CIESZĘ SIĘ, ŻE MAM TAKIEGO FACETA..

Jesteśmy razem ponad 2 lata, zawsze się o mnie starał, zawsze dzwoni, pisze po kilkanaście razy dziennie, komplementuje mnie, często mi coś kupuje, choc nie jestem materialistką.. nigdy niczego mi nie odmówił, mimo że już troszkę razem jesteśmy to wciąż się mną zachwyca, moim ciałem, ciągle chce sie kochac, ale nigdy nie zmusza.. nigdy nie zapomniał o żadnej okazji, zawsze mnie gdzieś zabral czy coś.. kiedy mu mówię, że np nie obchodzimy bo ja nie mam ani grosza to on i tak kupi mi coś miłego. .widzimy się prawie codziennie... ma ostatniego cukierka i mimo, że ma na niego straszną ochotę to da mi.. jak mi zimno daje mi swoją kurtkę, przepuszcza w drzwiach, martwi się mną, moim zdrowiem..przy wszytskich okazuje jak mnie kocha... i mimo wszelkich przeciwności, złych jego stron to kocham go nad życie życzę wam również tyle szczęścia i miłości.

moj jest taki sam tylko... nizszy ode mnie:o

ja mam 160 cm on 185 :P kocham go też za to właśnie :P bo czuję się taka mała w jego ramionach

dzieki za pocieszenie , a Ty przyszlas sie tu tylko pochwalic chyba :o

mam identycznie z tym ze ja dodatkowo nie musze akceptowac jego wad bo ich po prostu nie ma:) brzmi to niedorzecznie ale tak jest!

Może i tak Zbyt dużo jest tu tematów o narzekaniu na swoich facetow, o zdradach, ich milczeniu itp.. nie chcę generalizowac, ale wierzę że jeśli facetowi zależy to będzie się odzywał jak najczęściej... "dzięki za pocieszenie"- a niby jak mam cię pocieszyc?? skoro jest niższy, a mniemam, że jesteście już dorośli to pewnie nie urośnie widziały gały co brały

łooooo hoho gratulacje:D Fajnie czytać,że moze jednak być jak dobrze :) Wszystkiego dobrego na wszystkie następne lata :)!!

a dziękuję miło, że są jeszcze życzliwi ludzie.

"ja mam 160 cm on 185 kocham go też za to właśnie bo czuję się taka mała w jego ramionach" - fajny masz powod do kochania swoja droga... a i mowisz ze fajnie ze sa zyczliwi ludzie, ale Ty juz taka nie potrafisz byc.. :o jak Ci przyklasną na to co napisałaś to jest cacy, a jak nie to juz ze nie sa zyczliwi... mniejsza z tym, nie chce sie klocic, ide stad

to jest właśnie kafeteryjne łapanie za słowa.. mówiłam, że za to też go kocham, tzn że bardzo mi się to podoba i oprócz jego osobowści kocham to jak wygląda i to, że jest taki wysoki i męski.. i nie wcale nie muszę go kochac za wzrost, bo wyżej wypisyałam sporo przykładów za co go kocham:)

Mam tak samo, tylko ja jestem z moim facetem 7 lat i jestem wyższa od Ciebie :) A tak to podobnie... :)

a życzliwa byłam życząc wam wszyctkim szczęścia i miłości

Ja sie ciesze, ze moj nie dzwoni po kilkanascie razy dziennie :) ale poza tym jest podobny. To cudowny, dobry czlowiek

a ja właśnie to lubię, dzwoni jak tylko może , w pracy to jak tylko znajdzie chwile.. aby zadzwonic czy wysłac mms-a z dopiskiem, ze kocha mnie ponad życie i już zawsze będzie. Cudownie miec kogoś takiego

szczescia wszystkim i radosci z kazdego dnia i kazdej najmniejszej chwili razem, bo to bywa bardzo ulotne czasem i niekiedy konczy sie szybciej niz sie zaczelo...:(

oby trwało jak najdłużej... dodam, że ja często udaje niedostępną , czy nie odbiorę tym samym nie pozwalam mu zasiąśc na laurach i aby był super pewny mnie :P przynosi efekty

Masz racje, ajajajka. U mnie w rodzinie ostatnio duzo osob zachorowalo na raka i powiedzialam sobie: "spieszmy sie kochac ludzi... tak szybko odchodza" :o nowaatuuuu - ja nic nie udaje. W relacjach miedzyludzkich stawiam na absolutna szczerosc.