety jest niby za mną ale średnio się odezwie, chyba przez to obrażanie, no wiem że powinien stać za mną ale co zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha z wrzosowicha
Problem stary jak swiat i masa rodzin jest w takiej sytuacji jak Wy. z męzem a tym bardziej pelna rodziną gdy jest juz dziecko u rodzicow sie NIE MIESZKA. Zawsze musisz liczyc sie z ich zdaniem, zawsze postawi na swoim, zawsz ebeedziesz musiala sie podporządkowac bo to JEJ DOM i ona zdaje sobie z tego sprawe. Poza tym to nie Twoja matka i nigdy nia nie bedzie byc mogla sie z nia bezproblemowo dogadac o sprawy dotyczace wychowywania dziecka czy prowadzenia domu. Bedzie pewnie jeszcze gorzej, TYLKO I WYLACZNIE wyprowadzka wchodziw gre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha z wrzosowicha
pamietaj ze Twoj facet jest u rodzicow to jego mama i tata i on nie chce byc ani po jednej stronie ani po drugiej. Jak sie jest doroslym i ma sie wlasna rodzine to wlasnie po to wszyscy ludzie na swiecie ida na swoje. Dorosle dziecko z wlasna rodzina nie potrafi mieszkac dalej z rodzicami. taka kolej losu.to bardzo proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
ale ja się zastanawiam czy jej dobro małej nie obchodzi? Mała się krzywi nad nutramigenem, a teściowa powiedziała daj jej mleko z kartonu, to jej posmakuje:/ nie wiem co było jak nie widziałam. To samo z innymi rzeczami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedyne wyjście
Próbowałaś wcześniej rozmawiać, tłumaczyć ? Jeśli tak,a ona nadal tak robi, nic gadanie nie da. A zresztą nawet, jak Ci powie, że Ok, że nie będzie tak robić, to jak tylko zejdziesz jej z pola widzenia , zrobi i tak swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
ja wiem, ale jak moi rodzice coś robią nie tak umiem to z nimi załatwić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×