Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ??????????????????????????????

doradźcie mi...................

Polecane posty

Gość ??????????????????????????????

Witam chciałabym sie poradzić...:) Mieszkam w domku jednorodzinnym z mezem dzieckiem i rodzicami, problem jest taki że mamy wspólne gospodarstwo domowe co nam wszystkim to przeszkadza a niestety chwilowo nie stac nas na wyremontowanie poddasza. Mieszkam tu od urodzenia. Ostatnio doszlismy wszyscy do wniosku że sprzedamy dom (znajduje sie na przedmieściach) i kupimy sobie 2 mieszkania w centrum miasta. Ale im wiecej o tym myśle tym bardziej szkoda mi sprzedawać rodzinny dom. Nie wiem co mam robić???? Wiem że lepiej bedzie jak my i rodzice bedziemy mieszkać osobno bo wszystko by było inaczej ale z drugiej strony już nigdy nie bede mogła wejść do tego domu, boje sie ze bede żałowała. Jak myslicie zaryzykować i sprzedać dom??? Prosze o porade a nie o głupie komentarze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dom na mieszkanie w życiu będziesz żałować tym bardziej,że tam się wychowałaś ja teraz mieszkam w mieszkaniu nawet nie wiesz jak brakuje mi domu z wielkim ogrodem i podwórkiem można latem rozłożyć basen ,namiot zrobić grilla przemyśl to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izakkkk
nie rób tego, będziesz załować, ja żałuje nawet starego wyglądu mojej kuchni mimo że teraz mam nowocześnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudernica ze szczecina
Zaprzec sie i wyremontowac poddasze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??????????????????????????????
tylko że mój mąż mieszkał całe życie w mieście i chce sie przeprowadzić do miasta a ja jestem w kropce....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??????????????????????????????
też bym chciała przeprowadzić sie do miasta ale zeby mój rodzinny dom nadal był mój i żebym mogła w każdej chwili tu przyjechac....myśleliśmy jeszcze że kupimy sobie 2 osobne mieszkania i działke z małym domkiem na lato może by nie było tak źle co??? zawsze mozna by było jechać z dzieckiem na działke rozłozyć basen ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naranja.
Nie wiem ile wart jest ten wasz dom, ale moglibyscie ewentualnie wziac pod uwage dom w miescie na zamknietym osiedlu, albo segment, zamiast mieszkania w bloku czy tam apatramentowcu... W takim ukladzie mielibyscie podworko (mniejsze niz to podmiejskie, ale zawsze wlasne), wlasny garaz, ze 2 poziomy i nikogo nad/pod glowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??????????????????????????????
Mój dom znajduje sie 7km od centrum miasta wart jest góra 350 tys. myśle że wiecej nie dostaniemy bo jest częściowo do remontu ale posiadam też duża działke. Ogólnie sprawa sie przedstawia tak że źle nam sie mieszka razem....moim rodzicom przeszkadza wiele rzeczy jakie my robimy a nam przeszkadza co oni robia. Mój maz nauczony jest do zycia w miescie i za bardzo do pracy na działce sie nie kwapi. Jest to ciężka decyzja...:( niedaleko mojego domu znajduja sie ogródki działkowe i za 20 tys można juz kupić działke z małym domkiem. Jestem przerazona tym wszystkim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdeciok
rozumiem twoj dylemat i wspolczuje ci :( ale predzej czy pozniej ten uklad musi runac. z rodzicami nie da sie mieszkac, szczegolnie, gdy nie sa to nasi rodzice, lecz partnera. chyba trzeba wybrac mniejsze zlo i kupic te 2 mieszkania :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikdoro
nie sprzedawałabym domu ... myslę, że lepiej uskładać na remont, ale jak mąż nie zwyczajny do mieszkania poza miastem i w dodatku nie dobrze wam się mieszka z rodzicami, to nie wiem co radzić. taki domek działkowy to jednak nie to samo co normalny dom :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??????????????????????????????
dziękuje za porade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naranja.
Ja juz 4 rok mieszkam w szeregowcu i moja rodzina jest na prawde szczesliwa. :) To taki kompromis miedzy domem a mieszkaniem, miedzy zyciem na przedmiesciach a zyciem w miescie. Czlowiek nie ma nigdzie daleko, rezyduje w miescie, a jednak cieszy sie na codzien prawie wszystkimi wygodami jakie oferuje dom (ogrodem, wlasnym garazem, parterem i pietrem, niekiedy piwnica i skladzikiem ogrodowym, czasm moze rowniez adaptowac poddasze). Naprawde warto sie rozejrzec za takim rozwiazaniem. :) Jedyny minus jest taki, ze czlowiek nie jest tak w 100% oddzielony od sasiadow, bo ma ich tuz za sciana, wiec czasem latem slyszy rozmowy siedzac na podworku, oraz inni moga widziec jego podworko z okna na pietrze, no ale jesli sasiedzi sa ok, to nie sa wscibscy i sie nie interesuja innymi. Ogolnie to fajne miejsce do mieszkania. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikit
nierób tego jeszcze niedawno byłam niemal ze w identycznej sytuacji..i jesdnak sie ocknelismy w pore i niesprzedalismy naszego domuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ....niewazne ze teraz nas niestac na jego remont za pare miesiecy sie to zmieni a dom pozostanie do konca naszego życia...a w przyszłosci naszego narazie małego synka...w tej chwili tez mam wiele do wyremontowania ale to nic bo to nasz dom nikt mi go nieodbierze i niema czynszu...to przejsciowe kłopoty....życze wytrwałości tobie i sobie samej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdeciok
ale jej nie chodzi tylko o remont, ale ze mieszkaja z rodzicami. przeciez to nie jest normalne zycie, wyobrazasz sobie byc w sytuacji jej faceta? mieszka z tesciami, nie moze sie czuc swobodnie, wolalby mieszkac w miescie ... gdyby chodzilo tylko o remont, to na pewno lepiej zostac w domu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna89
Nie rób tego, szybko będziesz mieć dość miasta i Twoje dzieci tym bardziej!!! Jak ja niestety :( I żal swój dom sprzedać obcym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikit
powiem tak..ja o ten dom walczyłam wraz zmeżęm bardzo długo...tzn z jego babcia która nic do tego niemiała bo mąż to dostał jakodarowizne od zmarłego dziadka...przez rok mieszkania z babcia........hmmmmmmm powiedzmy babcia....mielismy dość życia ja niemogłam gotowac prac myc sie.itp to była gechenna a teraz ona sie wyprowadziła oczywiscie serdeczni sasiedzi twierdza ze my ja wyrzucilismy.....dom jest do generalnego remontu ale mimo przeciwnosci losu i sasiadów to nasz dommmm i teraz wiem ze to dar od boga....bo niemusimy nikogo spłacac i jestesmy na swoim..podsumowanie....droga była dłuuuuuga i kreta aleniemozna sie poddawac ...mieszkanie wblokach to tylko ..hmmmmmm bloki niemasz ogródka niemasz psiaków na podwórku kore dzieci kochaja.........mnie jeszcze tu tez jest ciezko bo mam dosc czasem plotek...ale to nasz dommmmmmm....a co do waszych rodziców to moze im kupcie jakies mieszkanie no niewiem juz sama;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???????????????????????
Tylko ze nasz dom jest mały....za mały na 2 rodziny:(100metrów kwadratowych. mamy tylko 3 duże pokoje, my z mezem mamy 2 a rodzice 1, wspólna kuchnia, 1 łazienka jedyny plus to duuuże podwórko. Nasza czesc jest wyremontowana od podstaw ale kuchnia i pokój rodziców sa do generalnego remontu łacznie z tynkami i wylewkami na podlogi. Więc żeby dół wyglądał dobrze to trzeba jeszcze sporo wrzucić a co dopiero żeby góre zrobić:( Ja nie pracuje bo nie mam z kim dziecka zostawic więć jest nam ciężko zacząć remont ( ale niedługo pojde do pracy wiec moze cos sie polepszy) My też mieliśmy problem z babcia która nie chciała nam przepisać tego domu i dla tego jest większość do remontu mimo że w nim nie mieszkała ale w końcu sie zgodziła. Nawet dach jest do wymiany wiec nie wiem czy jest sens ładować w niego pieniądze bo my non stop bedziemy pracować tylko na remonty, zero rozrywek tylko remon. Kurcze widze że wiekszosc jest za nie sprzedawaniem domu:( cholercia już jestem głupia, musze dobrze przemyśleć wszystkie za i przeciw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sprzedałam dom
w którym mieszkałam prawie od urodzenia - w sumie ok. 40 lat. I nigdy nie byłam bardziej szczęśliwa - pozbywając się tego balastu! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszekkkkk
to zobaczysz jak w miescie jest kolorowo z tego co piszesz to nie kupisz mieszkania wiekszego niz dwa pokoje - to taka sama ciasnota jaką masz niby teraz w dodatku masz podwórko swobode mozesz poodychac swierzym powietrzem i perspektywe remontu poddasz glupia bedziesz jak sprzedasz ten dom moi rodzice własnie sobie budują dom bedzie bardzo duzy mamy duzą dzialke staw , sad naprawde swietna sprawa mieszkanie w bloku to męczarnia wiem bo niestety mieszkam masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??????????????????????????????
w moim mieście spokojnie za te pieniadze za dom kupie mieszkanie 3 lub 4 pokojowe + 2 pokojowe mieszkanie dla rodziców. Na pewno nie chce kupić mieszkania 2 pokojowego. na takie 2 mieszkania na pewno mi wystarczy. u mnie 4 pokojowe mieszkanie kosztuje ok. 150 tysiecy wiec tragedi nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy uda Ci się zamienić dom na tak duże dwa mieszkania.Zanim zdecydujesz się sprzedać-dobrze sprawdź ceny-i jakość tych mieszkań. Ja mam dom -całkiem nowy-10-letni-i nie ma w nim nic do remontu.Dom ma 7 pokoi,2 łazienki-i cały podpiwniczony-piwnica też wykonczona.Dom ma strych,na którym wieszam pranie. Mam działkę 13 arową ładnie zagospodarowaną-na niej budynek gospodarczy i altana.Porobione są elewacje i utwardzony wjazd. No i położone jest to wszystko 3 km od miasta-wprawdzie niedużego-ale jednak. No i nie wyjdzie mi zamiana na dwa ładne mieszkania-bo ceny mieszkań w tym niewielkim miescie są z kosmosu-wyszłaby może kawalerka i dwu-nawyzej trzypokojowe mieszkanie-nie wiem czy opłaca się skórka za wyprawkę. A może jaka rozbudowa domu-i osobne wejście??????? Zanim podejmiesz decyzję -dobrze wszystko przemyśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??????????????????????????????
Calluna Ja ceny mieszkan już sprawdziłam. W moim miescie 2 pokojowe kupi sie od 90 do 120 tysiecy ponad 40 metrów kwadratowych a ceny 3 i 4 pokojowych zaczynaja sie od 120 tysiecy do 200 tysiecy już z wypasem. kawalerke kupi sie od 50 tys do 90tys. Takie sa ceny. własnie upatrzyłam rodzica wyremontowane 2 pokojowe mieszkanie za 110 tysiecy ze sprzetem agd i na pewno jeszcze zejda z ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??????????????????????????????
U nas sama działka kosztuje sporo ze wszystkimi mediami a co dopiero z domem. Ja mam działke sporą bo ma około 70 arów mam budynek gospodarczy + drewniana duża szopa na narzędzia mam duzy owocowy sad, ogródek na warzywa, altanka też jest ale nie dokończona, działka też jest zadbana może nie jest idealna ale do drobnych poprawek. Ceny stoja ok. 350 tys nie wiem czy tyle dostane ale wystawić mozna i spróbować czy ktoś sie zainteresuje. już miałam kobitke co chciała zamienic 2 mieszkania jedno 2 pokojowe a drugie 4 pokojowe na domek. ale sie nie zdecydowałam.....powiedziałam że oddzwonie i nie zadzwoniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja ci powiem tak:
żyłam w takim domu po dziadkach od dziecka (miał ze 30 lat kiedy się urodziłam) i przez większość okresu mieszkania w nim kiedy chodziłam już do podstawówki (dom miała wtedy ze 40 lat) rodzice w koło co sezon robili remonty, bo musieli. W koło coś pękało, coś przeciekało, coś się sypało. Nie wspomnę już o fatalnej izolacji (ciepło uciekało mimo ocieplenia styropianem - jednak to nie ta technologia) i grzybie w łazience i piwnicy! Rodzice tak jak ty uważali że ojcowizny się nie sprzedaje i postanowili adaptować strych na mieszkalne poddasze, bo my - dzieci mieliśmy już po naście lat i robiło się ciasno (wcześniej mieliśmy tylko 3 pokoje z kuchnią, łazienką i werandą - czyli podejrzewam że coś takiego jak ty, bo takich domków jest pełno w całej Polsce). Zrobili więc plan, zapłacili za niego, następnie przyprowadzili konstruktora jednego, drugiego i co się okazało: nie można było podnieść dachu, bez dodatkowego wzmacniania ścian, skuwania grzyba, suszenia fundamentów, do tego nie mogliśmy mieć dokładnie takiego podziału mieszkań na górze jak sobie wymarzyliśmy, bo wszędzie były ograniczenia konstrukcyjne (czyli nie można było mieć łazienki w wygodnym miejscu, bo pion kanalizacyjny i woda szły gdzie indziej itd.). Całkowity kosztorys i wizja niekończących się corocznych remontów (bo powiedziano nam wprost, że wzmocnienie ścian nie rozwiąże problemu pękania i sypania się ich, a skucie grzyba nie gwarantuje tego że nie wróci bo nie mamy odpowiedniej wentylacji ani izolacji) drastycznie przewyższała koszt wybudowania małego nowego domu od podstaw w nowej energooszczędnej technologii! Za kasę przeznaczoną na remont starego domu rodzice postawili nowy dom na niezamieszkałej działce, którą trzymali dla dzieci, a stary sprzedali. Jak na razie (6 lat) - odpukać - nic się nie dzieje, zero remontów. W tamtym pewnie byłyby już ze 3. Dobrze się zastanów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja ci powiem tak:
Jak nie macie żadnej działki, ani nie macie na nią żadnych dodatkowych funduszy, to proponuje się rozejrzeć po tej działce którą macie, bo jeśli jest duża to możecie pobudować się na niej obok starego domu, wykorzystać biegnące po niej połączenia kanalizacyjne, energetyczne i komunalne, a stary dom sprzedać komuś niewymagającemu. My sprzedaliśmy ludziom którym nie zależało jak mieszkają, ani nic specjalnie nie chce im się robić z tym domem, bo nadal wygląda jak wyglądał, wiec ani dachu nie zrobili, ani okien nie wymienili ze starych drewnianych (poza może 3).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??????????????????????????????
no moj dom też nie jest nowy tak jak piszesz co chwile wyskakuja jakies nowe rzeczy do naprawienia, trzeba tu sporo kasy wpakować żeby był wykończony a i tak w każdej chwili moze coś wyskoczyć...:( to też mnie martwi....całe zycie bedzie sie pracować na remont domu bo na budowe nowego mnie nie stac. jednak wszystko przemawia za sprzedaniem domu....działka z małym domkiem bedzie musiała nam wystarczyc. zreszta mam jescze jedna działke 50 aro i jeżeli kiedyś sie zdecydujemy na budowe to bedzie gdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja ci powiem tak:
Najlepiej jakbyście zaprosili do siebie jakiegoś dobrego konstruktora, żeby za niewielką opłatą sprawdził stan waszego budynku i szczerze naświetlił wam sytuacje, czy warto się ładować w taką inwestycje, bo - nie chcę cię zniechęcać ale - prawda jest taka, ze stare domy do dziura bez dna jeśli chodzi o wydatki remontowe i prace naprawcze. Mówiąc mało elegancko: wkoło coś się w nich pierdzieli. Jedno zrobisz, drugie już czeka na naprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja ci powiem tak:
"no moj dom też nie jest nowy tak jak piszesz co chwile wyskakuja jakies nowe rzeczy do naprawienia, trzeba tu sporo kasy wpakować żeby był wykończony a i tak w każdej chwili moze coś wyskoczyć" No widzisz, sama piszesz, ze już teraz są usterki - a zwróć uwagę, że jest to dopiero jeden poziom! Teraz sobie wyobraź co się będzie działo z tym parterem i piwnicą jak dojdzie jeszcze obciążenie w postaci kolejnej kondygnacji i większej powierzchni dachu (bo być może macie teraz płaski spadzisty)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja ci powiem tak:
* plaski spadzisty - w sumie śmiesznie mi się napisało, ale chodzi o prawie płaski dach z lekkim kontem nachylenia w dół, jakich dużo w takich małych ekonomicznych starych domach, bo były kiedyś najtańsze i najczęściej je kładziono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja ci powiem tak:
kątem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×